[besso]

z Wami dziewczyny to człowiek nie zginie a pieniędzy w błoto nie wyrzuci na darmo hehe wiedza tajemna się tu znajduje

mam wielki dylemat
tak jak Nedera mi napisała, żadna farba nie będzie się trzymać na moich zniszczonych trwałą włosach i w zasadzie mam dwukolorowe włosy z 5 cm od skóry zaczyna się równa linia z rudym
miałam jeszcze drugie pół Majicontrast to po malowaniu zakryła te rudzielce ale już po pierwszym myciu całkiem zeszła od tej linii
stwierdziłam, że dam chwilę włosom odsapnąc i kupiłam piankę venita nr 33 (bo 34 u mnie w okolicy nie ma) i ku mojemu zdziwieniu trzymała się jakieś 3-4 mycia efekt w załączeniu bodajże po jednym myciu
sorry ale nie mam innego zdjęcia
i tak sobie odświeżałam ten kolor co tydzień do póki mi się pianka nie skończyła i nie wiem co mam zrobić...
żeby mieć ładną czerwień muszę ściąć te zniszczone włosy a to potrwa przynajmniej z rok a szkoda bo dobrze się w nim czuję (ale czy pasuje?)
co tydzień też nie mogę smarować się pianką, raz, że włosom to raczej nie pomaga a po drugie to nie za bardzo mi się chce
nie wiem jak teraz pomalować te kudły... wrócic do fioletu? też mi się pewnie nie będzie trzymał a jaśniejszych to nigdy nie miałam
już znowu mi wylazły te rude i muszę coś z nimi zrobić i marudzę wszystkim dookoła Wam też