[olka900]

Napisane przez martynka89

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

[/COLOR]

Do lozeczka uzywalam tylko ochraniacz i teraz tak samo bedzie. Nie wlozylabym czegos takiego do lozeczka, uwazam to za zbedne a druga sprawa, ze w dzien ma nie nad tym kontrole a w nocy czlowiek tak nie pilnuje i balabym sie, ze dziecko sie obroci/ruszy i wsadzi twarz w ten odstajacy bok.
Byla juz afera z wkladkami, ktore pozniej okazaly sie niebezpieczne.

Z tymi "kokonami" też już coś było na rzeczy, bo jedna firma wypuściła niby bezpieczny kokon, w którym te boki wystające można odpiąć, bo są na zamek zapięte z resztą i niby tylko taki chwalą jako bezpieczny kiedy dziecko śpi, bo można te boki odpiąć. Rzeczywiście w takim jednoczęściowym jak dziecko się przesunie to może już wsadzić w to twarz. Ale to samo mówią o ochraniaczach na łóżeczko, że dziecko może w nie wsadzić twarz i że blokują cyrkulację powietrza, dlatego ja rezygnuje i z tego i z tego.