Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak z pączka rozwija się piękna FREZJA :)
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-03-03, 15:50   #8
frezyjka85
Zakorzenienie
 
Avatar frezyjka85
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: NS/Kraków
Wiadomości: 9 640
Dot.: Jak z pączka rozwija się piękna FREZJA :)

Z pamiętnika RECENZENTKI THERM LINE FORTE


2 marca 2012 (piątek)

pobudka 8:30 i na dzień dobry A6W - 10 dzień - 3 serie , 8 powtórzeń- dużo energii i dużo chęci

czułam się wyspana i wypoczęta!

przed kąpielą zażyłam dwie tabletki Therm Line forte i pól godziny później jadłam już śniadanie: 2 parówki i 2 kromki pieczywa fitness znowu z salami i serkiem Camembert



o godz. 11:30 śmigałam już na bieżni... podjęłam decyzję, że na bieżni będę głównie spalać tłuszcz i ujędrniać pośladki, więc zamiast biegać chodzę w tempie (speed: 6.0) przy wzniosie (incline: 10.0).

Taki trening spowodował, że moje tętno wahało się między 135-146, pot lał się z czoła strumieniami, a pośladki czułam przy każdym kroku mąż mówi, że już widać efekty

50 min – spalone 417kcal, HRmax = 146


Potem obiad u teściowej: zupa ogórkowa i ryba w panierce z tartą marchewką, oczywiście pół godziny wcześniej 2 tabletki.

Kolacja: hot-dog domowej roboty, czyli parówka w bułce z ketchupem mały grzech...


Wieczorem poszliśmy na imprezę urodzinową koleżanki do knajpy...

I.............. możecie być ze mnie dumne! Postanowiłam, że będę kierowcą i cały wieczór - do godz. 2:00 przesiedziałam przy sokach

i chyba doszło do mnie, że postaram się też o ograniczenie alkoholu

Temperatura ciała o godz. 19:00 - 36,6
ciśnienie - 110/70







Z poradnika RECENZENTKI THERM LINE FORTE
cz. 1 Biagnie, a spalanie tłuszczu.




Jak biegać, żeby spalać jak najwięcej tłuszczu? (źródło: http://bieganie.pl/)

"Jest przez fizjologów dowiedzione, że tłuszcze są wykorzystywane do produkcji energii, kiedy nasz organizm nie pracuje bardzo intensywnie, do 70-75% tętna maksymalnego. Co z tego wynika? Chcąc, aby w trakcie ćwiczeń energia czerpana była przede wszystkim z tłuszczy – powinniśmy utrzymywać intensywność na tym właśnie niskim poziomie. Czyli - biegamy spokojnie, ale długo.

Nie znaczy to jednak, że nie moglibyśmy spalić więcej tłuszczy w efekcie wykonania bardziej intensywnego treningu. Dlaczego? Bo jeśli wykonamy 30-to minutowy, bardziej intensywnego trening to:


1. Mimo że w trakcie intensywnego treningu spada udział tłuszczy jako źródła energii (spalamy węglowodany i białka), to łączny wydatek kaloryczny jest większy, więc ilość spalonych tłuszczy będzie pewnie podobna.


2. Po intensywnym treningu przemiany metaboliczne organizmu będą pracowały pełną parą, dużo mocniej niż po lekkim treningu - organizm będzie się zregenerować. A przez ten cały czas energia będzie bardzo intensywnie pozyskiwana właśnie z tłuszczy. Więc sumarycznie w efekcie mocnego treningu spalimy więcej tłuszczu.

Jest jednak jedno „ale”, które przemawia za… mniej intensywnym treningiem. Otóż każdy człowiek planujący schudnąć, chce to zrobić jak najszybciej. Wiadomo jednak, że nie schudniemy po jednym treningu. Muszą być to ćwiczenia regularne, przez jakiś okres (co najmniej kilka dni), abyśmy mogli zobaczyć pierwsze efekty. A wykonując często intensywny trening bardzo łatwo doprowadzimy się do stanu, w który wpadają także sportowcy zawodowi czy sportowcy amatorzy – w każdym razie wszyscy Ci którzy trenują zbyt często zbyt mocno – do stanu przetrenowania. Przetrenowanie skutecznie zniechęci nas do podejmowania jakiejkolwiek aktywności przez okres nawet kilku miesięcy. Dlatego – trenujmy często, ale uważajmy z intensywnością.

Skąd jednak początkujący, odchudzający się sportowiec-aktywista ma wiedzieć, że ćwiczy z dobrą intensywnością, jeśli nie ma pulsometru? Nie może być to za mocno i nie za słabo. Że nie za słabo - stwierdzić łatwo. Zaczynamy się męczyć, pocić (UWAGA!!! Pocenie się jest ze wszech miar wskazane ), oddech i serce znacznie przyspieszają. Skąd jednak będziemy wiedzieli że nie jest to za szybko? Jeśli mimo zmęczenia jesteśmy w stanie w miarę swobodnie rozmawiać – to jest to właściwa intensywność. Dlatego przydać się może partner treningowy - żeby ludzie się na nas głupio nie patrzyli, że idziemy lub biegniemy przez las i mówimy do siebie. Nie każdemu przecież przyjdzie do głowy, że my po prostu monitorujemy intensywność wysiłku.

Bardzo dobrym elementem, podnoszącym intensywność treningu, a jednocześnie nie powodującym ryzyka kumulującego się zmęczenia, są przebieżki. Czyli szybko biegane odcinki 20-30 sekundowe z przerwą na odpoczynek przynajmniej takiej długości jak sama przebieżka. Nie powinieneś przeginać z liczbą takich odcinków. Optymalny trening odchudzający to 30-40 minut spokojnego truchtu zakończonego 8-10-cioma przebieżkami trwającymi 20-30 sekund z przerwą o podobnej długości lub nieco dłuższą, umożliwiającą odpoczynek, który pozwoli zrobić kolejną przebieżkę w taki sposób, aby była ona równie dobra jakościowo. Można mieć do tego zegarek, sygnalizujący kolejne interwały i ustawić go na pojawianie się sygnału dźwiękowego np co 30 sekund."

Edytowane przez frezyjka85
Czas edycji: 2012-03-06 o 09:46
frezyjka85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując