Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały, część XXII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-12-31, 08:47   #2762
IrelandBreakfast
Zakorzenienie
 
Avatar IrelandBreakfast
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 34 206
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały, część XXII

Cytat:
Napisane przez Sz05 Pokaż wiadomość
Niestety, on to dziwna osoba. Miał niby "przerwę" ze swoją dziewczyną z gimnazjum niczym Rachel i Ross z Przyjaciół. Po mnie była jakaś 13latka (wtf), potem rok młodsza dziewczyna, która zapłodnił i wypiera się dziecka. Twierdzi, że musiała z kimś innym spac niż z nim i sobie poszedł. Teraz znowu jest z tą dziewczyną z gimnazjum i świętują "10 rocznicę związku" chociaż w tym czasie były trzy inne, w tym ja. Weszłam kiedyś z ciekawości na jego Facebooka i teraz wygląda jak mój antytyp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
O ja, niezła telenowela. Dobrze, że skończyłaś z nim znajomość.



Ja miałam 'kolegę', który próbował mnie sprowadzić na złą drogę. W 6 klasie podstawówki doszedł do nas chłopak, który 2 razy nie zdał do gimbazy. Już samo to za siebie mówi i nie trzeba kończyć tej historii, ale... Spodobał mi się. Raczej tylko z wyglądu, jak to na 12latkę przystało. Ale później zaczęliśmy się kumplować. Wiedziałam co to za typek. Nieciekawe towarzystwo, picie, palenie, wagary, złe oceny. Przez niego sama przestałam się uczyć, a zaczęłam wagarować. No i jak na moje gołębie serce przystało jak leżał w szpitalu to oczywiście biegłam do niego w odwiedziny. Między 'nas' ktoś się wplątał. I nietrudno się domyślić, że była to dziewczyna. Taka sama w sumie jak i on, podobna patola. Byłam zazdrosna, bo była dla mnie zagrożeniem, taki kąsek by mi zabrała Ona to zauważyła i doszło między nami do smsowej ( ) sprzeczki. Od tamtej pory ten chłopak przestał się do mnie odzywać (a dodam jeszcze, że byliśmy na prostej drodze do 'związku' ). Zamknęłam tamten rozdział życia, wróciłam do szkoły, zaczęłam się uczyć. Tylko dziś czasami wracam do tamtych momentów i dziękuję Bogu, że skończyło się na tamtym etapie. Dziś sama byłabym patologią. Pewnie miałabym już dziecko albo dzieci, byłabym uzależniona, nie skończyłabym żadnej szkoły... W sumie to dzięki tej dziewczynie to się skończyło i poszłam po rozum do głowy.



W ogóle wstyd mi za ten epizod w życiu. Gdybym mogła to wywaliłabym go jak najdalej od siebie.
__________________
15.02.2013
16.02.2019

Przestań się zamartwiać. Bóg się tym już zajmuje.
IrelandBreakfast jest offline Zgłoś do moderatora