Dot.: Konsultantka
Dziękuję za słowa otuchy.
Persen? Wiesz, ja brałam raczej silne psychotropy, wątpię że to pomoże...
Myślałam raczej o jakimś piwku przez pójściem tam (tak, naprawdę jestem taka dziwna!) ale chyba zrezygnuję... Głupio by było, gdyby mnie wyczuli.
A nie wiecie jakich pytań mogę się tam spodziewać? I czym właściwie zajmuje się taki konsultant? Wiem, że idąc tam wszystkiego się dowiem, ale jakieś informacje by się przydały...
|