Byłam pewna, że część osób się przyczepi do mojego postu.
Więc od razu dla uściślenia- nie nakazuję nikomu chodzić na siłownię w makijażu, jeśli ktoś ok się czuje bez to świetnie i niech tak chodzi. Jak już mówiłam gdybym miała idealną cerę to za makijaż służyłby mi sam tusz. Niestety mam lekki trądzik i źle bym się czuła gdyby był widoczny (czego niektóre dziewczyny bez tego problemu również nie rozumieją).
Dlatego denerwuje mnie gdy ktoś od razu atakuje "jak można się malować na siłownie przecież tam się chodzi ćwiczyć, a nie wyglądać itd." Jak dla mnie to indywidualna sprawa każdego i każdy sobie wybiera to co dla niego jest lepsze.
Kolejna sprawa nie napisałam że jeśli ktoś się nie maluje to jednocześnie na pewno jest niezadbany i chodzi byle jak ubrany na siłownie- podałam tylko przykład, że takie dziewczyny również są.
Co do pytania autorki- nic mnie nie zapycha, zaraz po przyjściu z siłowni zmywam make-up, latem często się przerzucam na podkład mineralny zamiast płynnego.
Co do moich ćwiczeń- przygotowuję się do zawodów w wyciskaniu na klatę (maksymalny ciężar 1x i połowa wagi ciała maksymalna ilość razy). Dlatego jak już pisałam mój trening jest typowo siłowy, bardziej przypominający trening mężczyzn.
Nie rozumiem tego ciągłego kpienia i czepiania się wszystkiego co jest tylko możliwe, oraz atakowania od razu osoby piszącej jakiś post zamiast dopytania się co miała na myśli.
Jednak cieszę się, że rozbawiłam Was aż do łez i to od samego rana. Ja niestety potrzebuję nieco więcej żeby aż tak się rozbawić