Napisane przez vampirowa
Witam,
mam problem ze spóźniającym się okresem... :-(
Zacznę od tego, że pół roku temu (tj. w styczniu) urodziłam dziecko i po po rodzie miałam krwawienie poporodowe przez około półtora miesiąca, kiedy ono ustało po jakimś tygodniu później pojawił się okres tzn. 2 marca, kolejny dopiero 11 kwietnia, następny 13 maja i kolejny 17 czerwca, a teraz do tej pory nic... :-(
Już przed ciążą miałam dosyć nieregularne miesiączki, które wahały się między co 27 - 37 dni, po ciąży okres też nie był regularny, ale był...
Ponad to w poprzednim miesiącu w środku cyklu pojawił się śluz z odrobiną krwi mniej więcej przez 2-3 dni, ale później normalnie dostałam okres, w tym miesiącu również w połowie cyklu miałam taki sam śluz z odrobiną krwi, tyle tylko, że był on nieco dłużej niż poprzednie tzn. jakieś 5-6 dni - nigdy wcześniej nie miałam takich plamień w środku cyklu, jedynie kiedy zaszłam w ciążę, ale wtedy to była tylko i wyłącznie krew i to w większych ilościach, a teraz wyglądało to inaczej... Dodam, że od czasu urodzenia dziecka zawsze używamy z mężem prezerwatyw, a poza tym, mąż zawsze kończy na zewnątrz w prezerwatywie, dotąd nie zdarzyło się, żeby prezerwatywa pękła itp. Ponad to tak jak wspomniałam ostatni okres miałam 17 czerwca i trwał do 22, po okresie kochałam się z mężem (ostatni raz 27 czerwca), później on wyjechał i kochaliśmy się dopiero 18 lipca... Wspomnę jeszcze, że po ciąży nie mam żadnych objawów nadchodzącego okresu, ani bolących piersi, ani bólu brzucha itp...
Żadne objawy ciąży, które miałam przy pierwszym dziecku też się nie pojawiły... Ostatnio miałam dość napięty okres - egzaminy na studiach, mąż wyjechał, byłam sama z dzieckiem, które w dodatku chorowało - stres, zmęczenie...
Zastanawiam się, czy istnieje prawdopodobieństwo zajścia w ciążę i skąd w ogóle takie wahania okresu? Bardzo boję się zajść teraz w ciążę, także proszę o rady czy jest to wgl możliwe...
|