[bernikula]

Czy któraś z Was schodziła z wysokoporowatych włosów na średnie? (o niskich nawet nie marzę).
Mam wrażenie, że robię wiele, ale efekty marne.
- olejuję włosy olejem lnianym
- kupuję kosmetyki dedykowane do włosów wysokoporowatych (np. z Onlybio)
- staram się nie szarpać ich przy rozczesywaniu lub związywaniu w turban po myciu
- nie używam suszarki ani prostownicy
- zabezpieczam włosy BS-em (serum silikonowe lub odżywka BS)
- nie farbuję włosów, mam naturalne



Błąd, który popełniam to na pewno spanie w mokrych włosach, ale ciężko mi to zmienić Kolejny czynnik na minus dla moich włosów to dość częste przebywanie w słonecznych krajach, gdzie jest wysoka temperatura.



Generalnie- jakieś rady, sugestie, uwagi?