Trochę jestem w szoku co czytam.
Szczególnie, że informatyk zarabia 2500
Uważam, że wypłacanie ludziom bardzo niskich kwot za uczciwą i wyspecjalizowaną pracę jest dramatem w tym kraju, to fakt.
Ale postawa, że przebranżowienie nic nie da, bo wszędzie płacą najniższą... Ewidentnie żyję w innym świecie.
Znam kilka dziewczyn, które przebranżowiły się na IT i po roku-dwóch bez wykształcenia kierunkowego płacę są powyżej 3k netto. Z możliwością dalszego rozwoju oczywiście.
Sama mam niezbyt topowy, jeśli chodzi o wynagrodzenia zawód, a nigdy nie pracowałam za minimalną, nawet prosto po studiach.
No tylko ja nigdy nie miałam podejścia "w tym kraju nic się nie da".
Ani "jakoś to będzie". Nigdy też nie zastanawiałam się dlaczego nie dostałam mieszkania od rodziców.