Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Żałujecie czasami...?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-10-23, 19:12   #6
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Żałujecie czasami...?

Cytat:
Napisane przez Werabo Pokaż wiadomość
Własnie zastanawiam się na tym, czy czasami macie takie mysli, które nie dają Wam spokoju odnosnie przeszłości?
Może postaram się opisac własny przypadek ( szybko oraz skrótowo)

Aktualnie jestem w związku z partnerem ale przyznam, że nie jest to związek udany. Takie na zasadzie " coś tam jest" ale bez wiekszych fajerwerków. Może nie będe wchodziła w szczegóły ponieważ to jest dosyć długa opowieść

Kilka lat temu poznałam chłopaka, własciwie mężczyznę. Miałam wtedy 20 lat, jemu brakowało kilku lat do 30. Nawet nie wiem jak go opisać bo to nie jest łatwe. Jeśli napiszę, że był ideałem to i tak bedzię to dla Was smieszne stwierdzenie...ale On nim był...
Był inny od wszystkich meżczyzn, których poznałam wcześniej oraz później. Nieziemsko przystojny, wysoki, uśmiechniety, trochę zamknięty w sobie ( ogromny romanty) ale też straszliwie zaradny ( skończył fantastyczne uczelnie nie tylko w Polsce). Długo by opisywać...Co jest istotne to to, że stracił dla mnie głowę. Nawet nie chce opisywać tego jak mnie traktował bo sama teraz czuję do siebie wstręt ale był cudowny. Był w stanie oddac za mnie życie. Kochał mnie ogromnie. Dodam jeszcze, że we wszystkim mi pomagał, zajmował się mną a przy tym wszystkim był bardzo skromny. Jego rodzina jest szalenie bogata oraz świetnie wykształcona, bardzo mnie polubili co tez było istotne.
A ja...kochałam go ale zostawiłam! Chciałam się bawić, szaleć. Przyznam, że był dla mnie czymś nierealnym. Ja zwykła, średnio urodziwa dziewczyna z biednego i trochę toksycznego domu miała się spotykać z takim facetem?
Tak jak już pisałam, zostawiłam go od tak. On się załamał, długo był sam.
W zeszłym tyg ( min. 4 lata od czasu kiedy go widziałam) zobaczyłam go jak parkowała samochód, taki który mozna zobaczyc tylko w filmach w środku siedziała On, usmiechniety, facet wygladajacy jak model. Nie był oczywiscie sam
Tak sobie pomyślałam...co ja zrobiłam? Zmarnowałam sobie życie. Nie chodzi o to jak wygladał, kim była ale o to jak bardzo mnie kochał. Wiem, że jest juz cudownym, ojcem i najlepszym facetem na świecie.
I nazywał się Ridge Forrester.

Za dużo telenowel się naoglądałaś/eś.

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Ciekawe dlaczego ciągle ci się mylą rodzaje - o sobie piszesz np. "sądziłem", a o nim np. "siedziała"

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Werabo Pokaż wiadomość
uśmiechniety
Cały czas ?

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2010-10-23 o 19:23
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując