Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jestem w dziwnej relacji
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-06-26, 08:51   #1
oieiku
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 34

Jestem w dziwnej relacji


Jestem w relacji pełnej sprzeczności i nie rozumiem do końca tego co się dzieje. Poznałam faceta ponad 3 miesiące temu. On ponad 30, ja kilka lat młodsza. Zanim się spotkaliśmy pisaliśmy ze sobą jakiś czas, od początku bezpośrednio. Kiedy się spotkaliśmy od razu poszliśmy do łóżka i spędziliśmy ze sobą całe 3 następne dni. Od tego momentu spotykamy się regularnie, z przerwą około miesięczną (pojawił się mały melodramat w trakcie - co mnie również jeszcze bardziej zdystansowało, biorąc na margines, że zaraz znowu może coś mu odbić.)
Moje nastawienie od początku było z ogromnym dystansem, było dla mnie oczywiste, że spotykamy się na seks. Przy okazji lubiąc spędzać ze sobą czas. Wiedziałam, że lubi kobiety, chociaż był w paru długich związkach, zawsze wypowiada się o byłych bardzo ładnie. Dobry bajerant. Można powiedzieć, że wyrwał mnie na to, że ma gadane, dlatego też od początku miałam w głowie ostrzeżenie, żeby być ostrożną.
Praktycznie zawsze umawiamy się późnym wieczorem, on po mnie przyjeżdża i jedziemy do niego. To był główny powód dla którego uważałam, że to jest relacja typu fwb, ale właściwie nie miałam z tym problemu. On dużo pracuje, kończy późnym popołudniem albo wieczorem, ogarnia swoje rzeczy, prywatne sprawy i kontaktujemy się czy jesteśmy wolni. Często jeszcze kończy pracę przy mnie. To zawsze jest umawianie się na ostatnią chwilę, nigdy z wyprzedzeniem. Trzy razy udało nam się wyjść 'publicznie.' I myślałam, że ma obawy przed spotkaniem znajomych i mam być jego słodką tajemnicą, jednak będąc w miejscu gdzie moglibyśmy spotkać praktycznie każdego, zachowywaliśmy się jak para, idąc za ręce, przytulając się. Ale takich spotkań poza mieszkaniem było 3. Jego najbliżsi znajomi wiedzą o mnie. Wysyła im zdjęcia ze mną, byłam obecna przy wideorozmowie. Ale nie zaprosił mnie nigdzie, gdzie moglibyśmy się poznać osobiście. I tu kolejna sprzeczność - ale za to zaproponował, czy nie chciałabym z nim zamieszkać na kilka miesięcy. Odmówiłam, tłumacząc się umową najmu.
Kontakt poza spotkaniami - są dni, kiedy się w ogóle do siebie nie odzywamy, wyślemy jedno zdjęcie, piosenkę i jest cisza. Czasami wymienimy kilka wiadomości. W poprzednim związku byłam nauczona, że wisimy na telefonie non stop. Dlatego bardzo nie lubię jak widzę, że jest dostępny, a milczy. Ale wiem, że to już mój problem i naleciałości z poprzedniego związku.
Są dni, kiedy czuje, że jest wniebowzięty, że może gdzieś ze mną iść, to się zawsze pokrywa z 'opuszczeniem' mieszkania. Chociażby głupie wyjście do sklepu. Za to najczęściej czuję, że jest zmęczony i nie ma takiej ekscytacji jaka się pojawia u ludzi, którzy dopiero co zaczęli się spotykać.
No i jak bumerang wraca temat spotkań tylko dla seksu, bo sumując to wszystko, takie idzie odnieść wrażenie. "Podtrzymanie poziomu minimum, żeby zatrzymać, ale nie przemęczać się" Ale on sam wypowiedział słowa 'musisz wiedzieć, ze nie spotykam się z tobą tylko dla seksu' wiedząc, że mam luźne podejście i nie miałabym z tym żadnego problemu.
Pierwszy raz jestem w sytuacji, gdzie nic nie idzie szablonowo i 'po bożemu' co z jednej strony jest fajne i ekscytujące, z drugiej wprowadza jednak zamieszanie w moje życie.
oieiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując