Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały, część XXI!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-07-18, 10:39   #2748
IrelandBreakfast
Zakorzenienie
 
Avatar IrelandBreakfast
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 34 206
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały, część XXI!

Cytat:
Napisane przez Misia452 Pokaż wiadomość
Nie no wiem, że nie każdy już po 2-3 latach planuje dalsze życie itd [emoji4]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:55 ---------- Poprzedni post napisano o 06:49 ----------

Ale czy wasi TŻci mają też takie podejście ogólnie w życiu? Bo już nawet nie chodzi o sprawy związane ze ślubem, ale jeśli na każde pytanie jest odpowiedź"nie wiem" albo "jakoś to będzie" to ja nie wiem jak tak żyć z taką osobą [emoji2] nie odbierzcie tego jako atak, pytam z czystej ciekawości [emoji257]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mój ma właśnie takie podejście 'jakoś to będzie'. No nie ukrywam, że ja podobnie, ale to u siebie zauważyłam impuls, żeby coś popchnąć do przodu. Głupi przykład - gdyby nasze wyjazdy miałby organizować Tż, to nigdzie byśmy nie pojechali.

Cytat:
Napisane przez klatka Pokaż wiadomość
Albo ultimatum albo samodzielne zarezerowanie terminu. Ireland, jestes po zareczynach, wiesz wiec ze on tego slubu chc tylko nie umie sie zabrac za to. A macie ustalone gdzie po slubie bedziecie mieszkac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wiesz co, on mi proponuje mieszkanie u niego na wiosce z jego rodzicami. W życiu się na to nie zgodzę. Jak wioska jeszcze przejdzie, tak mieszkanie z teściami nigdy.

Cytat:
Napisane przez Higurashi Pokaż wiadomość
Z tym samodzielnym terminem to bym uważała, w zależności od tego, jaki jest narzeczony Ireland. Ja wiem, se mój Tż nie byłby zadowolony z takich działań na własną rękę. Ale sprawę bym postawiła dość jasno, bo się tym zadręczycie, skoro jest to dla Was ważne.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk
Nie, nie, nie, żadnego samodzielnego rezerwowania terminu. To ma być wspólne, a nie, że tylko ja chcę.

Cytat:
Napisane przez Higurashi Pokaż wiadomość
No tak, to prawda. Gdybym ciągle o tym myślała, to bym chyba zwariowała. Szczególnie w sumie by mi chyba przeszkadzał brak decyzji o wspólnym mieszkaniu
Ireland, spróbuj może postawić sprawę bardziej jasno, powiedz, czego oczekujesz. Może jak będziesz dobitniej mówić, to w końcu coś się zmieni? Trzymam kciuki!

Sent from my Mi A2 using Tapatalk
Mam w planach w ogóle zamknąć buzię. On wszystkie moje oczekiwania zna, nie wiem dlaczego nie możemy dojść do jakiegoś porządku. Ale tak jak Niezapominajka napisała - kochamy się, jest dobrze, ale ten jeden temat ciągle leży. Może małżeństwo nie jest dla nas, po prostu.

Cytat:
Napisane przez Niezapominajka09 Pokaż wiadomość
No ja jednak nie wyobrażam sobie rezerwowania terminu bez oświadczyn bo to taka jasna deklaracja z jego strony...
Ireland a no właśnie, a jak u Was doszlo do zaręczyn? Sam z siebie zupełnie i teraz stracił zapał do konkretnego terminu itd?
Heh, sam z siebie... Nie, to dla mnie zawsze bardziej zależało, a on się tylko podpinał pode mnie, że też by chciał. W dzień zaręczyn pomyślałam, że jestem gotowa żyć z nim bez ślubu. Skoro tego nie chce, to odpuszczam już temat, po co go męczyć. Sama przed sobą przyznałam, że miliony ludzi tak żyje i wiedzie im się tak samo jak parom po ślubie. Że to nie jest żadna gwarancja na udane życie. No i wtedy przyszedł i się oświadczył. Ale do tej pory nie wierzę, że to była tylko jego inicjatywa, że moje jojczenie nie miało na to wpływu. Przykre, ale cóż. Dlatego chciałabym, żeby teraz to on się wykazał. Żeby pokazał mi, że zależy mu na prawdę na ślubie. Jedno wymusiłam, drugiego nie chciałabym.
__________________
15.02.2013
16.02.2019

Przestań się zamartwiać. Bóg się tym już zajmuje.
IrelandBreakfast jest offline Zgłoś do moderatora