[Corii]

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;88096905]Ta duża paleta Orgy przykuła moją uwagę, ale nie kupiłabym jej na własny użytek (nie jestem wizażystką).

Marzy mi się, żeby ktoś wypuścił paletę w następującym schemacie:
chłodne: od beżu do brązu w macie
chłodne: od beżu do brązu w wykończeniu błyszczącym
ciepłe: od beżu do brązu w macie
ciepłe: od beżu do brązu w wykończeniu błyszczącym
biały + czarny + jakieś pomocnicze, mogą być brzoskwinie, bordo, śliwka lub prasowane brokaty

Ale jednak w takim bardziej skompresowanym wydaniu. Tutaj jest tego aż za dużo i myślę, że niepotrzebnie. Oczywiście z perspektywy szaraczka, a nie wizażysty.

Jestem na przykład zakochana w matowej Kat von D Shade&Light - w układzie kolorystycznym i jakości cieni. Ale już błyszcząca mnie nie oczarowała.

Dramy i aferki totalnie mnie nie interesują [/QUOTE]
Obie Orgy mają nie dość, że słabą sprzedaż to jeszcze słabe opinie. Narzekania, że polowa kolorów podobna do siebie litościwie pomijam, bo przecież w zalożeniu ona dla wizażystów, którzy pracują na różnych karnacjach, ale że jest to jego najgorsza paleta pod względem jakości, pigmentacji, rozcierania to to mi pominąć trudno.
Do tej pory jeffreyowe maty nie miały sobie równych, to było masełko w użyciu wręcz, a w Orgy niestety nie są takie. Są ponoć suche, robią plamy, mają dużo słabszą pigmentację. Mała orgy tez slaba, ponoć metaliczne niektore cienie są jak topper, a z pigmentem na bakier i ze to kopia jego palety rozswietlaczy pod wzgledem kolorow.

Jak kocham jego cienie, tak tych nie planuje