[triss]

Napisane przez Konkardia

Ja tylko tak wtrącę, że kiedyś a i owszem - może i część z nas była w chodzikach i bujaczkach - ale teraz część z nas ma problemy z kręgosłupem itp. Takie sprawy wychodzą po kilkunastu latach, więc może sensowniej jest jednak zaufać fizjoterapeutom i nie używać czegoś co nawet hipotetycznie mogłoby zaszkodzić naszym pociechom

Dokładnie. Lepiej zapobiegać niż leczyć. A dziecko (i my) doskonale sobie poradzimy i bez chodzika, i bez lezaczkow bujaczkow [emoji6] wiecie, nawet czytałam kiedyś wypowiedz jednej mamy, że synek chyba 2,5 czy 3 latka miał niedostatecznie rozwiniete mięśnie nóg. Na spacery tylko w wózku. Lekarz kazał schować do piwnicy. Nawet wózek może jak widać zaszkodzić ja ( a właściwie synek) odstawił wózek na drugie urodziny. Nie powiem, spacer bywa męczący, nie zawsze dojdziemy tam gdzie chce. Ale cieszy mnie że się dużo rusza. Zamiast wózka czasem bierzemy rowerek trzykołowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz