Ostatnio sypia lepiej, zdarza się że zaśnie po kąpieli (19.30-20) i śpi do 4-5, wtedy butelka (ale "niepełnowartościowa, np cała butelka wody i jedna miarka mm) albo śpi do 6 i wtedy już wstajemy. Miła odmiana po całym roku, podczas którego nie udało mi się przespać dłużej niż ciągiem 4 godzin
Z tym że w dzień wciąga jak odkurzacz, ma chyba dwa żołądki, ile mu się da to zje...
Gratulacje
No i świetne nastawienie
U mnie branie Dziedzica do łóżka i kp to był dramat- musiał mieć brodawkę w ustach i wył jak tylko tracił z nią kontakt
A to oznaczało 2-4 godziny totalnego bezruchu żeby drań spał, myślałam że kręgosłup sobie wydłubię żeby tak nie bolał od tego leżenia w jednej pozycji (i tak mam walnięty, nie śpię w ogóle na plecach/brzuchu, więc przymusowe leżenie tylko na jednym boku, do dziecka to były tortury).
Za to potwierdzam to z ciemnością- odkąd powiesiliśmy koc na karniszu i zaciemniliśmy sypialnię mocniej, to lepiej śpi
Słodki maluch
Tak, mój ma rok, a dalej go obcałowuję, tulę, TŻ to samo
TO już końcówka w sumie się zbliża... Ale ten czas leci...
Rośnie przystojniak
Ja mam Peg Perego Siesta z OLX i nie zamieniłabym na żadne inne
NA działce mamy Ikea Antilop i służy tylko awaryjnie- dla mnie minusem jest brak podnóżka, strasznie wyprostowana pozycja kręgosłupa, aż tak nienaturalnie. Mała taca i ciężkie jej zdejmowanie jak się chce ją zmyć.
My sadzaliśmy Młodego na kolanach na początku i przytrzymywaliśmy jedną ręką żeby był stabilny. Jak zaczął kombinować sam z siadaniem, to już krzesełko.
Fizjo nam powiedział że to nie jest sadzanie na nie wiadomo jaki czas- dwa czy trzy razy dziennie do 10 minut z naszym podparciem to jeszcze nie tragedia
Gratulacje!!!