Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Trójkąt- wątpliwości, przemyślenia, wymiana doświadczeń
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-07-07, 16:43   #900
edan84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
Dot.: Trójkąt- wątpliwości, przemyślenia, wymiana doświadczeń

Cytat:
Napisane przez Ona_39 Pokaż wiadomość
Odkopię trochę temat na który trafilam szukając rady/przemysleń albo po prostu wygadania się bez tekstów pouczających mnie i wyzywajacych. Może kogoś to natchnie....lub ostudzi. Lepiej to drugie. Opowiem ze szczegółami bo pare bledow popełniliśmy....



Tak jestesmy po ukladzie 2M i ja. Ale po kolei. Życie sypialniane mamy a raczej mielismy b.udane. Sex jest dla nas istotny. Często w łóżku odgrywalismy kogoś innego....np. ja sekretarkę, a mąż obcego....kręci nas to. Nie jest to noc w noc ale raz na jakiś czas....sex z wibratorem? Nie ma problemu. Ot taka z nas parka.



Aż razu pewnego mąż zaproponował ziszczenie naszych zabaw w układzie 2M + ja. Kategoryczne Nie odrzeklam. Pracowal nade mną z 1.5 roku.....zgodziłam się myśląc ze i tak nie znajdzie tego M. Bylo mnóstwo rozmów przed.....a co gdy mi sie spodoba taki sex? A co gdy bedzie sex niesamowity i odlecę pojękując nie tak jak z Tobą kochanie? A jak będzie miał większego?Na co pozwalamy temu trzeciemu. Prezerwatywa? Etc. Ustaliliśmy, ze zbliżenie bedzie bez pocałunków, bez pieszczot oralnych - te sa tylko dla meża. Nadal bylam sceptyczna...



Znalezienie na forach M odpadalo. Balam sie. Od 3 lat adorowal mnie meża kolega. Kompletnie mnie nie pociągał ale wiem ze ja jego tak. Jestem szczupla jak na swoje lata /39/ i zadbana. Maz rowniez. Maz zaproponowal jego. W ten wieczór w ciemno wysłał mu sms nie wiedząc czy cos z tego wypali. .....bierz prysznic, wez butelkę wina i wbijaj do nas. Po godzinie byl. W oczekiwaniu maz skompletował mi kreację. Szpilki....majteczki z otworkiem na..... i luzna mini sukienka oraz ponczochy z gorsetem. Sukienka ledwo to zakrywala. Sam fakt bycia tak ubraną zwilzyl mnie na tyle że wieczór mógłby sie juz skończyc w objęciach meza na co w sumie liczyłam...



Przyjechał,.otworzyłam drzwi. Wiedzial od wejścia co sie świeci widząc mnie a jeszcze odwracajac sie zadarlam lekko sukienke odsłaniając koronkę ponczoch. Zaczęliśmy rozmawiacz zartowac, pić wino....maz zaskoczyl go czy nadal kręci Cie moja żona......nic zmieszany nie odpowiedział. Wstałam...podeszłam do szafki nocnej, wyjęłam prezerwatywę i mu podałam mówiąc.....za 5 minut.

W tym czasie z.mezem polozylam sie na.lozku ściągając sukienke zeby sie z nim całować tak jak lubimy, a tylek jednoczesnie wypięłam w jego stronę eksponując wdzięki i zapraszając

.....mijały minuty a z mężem zaczelismy sie zatracac.....aż w koncu poczułam zdecydowane władcze wejście we mnie az zadrżałam z emocji co mąż wyczuł. Czułam że jest większy od.meza odrobine....czulam giga podniecanie którego sie balam i orgazm chyba z emocji po 2 -3 pchnieciach mialam momentalny. M nadal pracowal. Mężem zajelam sie oralnie ale nie.moglam sie skupić i.maz to tez czuł, że go zaniedbuje. Podniecanie że obcy mnie wlasnie penetruje wzięło górę......mialam kolejny orgazm pochwowy. Spełnienie az drżałam. A meza lekko zanidbalam niestety:/ M nie skończył. Zmieniliśmy pozycje, a obok lezy mąż zaniedbany ale nadal sie całowaliśmy.....w innej pozycji nasz gosc doszedl potężnie bo czułam pulsowanie a ja znowu jeczalam jak gowniara po ocieraniu lechtaczki.... Czas przyszedł na zaniedbanego meża. Dwoilam sie.i troilam zmeczona......skonczyl pięknie we mnie bez prezerwatywy ale juz bez mojego tak silnego orgazmu jak miałam chwilę wczesniej niestety. Widział to.



W ciszy speszony M. wyszedł. Z.mezem wzielam prysznic. Dlugo rozmawialismy do nocy. Pytal patrząc na mnie ze lzami i jak?.....choć wiedzial co sie ze mna działo. odrzeklam zazenowana szczerze jak powyżej. Nie chcę juz więcej tego. Doswiadczylam, bylo.mega owszem ale żałuję. Mąż sie truje że jest slabym kochankiem.....



Sądzilismy ze jestesmy dojrzalo. Czasami fantazje dobrze jak pozostaną fantazjami z odgrywanymi scenkami w sypialni..



Dzis ratujemy związek. Stany przed-depresyjne nie sa tego warte. Minął prawie rok. Powoli wraca i fajny sex i dawni my. Maz choć szczupły i dobrze zbudowany stracił 8kg. Kocham go a on mnie. Będzcie ostrozni. Moglam sie uprzeć przy swoim NIE.



Kochajcie sie.
Urzekla mnie Twoja historia.

Pisz więcej ero-opowiadanek, może kiedyś będzie lepiej. I mniej wielokropkow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
edan84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując