2019-10-09, 08:05
|
#11
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 19
|
Dot.: Wszystko się posypało po urodzeniu dziecka
Cytat:
Napisane przez Karena 73
I wszystko w temacie.
Tylko dziecka szkoda.
|
A w którym związku jest idealnie, bez drobnych sprzeczek, kłótni a następnie godzenia się. Nasz związek naprawdę był dla mnie satysfakcjonujący, ale no właśnie był. Dopiero jak pojawiły się problemy i obowiązki związane z dzieckiem mój facet sprytnie się z tego wymiksował żyjąc jak Piotruś Pan. Dodam tylko, że wychowywał się bez ojca, więc może tu tkwi też poniekąd przyczyna jego zachowania. Wszystko było na głowie jego matki i taki wzorzec przyjął.
Piszesz, że szkoda dziecka. Jest mi bardzo szkoda... Serce mi pęka, jak sobie pomyślę, że córka będzie się wychowywała bez ojca w domu. Stało się jak się stało, córka jest na świecie. Kocham ją przeogromnie. Ale czy trwać przy nim, tylko dlatego, żeby miała ojca w domu? Ja już psychicznie nie wyrabiam, czuję się bardzo samotna, przytłoczona tą całą sytuacją.
Mój facet bierze ode mnie ile wlezie, nie dając od siebie nic. A ja sprzątam po nim, czasem coś ugotuje, prowadzę dom, załatwiam sprawy, dbam o terminową zapłatę rachunków, pożyczam mu samochód, bo swojego nie posiada. A ja dostaje od niego tylko naburmuszoną twarz i odzywanie się jak do kogoś za kim nie przepada.
|
|
|