Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Maria Rotkiel – ekspert Klienta marki Sedatif
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-05-28, 15:19   #17
MagdaBialousz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 1
Dot.: Maria Rotkiel – ekspert Klienta marki Sedatif

Witam,

Stres odciska swoje piętno na całym organizmie. Pod jego wpływem czujemy się nie tylko gorzej psychicznie ale i fizycznie. Takie objawy jak osłabienie włosów mogą również być jego skutkiem, ponieważ długotrwały stres osłabia cały organizm. Osłabienie organizmu może powodować osłabienie kondycji włosów. Warto, aby zaczęła Pani brać wzmacniające suplementy diety, może warto również urozmaicić dietę o więcej naturalnych witamin lub sięgnąć po bezpieczny i skuteczny lek przeciw stresowi. Jeśli ma Pani dużo stresu w pracy to warto zastanowić się nad jego przyczynami. Może jest sposób na rozwiązanie tych problemów? Proszę pamiętać o tym, że długotrwały stres niszczy organizm, a Pani odczuwa pierwsze skutki tego mechanizmu. Zadbanie o siebie, o wypoczynek, o relaks, odpowiednio długi sen i urozmaiconą dietę to ważna strategia walki ze stresem. To, co może być pomocne to również umiarkowany i regularny wysiłek w postaci sportu. Sport rozładowuje napięcie psychofizyczne redukując konsekwencje stresu. Działa również dotleniająco i stymulująco regeneracje organizmu, co w Pani przypadku może być bardzo pomocne.


Cytat:
Napisane przez paula2005 Pokaż wiadomość
Witam,
ostatnio osłabiły mi się włosy - czy to możliwe, że te dolegliwości są skutkiem stresu?
Ostatnio w pracy nie brakuje mi stresujacych sytuacji, a pracy nie zamierzam zmieniać. Jak sobie poradzić z tą sytuacją?


---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Witam,

Stresowanie się wieloma rzeczami, nadmierne przejmowanie i branie do siebie każdej uwagi to problem wielu wrażliwych osób. Z tego, co Pani pisze wynika, że jest Pani delikatną psychicznie osobą i to, co można w takiej sytuacji zrobić, to ćwiczyć dystans i nieprzejmowanie się. Wiem, że to jest możliwe, ponieważ z wieloma osobami nad tym pracuję i wspieram je w uczeniu się niezależności i asertywności. To co pomaga, to po pierwsze odwrócenie uwagi od stresujących myśli. Pomaga w tym hobby, czy angażujące i przyjemne zajęcie. Czy ma Pani jakieś zainteresowania?Jak Pani spędza wolny czas? Jeśli zacznie się Pani czymś zamartwiać proszę skoncentrować się na robieniu czegoś, co sprawia Pani przyjemność. Odwracanie uwagi nazywamy w psychologi "dystrakcją" i jest to jedna z metod radzenia sobie z lękiem, natrętnymi myślami i stresem. Uważam, że w Pani przypadku skupienie się na czymś, co Panią zainteresuje pomorze w „niemyśleniu” o zmartwieniach


Cytat:
Napisane przez young woman Pokaż wiadomość
Witam,

u mnie sytuacja wygląda następująco, jestem osobą, która praktycznie wszystkim się stresuje. Czasem w uszach mi "za piszczy" i już myślę, że coś się stało. Do tego jeśli kogoś lubię (czy to doby kolega, koleżanka, czy rodzice lub brat) to potrafię swoje obowiązki zostawić bo oni akurat potrzebują mojej pomocy. Jestem osobą po studiach ale co z tego, skoro, najprawdopodobniej z powodu małego doświadczenia, nie dostaję odp na moje aplikacje. I jeszcze jedno mnie denerwuje, nawet jeśli mam rację (a tylko jeśli jestem czegoś pewna to o tym mówię na głos) to nikt nie bierze mojej opinii za wiarygodną, (tak było na studiach - choć uczyłam się dobrze) ale tak jest w życiu codziennym jeśli ja coś powiem to nie biorą tego, ale niech tylko ktoś inny to samo powie to wtedy jest "a wiesz X mówił/a że może to oto chodzi, albo tu jest problem, albo że coś tak lepiej zrobić'

Pozdrawiam
Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale napisałam, a i jeszcze jedno czytam troszkę o psychologi, motywacji i itp .


---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Witam,

Z tego, co Pani pisze wynika, że przede wszystkim cierpi Pani na paniczny lęk przed chorobą, nazywany hipochondrią. Moim, iż jest Pani zdrowa, to obawia się Pani choroby i "szuka" dowodów na to, że jest chora. To główny objaw tego lęku. W Pani przypadku jego genezą są trudne doświadczenia związane z chorobą bliskich osób. W leczeniu hipochondrii skuteczna jest terapia poznawczo-behawioralna i proszę zgłosić się do terapeuty, który pracuje w takim nurcie. To co może Pani sama zrobić to ćwiczyć relaksacje i techniki rozluźniające. Pomocne jest również aktywne życie towarzyskie. Czy podczas spotkań ze znajomymi rzadziej Pani martwi się o swoje zdrowie i mniej koncentruje na fizycznym samopoczucie? Jeśli tak, to znaczy, że warto więcej czasu spędzać z innymi osobami. Silny lęk o zdrowie wymaga leczenie terapeutycznego, dlatego polecam konsultacje terapeutyczną.

Cytat:
Napisane przez adda22 Pokaż wiadomość
Dzień Dobry Pani Mario,
mój problem polega na tym, że ciągle myślę, iż coś mi dolega ciężkiego. Nie mam na nic siły i czuję, że wszystko mnie przerasta.
Często czytam i myślę o chorobach. Boję się, że na coś choruję. Wystarczy, że coś mnie zaboli, a ja myślę o najgorszym (np. o nowotworze). Mój narzeczony zmarł na nowotwór, a obecnie moja mama zmaga się z tą chorobą.
Moje pytanie - co zrobić, żeby przestać myśleć o chorobach i śmierci? Nieustannie mam wrażenie, że niedługo umrę. Czasem płaczę z tego powodu, a mam lat 25+ Ostatnio robiłam sobie morfologię i dwa parametry wyszły mi odchylone od normy (z 18-stu). Od razu wpadłam w panikę i płacz. Nie potrafię inaczej. Staram się zdrowo odżywiać, a i tak zachorowałam na nadczynność tarczycy. Czy to możliwe, że to stres przyczynił się do tej choroby? Niestety, biorę leki, a choroba i tak powraca...Nikt ze strony mamy na tę chorobę nie chorował...


---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Witam,

Stres w dużej mierze zależy od tego jak interpretujemy daną sytuację. W podobnych sytuacjach różnie reagujemy, ponieważ raz myślimy o czymś innym niż stres, koncentrujemy się na czymś przyjemnym a następny razem zastanawiamy się, co to będzie, jak sobie nie poradzimy. Nasza interpretacja to podejście do danej sytuacja, na przykład o tej samej sytuacji mogę myśleć: „nie poradzę sobie” albo „spróbuje, może dam rade" lub „To katastrofa” albo „Jak mi się nie uda to trudno, świat się nie zawali”. Potrafi Pani doskonale radzić sobie z lękiem i stresem a czasem po prostu poddaje się tym odczuciom i sama nakręcę stres. Proszę "przyjrzeć się" temu jak Pani myśli o podobnych sytuacjach. Czy nie jest tak, że czasem ma Pani dystans a czasem koncentruje na minusach czy zagrożeniu? To właśnie są różnice w interpretacji wpływające na to, czy się stresujemy, czy nie.

Cytat:
Napisane przez wwhateverr Pokaż wiadomość
Dzień dobry,

ja ze stresem problem mam taki, że często w ogóle go nie odczuwam, a czasem w praktycznie takiej samej sytuacji (np. egzamin na studiach, na który jestem nauczona w takim samym stopniu) stresuję się tak okropnie, że nie mogę nic jeść, nie mogę spać, ciągle mi duszno itd. Od czego to zależy?
MagdaBialousz jest offline Zgłoś do moderatora