Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy zdecydowałabyś się urodzić chore dziecko?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-10-10, 09:56   #533
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Czy zdecydowałabyś się urodzić chore dziecko?

Cytat:
Napisane przez goldennight Pokaż wiadomość
Co to znaczy aborcja uzasadnione i czy ona gwarantuje że dziecko by było "rośliną"?Rozszczep kręgosłupa należy do wad, które podlegają aborcji a mimo to dużo osób z tą chorobą sobie radzi i nie można powiedzieć że ich życie polega na cierpieniu.Przykład z mojej rodziny dalszej już chyba to pisałam.Ma prace samochód, porusza się o kulach i ma innych pare problemów ale całkiem dobrze się ma a jego choroba podlegała aborcji.

Tak samo osoby upośledzone ale sprawne fizycznie wątpię czy one są nieszczęśliwe jak to tutaj ktoś napisał są nieświadome swojej choroby i to nie wpływa na ich szczęście.

Ale powiedz, o jakie konkretne zaburzenia Ci chodzi, o jaką osobę. Takie przykłady rozpatruje się jednostkowo. Nie każda osoba z ZD jest taka sama.
No i ok, a wiesz, jaka droga była od punktu A do punktu B Twojego członka rodziny? Bo sam z siebie nie nauczył się samodzielności.
Ty i autorka wątku przytaczacie dzieci z ZD. Dzieci z ZD są (według mnie) urocze i słodkie, ale wymagają w większości całodobowej i całożyciowej opieki. Jak sobie tak gdybamy, to jak mamy średnio zamożną rodzinę (przypuśćmy mają razem dochód rzędu 6-7 tysięcy), to jedna osoba nierzadko musi zrezygnować z pracy, dziadkowie nie mogą bądź nie chcą pomóc, dochodzą koszty terapii, rehabilitacji. Czasami rodzice nie są zgodni i mężczyzna odchodzi od kobiety; dużo jej tutaj trudnych historii. Pomoc finansowa takim rodzinom leży. Na całej linii.
Samo upośledzenie umysłowe nie wpływa na poziom szczęścia. Jednak tylko dlatego że te osoby są nieświadome swojej ułomności, naiwności, tego, że ktoś je może wyśmiać, skrzywdzić. Ale wyobraź sobie dziewczynę albo chłopaka, mają 20 lat, są zbudowani jak dorośli ludzie, ale stanowią zagrożenie dla siebie (i czasami dla innych), ślini się, ma zaburzoną motorykę, sami ok, może i skorzystają z toalety po odpowiednim nauczaniu, ale nie zadbają o poprawną higienę po tym w pełni. A ta terapia nic jej nie da w długiej perspektywie, bo nie przeskoczysz tego, że u niej pewne funkcje się nie rozwiną, bo jest upośledzona w stopniu głębokim.
Także tak, często takie dzieci usuwa się z pobudek egoistycznych. Ale nie każdy ma ochotę się poświęcać w 100%. I nie ma w tym nic złego, bo to jest naprawdę poświęcenie w 100%.

Poza tym są przecież inne choroby. Zespół Edwarda, Pląsawica Huntingtona, Zespół Rhetta. Czasami się rodzą dzieci, jak tutaj przytoczyłam przykład z MPD i FASem.
W Polsce nie można podwiązać jajowodów kobiecie bez jej zgody, więc alkoholiczki, narkomanki z głębokiej patologii mogą sobie co roku rodzić chore dzieci, najczęściej wcześniaki. Czasami one nie wiedzą, że są w ciąży w 7 miesiącu.

Nie ma co ukrywać, że niepełnosprawność intelektualna bądź fizyczna to jest brzemię. Ja tutaj nie opowiadam się wcale za aborcją bądź nie, nie uważam, że mam prawo decydować, które dzieci powinno się usuwać, a które nie; o tym powinna decydować matka, czy jest na coś takiego gotowa i też w przypadku kiedy dziecko rodzi się martwe, istnieje szansa, że umrze w krótkim czasie w cierpieniu, to tutaj jednak trochę okrutne jest dawać się temu dziecku urodzić.

To nigdy nie jest kolorowe wychowywać niepełnosprawne dzieci. Są i przyjemne momenty, z całą pewnością, to dziecko się też po prostu kocha, ale jest to zawsze ogromne poświęcenie swojej całej egzystencji i cała mieszanina emocji.

Edytowane przez sublips
Czas edycji: 2019-10-10 o 09:58
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując