Napisane przez khloe
To nie jest tak, że mają czas, czy nie mają. Oni MUSZĄ. Im więcej chodzisz, tym bardziej punktujesz. Jest przykaz ubierania się w najlepsze ciuchy, żeby robić jak najlepsze wrażenie.
Muszą poświęcać swój wolny czas,żeby "nauczać". Dodatkowo zobowiązani są wpłacania kasy na swoją religię.
Dzieciom od małego wpaja się,że jak dostają kieszonkowe to mają nie kupować sobie lodów, tylko powinny dbać o Świadków.
Większość osób kończy na liceum, nie idą na studia, bo to jest niemile widziane, bo możesz tam spotkać osoby, które nie są świadkami i będą cię "sprowadzały" na zła drogę.
Prace też ci wybiorą, niemiłe widziana jest praca w handlu, bo w okresie świątecznym są ozdoby, muzyka, czasem miałabyś ochotę zmienić wiarę dla tych choinek i bombek.
W zasadzie znajdą minus w każdej pracy.
Ślub? Teoretycznie można z nie-świadkiem, ale są mega naciski,żeby to był ŚJ, inaczej będziesz w zborze persona non grata.
Jak nagle przestaniesz chodzić na te ich zbory, będą do ciebie wydzwaniać i pisać, czemu cię nie ma. Jedna dziewczyna mówiła, że potrafili zdobyć adres jej pracy i przychodzić w godzinach pracy i ja nagabywać czemu nie chodzi na zbory.
Jak odejdziesz z ich wiary,to twoja rodzina, która jest ŚJ absolutnie nlma zakaz rozmawiania z tobą, kontaktowania się. Nagle twoja matka/siostra już nigdy się do ciebie nie odezwą, bo nie mogą.
Dla mnie toksyczność wyziera z każdej strony tej "religii".
Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka
|