Dot.: Zbędny wydatek
To ja też miałam dopisać perfumy. Mam może z cztery ulubione zapachy, które kupię raz na parę lat w największych pojemnościach i tylko na promocjach.
I zauważyłam, że ich prawie nie używałam od covida. Leżały i się kurzyły.
Jak mi się skończą to się zastanowię czy mi to w ogóle potrzebne.
Mam tak, że używam jak mi się przypomni. To w sumie zbędny wydatek. Jak mam wydać na perfumy to wolę za to kupić sukienkę albo zapłacić za rachunki.
Odkąd prąd i czynsz poszły w górę, większość rzeczy jest dla mnie zbędna. Nawet do fryzjera na ścięcie się umówiłam pod koniec jesieni, bo niech sobie włosy jeszcze rosną. O ile nie są do pasa.
|