2020-07-23, 16:50
|
#1858
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: Mamy sierpniowe 2020 cz. 2
Ja miałam nadzieję, że doczekam z paznokciami do porodu, ale nie, więc wczoraj się zmusiłam, żeby obciąć. Zwłaszcza nogi były koszmarne, zresztą już nie mogłam tylko domalować kolejnej warstwy lakieru, tylko musiałam zmyć i pomalować od nowa. O dziwo się udało
Co do kilogramów to jest różnie, moja mama przytyła 22, nie ćwiczyła, bardzo mało chodziła na spacery (ostra zima, to spacer ile wytrzyma pielucha a potem do domu), nie karmiła i nie stosowała diety - i schudła jakoś ekspresowo. W sumie na zdjęciach letnich sprzed ciąży i po wygląda praktycznie tak samo, więc spoko. Ja podejrzewam, że nawet trochę zrzuciłam w ciąży jakieś nadmiary, więc po połogu będę ważyć mniej niż przed ciążą (no, z poprawką na karmienie). Tylko z ciuchami dalej nie wiadomo, koleżanka np. bardzo schudła na twarzy i bardzo przytyła w biodrach - w sumie po prostu jej się budowa mocno pozmieniała.
To ja na razie będę pomału wracać do rzeczy sprzed ciąży i tylko najwyżej dokupię jakieś niezbędne rzeczy. Pewnie jak karmienie wypali to się zaopatrzę w jakieś bardziej praktyczne ubrania, ale też po domu potrzebuję tylko kilka rzeczy a poza domem nie będę karmić, to może nic nie będzie trzeba.
|
|
|