[Snowdrop_]

Napisane przez Mija62

Znowu mi się wszystko przestawiło. Przez jakieś 3 tyg budziłam się przed 5, więc ok 21 byłam już padnięta. Do wczoraj. Oczywiście znowu kamień w moje okno. 2x. I nie mogłam już zasnąć. Raz przez otwarte okno poleciała mi do pokoju garstka żwirku, a ten jest przy śmietnikach. Więc wyrzucasz śmieci i tak całkiem przy okazji..
Teraz leżę i oczy jak 5 zł.
Dlaczego ktoś tak mnie nie lubi. Przecież nie zrobiłam nikomu nic złego
Zresztą jak mieszkałam u rodziców było to samo, wiecznie pukanie w nocy w okno, parapet. Później te telefony. Teraz tutaj to okno, domofon.. Właśnie domofon.

Nie wiem, czy u innych ludzi, którzy mieszkają na parterze, że tak się dzieje?????

Dobrze kojarzę, że Szn? A zaczaić się na typa któregoś razu, znając siebie to pewnie nie poszłabym spać tylko wybrała miejsce do obserwacji w nocy, wysokie drzewo, dach -tak lada moment będą wyglądać (albo już wyglądają) obserwacje jeleni na rykowiskach w puszczy a tutaj masz jelenia na dwóch nogach do złapania.