Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Kompleks pochodzenia ze wsi
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-10-16, 16:17   #2
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: Kompleks pochodzenia ze wsi

Cytat:
Napisane przez kompleksowa22 Pokaż wiadomość
Witam, jestem mloda osoba pochodzaca z niewielkiej miejscowości kilka kilometrow od sredniej wielkości miasta. Od jakiegoś czasu przeprowadziłam się do Warszawy i odczuwam coś na ksztakt kompleksu.Moi rodzice maja gospodarstwo sredniej wielkości, plus mama pracuje na etacie w biurze. Mamy krowy,kury i ziemię.

Nigdy nie miałam z tym problemu, ale trafiam w pracy na ludzi z zupełnie innych srodowisk, np. weganka , która uważa ,ze zwierzat nie należy hodowac, jesc i szuka tylko afer u uważa,ze wszystko to zło. Niektórzy nawet nie widzieli zwierzat hodowlanych ani nie maja rodziny na wsi. W sumie nie mowie dokładnie skad jestem, tylko,ze to miasto obok , bo i tak nic nikomu nie powie nazwa malej miejscowości.Ale zaczynam się zle czuc z tym, ze mało o sobie mowie, się nie otwieram. Bo tak naprawdę nie mam się czego wstydzić, bo rodzice ciężko pracują na utrzymanie, uczciwie, nie biora nic za darmo. Tylko ludzie mysla często ,ze wieś to zacofanie, slysze jakies opinie albo ze to tak dobrze, na wsi, albo ,ze tam zacofanie itd. Ogolnie mam zanizona samoocenę, fobie spoleczna i w ogole nerwice. Zdaje sobie sprawę, ze moje myslenie jest zniekształcone, ale nie wiem jak sobie poradzić. Wiadomo,ze nie musze mowic o sobie ludziom myslacym stereotypowo, oceniającym ale zle się czuje ,ze się wstydzę siebie. Rozumiem , ze można się wstydzić patologii, ale tu nic zlego nie ma. Wiem,ze to niedojrzale i głupie ale mnie to paralizuje..ale mam nadzieje,ze mnie zrozumiecie, każdy ma jakies kompleksy....Może ktoś miał podobnie? Nie wiem jak sobie radzic?

I się przelamac, nic nie mowie o sobie prawie, bo nie chce slyszec zbyt osoboistych pytan...

Ja bardzo boje się oceny innych.
Czemu wstydzić się patologii? W ogóle nie powinno się wstydzić rzeczy, które od ciebie nie zależą. Ja też pochodzę z małego miasta, mój mąż pochodzi z tego samego, na dodatek z jego obrzeży - jego dziadkowie po dziś dzień mają kury i wychodek. Mieszkamy w Warszawie, oboje pracujemy w instytucjach naukowych i nigdy nie myśleliśmy żeby się wstydzić pochodzenia. Jak już to dzielimy się z współpracownikami absurdami czy historiami z życia w takim mieście, ale nigdy nikt nie utożsamił nas przez to z czymś negatywnym

Sent from my SM-G965F using Tapatalk
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując