[Laura Rose]

Napisane przez czubasek20

Taki ogólny zarys to UWAGA moja ciąża trwa od 4 listopada.
Jedziemy po śniadaniu wszystko wyjaśniać ale tak mi to wsiadło na głowę że od wczoraj bole brzucha i ogólny spadek formy.

Ogromnie współczuję. To takie piękne, że im wolno popełniać błędy, utrudniać ludziom życie, tracić ich czas i nerwy, a gdy okaże się, że racja jest po stronie petenta to cóż, przecież się zdarza, o co chodzi...

Napisane przez Fubizka

Ja tez mam czasami takie wrazenie no ale zaraz bedzie po sprawie.
Mnie tez sporo osob zaczepia ale raczej w mily sposob. Mile rozmowy, zyczenie powodzenia itd.
Jedyne co mnie doprowadza do szalu to macanie brzucha. No kur.. tyle sie mowi zeby nie macac brzucha bez pytania a niektorzy nadal wystawiaja te lapy. Bo brzuch mi skacze i chca poczuc dzidziusia. Pytalam kolezanke ktora juz urodzila czy niemowlaka tez tak macaja i mowila ze mam sie szylowac ze tak. Wiec bede nokautowac.
Za to niezbyt fajne jest gapienie sie. Ja rozumiem, ze brzuch ze kazdy obczaja czy dupa tez urosla ale chyba to nie jest takie niesamowite ze idzie baba w ciazy. Naprawde wspolczuje ludziom ktorzy maja jakies niepelnosprawnosci, to dopiero musi byc sensacja na ulicy.
A gadaja ze polowa ciazy bo masz maly brzuszek?


Po 6 latach prowadzenia dzialalnosci juz samo slowo zus mnie doprowadza do nerwow straaaasznie dlugo juz jestes w tej ciazy, urodzilabys wreszcie

Gdyby ktoś był do tego nieprzyjemny, to serio by dostał w ryj Mam ogromną potrzebę się wyładować, więc chętnie Za dotknięcie brzucha też bym mordowała. Dzieciaka też

Dla mnie jest ogromny, ale moje zdanie się nie liczy