[OoAishaoO]

Cześć. Z mężem staramy się o dzidzie już prawie dwa lata. Nie mam jednego jajowodu, drugi drożny. Biorę lek na zmniejszenie prolaktyny i witamine d. Miesiączki miałam zawsze regularne, cykle trwały zazwyczaj 29-31 dni, okres od zawsze 7-8 dni, dość obfity.

Przedostatni okres mój był 5 marca trwał trzy dni, był z wielkimi skrzepami jak nigdy. Później miałam sprawdzaną drożność jajowodów, lekarz nie umiał odpowiedzieć czemu był taki okres. Zrobiłam test, był negatywny.

22 marca zaczęły się plemienia koloru świeżej krwi, trwały do 26 dnia marca. 27 marca zaczęło się mocne krwawienie, krwistoczerwone z małymi skrzepami, dzisiaj jest 29 marca i dalej to samo. W czasie plamień i później zrobiłam test ciążowy - negatywny. Byłam u jednego lekarza na usg i nic nie widzi, podejrzewał poronienie ale jak powiedziałam o negatywnych testach ciążowych to nie wie czym są spowodowane moje krwawienia, bo na usg nie widzi nic niepokojącego. Martwię się, bo nikt nie umie mi podpowiedzieć co mi dolega.