[natalia_t]

Napisane przez chimay

Generalnie częstotliwość mycia ciała i głowy trzeba dostosować do konkretnego człowieka. Naprawdę są osoby, które się prawie wcale nie pocą lub też ich pot nie ma intensywnego zapachu (kwestia indywidualnej flory bakteryjnej). Po co takie osoby mają brać prysznic codziennie? Są i takie, które pocą się intensywniej i ich pot szybko zaczyna śmierdzieć, więc takie osoby jak najbardziej powinny się myć dwa razy dziennie.
Szkoda tylko, że mało kto to rozumie i pojawiają się jakieś próby ustanowienia obowiązkowej częstotliwości i pory brania prysznica. Naprawdę aż tak często macie do czynienia ze śmierdzącymi ludźmi (zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w Polsce panuje zwyczaj brania prysznica wieczorem a nie rano)?

Chciałam napisać coś podobnego. Znam naprawdę mało osób, które pocą się i pachną na tyle intensywnie, żeby musieć myć się częściej niż raz dziennie. Większość osób, które miałam okazję poznać nieco bliżej i przebywać z nimi w warunkach bardzo kiepskiego kempingu, nie śmierdziało po dwóch, a nawet trzech dniach bez mycia całego ciała przy zachowanym rygorze mycia tyłka, pach i zębów.
Skoro raz dziennie to za mało, dwa koniecznie, to dlaczego nie trzy? Albo co dwie godziny? Serio, niech każdy dopasuje częstotliwość mycia, prania itp. do swoich potrzeb.