[ufcio1]

Hepi napisał(a):
> A ja jestem prawie "made in house" , nie wiem czy znacie ten sklep...?
> Cierpię na taką okropną przypadłość, że jeśli tam wejdę, to zawsze (!!!) wyjdę z jakąś nową zdobyczą . Powinni mi jakiś rabat dać, czy coś . Trzeba doceniać stałych klientów !
>

> Styl mogę podsumować jako młodzieżowo-sportowo-kolorowy (ależ to oryginalne ).
czy znam(y) ten sklep? co to za pytanie nie jestes sama, ja tez uwielbiam house'a. dziwnym trafem jestem jedyna (!) dziewczyna, ktora w moim miasteczku sie ubiera w housie. jestem oryginalna
na przekor pewnym stereotypom, ze dziewczyny ubierajace sie Orsay'u to takie zwykle lolitki, ja uwielbiam sie tam ubierac. nie zdazylo mi sie tam kupic ani jednej rozowej rzeczy, spodniczek nie nosze( te krzywe, chude nogi... ) zazwyczaj kupuje tam spodnie
bluzki w New Yorkerze w Poznanskim M1 Carry, reserved, niestety nie moge ubierac sie w takich bardziej eleganckich sklepach..brak pieniedzy i transportu.
ale staram sie ktos m i kiedys powiedzial, ze ubieram sie jak skate fakt.. troszke mnie ciagnie w ta strone, ale to nie to