2021-06-22, 13:00
|
#61
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Bomba po 7 latach: jestem zbyt nudna, żeby ze mną być
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88770127]Zapomniałam jeszcze odnieść się do jego tekstu z wycieczki w góry, kiedy marzył o tym, żeby cię zepchnąć w dół - myślę, że to przekreśla możliwość dalszego funkcjonowania tego związku. Nie da się przejść do porządku dziennego nad tym, że w jakichś okolicznościach partner fantazjował o naszej śmierci.
Dla mnie wskazuje to już pod osobowość poważnie zaburzoną i oddaje niestety jego stosunek do ciebie. Nawet jeżeli realnie nigdy by tego nie zrobił, to samo wyobrażanie sobie morderstwa jest bardzo niebezpiecznym i niepokojącym objawem.[/QUOTE]
Dokładnie. I jeżeli ktoś zaraz wyskoczy z tłumaczeniem, że to przez pandemię, to serio osłabnę. Facet Autorki jej zwyczajnie nie lubi. Już nie.
---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------
Cytat:
Napisane przez linaya
Odniosę się do powyższego: jeśli kiedykolwiek mój partner (lub jakaś osoba z otoczenia) zaczął wzbudzać we mnie takie myśli (a bywało tak), to wiedziałam, że to początek końca relacji. Jeśli ktoś wzbudza w nas tak złe uczucia, powinno się dla własnego dobra i dobra tej osoby rozstać się, jeśli to partner życiowy, lub rozluźnić kontakt do niezbędnego minimum, jeśli to osoba z otoczenia. Bo te uczucia nie znikną, a mogą wrócić ze zdwojona siłą.
Rozstańcie się. Różnicie się bardzo, to nie do przeskoczenia.
|
Dokładnie. I to nie tak, że mam święty związek bez kłótni (czasami nawet o bzdury). Napięcia są. Natomiast takie fantazje, realnie jednak łatwe do zrealizowania to level wyżej problemów. To jest już i niezpiezpieczne i świadczy o tym, że partner nas wkurza permanentnie, skrajnie. Takie napięcia rozładowuje się albo na terapii, albo rozstając się.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
|
|
|