[kobri]

Początek tygodnia to początek tygodnia, a już jest środa!
Kurier to kurier, przecież już powinien być!
Patrzę niecierpliwie na zegarek, czas się zbliża, trzeba będzie wyjść, autobusy nie czekają.
Telefony od kuriera będą bardzo pomocne podczas rozmowy kwalifikacyjnej ... taa...tego mi brakuje

<trylylyly>

Wreszcie!
Po otworzeniu drzwi nieznajomemu mężczyźnie, po jego mozolnym wdrapywaniu się na piętro X, ukazała się oczekiwana przesyłka .
Zegarek.
O matko!
Biegiem na autobus!

Tak mniej więcej wyglądał początek zabawy z marką Rimmel, oczywiście znałam ją wcześniej, ale zainwestowałam jedynie w maskary i podkład mineralny

No ale...do dzieła

maskara 1-2-3
Przyznam, że ona mnie najbardziej interesowała, sam jej system bardzo mnie zaciekawił.
Pierwsze wrażenie?
Niebieskie opakowanie, może być.
Tusz może stać- wielki plus.
Kształt też ujdzie
Po wyjęciu szczoteczki z opakowania widzimy małą, zgrabną szczoteczkę, lekko oblepioną tuszem (no tak, poziom 3)
gdy przestawi się na poziom 1 jest suchutka

Ogólne wrażenia po umalowaniu rzęs? Jak na razie jednym.

Poziom 3 jest świetny, rzęsy są całkiem rozdzielone, pogrubione i ładnie wydłużone, szczególnie przypadł mi do gustu świetny, prawdziwie czarny kolor.
Problemem może być lekkie osypywanie się około godziny 22.
Sprawa demakijażu? Schodzi bardzo łatwo, nie miałam z tym żadnych problemów.

c.d.n.