Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2021-01-14, 15:29   #580
Justysia2203
Wtajemniczenie
 
Avatar Justysia2203
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 790
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

Cytat:
Napisane przez Fufka Pokaż wiadomość
Widziałam w książce "w oczekiwaniu na dziecko" o pozycjach sprzyjających przekręceniu dziecka i wyszło, że pozycje z jogi, które regularnie robię to są właśnie te pozycje. Może warto włączyć takie 15min gimnastyki, żeby dzieci się ustawiły.

Myślę sobie też o hipnoporodzie. Jest już ci prawda późno, ale oddychanie i pozytywne myślenie raczej pomogą niż zaszkodzą. Ma któraś z was wiedzę, doświadczenie w tym temacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Fufka to Ty czytałaś "w Paryżu dzieci nie grymaszą"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Roma1987 Pokaż wiadomość
Fufka Whimx super ze na wizytach wszystko ok



Wypralam pokrowiec od dostawki chicco, niby nowa kupiona ale jakoś tak psychicznie lepiej się czuje ze coś tam chemiczne się wypłukalo niestety nie mam odwagi wysuszyć jej w suszarce wiec wisi w salonie



Borys ma dziś mega czkawkę, śmieszne to jest, z zegarkiem w ręku można wyliczyć jego czknięcia

Dziewczyny, jak się czujecie psychicznie ? Ja poza strachem żeby w końcu za trzecim razem wszystko było dobrze, wciąż nie dowierzam, uwierzę jak przytule, abstrakcyjne to jest dla mnie, ze właściwie za 3 tygodnie mogę spotkać swojego synka aka łobuza z brzucha (będzie 37 tc skończony), wcześniej lepiej nie

Coraz częściej wyobrażam sobie jak będzie wygladal, jak będzie się darł, jak złapie moj palec nigdy nie byłam sentymenatalna, a tu takie rozczulenie ze od razu mam łzy w oczach, zwalam to na hormony
Jeny te czkawki są genialne [emoji16] a nie przestraszyłaś się za pierwszym razem? Bo ja lekko wpadłam w panikę WTF... [emoji16]
Roma musi być wszystko dobrze i tak na pewno będzie [emoji847][emoji847]
Ja ostatnio chodzę dość mocno zestresowana... Próbuje zająć głowę czymś sensownym ale jakoś średnio mi to wychodzi [emoji28] miałam zacząć medytować bo położna mi ostatnio na szkole rodzenia polecała ale nie umiem się do tego zebrać [emoji85][emoji16]

Nie wiem jak Wy ale ja miałam tak że pierwsze czekałam na 12tydzien i myślałam "no teraz to już z górki bo spada prawdopodobieństwo poronienia", później no trochę się u nas podziało na forum [emoji17] i myślałam tylko o tym żeby udało się wytrwać do tego 22-24tyg(?) bo podobno od tego momentu ratują dzieciaczki jak coś się dzieje, później czekałam na 28tydzien bo od tego czasu już dzieciaczeki ma naprawdę spore szanse na zdrowe życie no i teraz czekam na 37tydzien bo już dzidziuś donoszony... I im bliżej rozwiązania to mam więcej obaw i bardziej się boje o to maleństwo niż w tym I trymestrze niby decydującym...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Justysia2203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując