[Duchess_Of_York]

Jak ja się cieszę, że znalazłam ten wątek!

Z tej strony świeżo upieczony kierowca, mam prawko od miesiąca Długo mi zajęło zdanie egzaminu, nawet przestałam już wierzyć, że to zdam, ale się udało. Warto było się nie poddawać!

Jak nie ma problemów w życiu to robi się nudno. Moim problemem był egzamin, bardzo chciałam zdać, a teraz boję się jeździć Jednak staram się przełamać, pożyczam samochód od chłopaka, czasem od ojca.

Wymyśliłam jakąś zasadę "10 km mniej" Jest dozwolone 50 km/h, a ja jadę 40-stką Wiem, że za takie coś dostać mogę mandat za utrudnianie ruchu, ale walczę z tym moim dziwnym nawykiem

Na mojej drugiej przejażdżce policjanci celowali do mnie pistoletem na prędkość. Oczywiście jechałam według przepisów, ale wzięła mnie taka panika, że zrobię coś nie tak przy tych policjantach, że mi odbiło dosłownie. Zaczęłam błagać samochód, żeby mi przy nich nie zgasł Przejechałam obok nich, nic się nie stało