Apokaliptyczna wizja końca świata.

[Sila00]

Ostatnio jestem pod wpływem seriali o końcu świata tj. The Walking Dead, The last of us czy Opowieść podręcznej i naszlo mnie na przemyślenia

Nie chodzi o zombi ani science fiction. Jednak wyobraziłam sobie, że nagle ide do pracy, wracam a tam już nic nie ma znaczenia? Ładny domek, kredyt, praca. Wtedy nic nie ma znaczenia i zupełnie abstrakcyjne wydaje się wtedy to że moim życiowym problemem było marudzenie szefa.
Wyobrażacie sobie nagle mieć tego rodzaju problemy? Oby przetrwać kolejny dzień?

[cava]

Napisane przez Sila00

Ostatnio jestem pod wpływem seriali o końcu świata tj. The Walking Dead, The last of us czy Opowieść podręcznej i naszlo mnie na przemyślenia

Nie chodzi o zombi ani science fiction. Jednak wyobraziłam sobie, że nagle ide do pracy, wracam a tam już nic nie ma znaczenia? Ładny domek, kredyt, praca. Wtedy nic nie ma znaczenia i zupełnie abstrakcyjne wydaje się wtedy to że moim życiowym problemem było marudzenie szefa.
Wyobrażacie sobie nagle mieć tego rodzaju problemy? Oby przetrwać kolejny dzień?

Daleko wyobrażać sobie nie trzeba. Wystarczy na Ukrainę popatrzeć.
Ludzie normalnie żyli a tu ☠☠☠. Putin stary pierdziel zapragnął być jak car Piotr Wielki.
Wojna, masakra, zbombardowane , zaminowane pola które dekadami nie bedą rodzić plonów, zmasakrowany przemysł, ledwo działająca infrastruktura energetyczna, wodociagowa, grzewcza: brak prądu, wody, jedzenia, ciepła, pomordowani najbliżsi i ludzie w koło, krzyże prowizorycznych mogił za blokami które sąsiedzi sasiadom musieli sami kopać w miejscach gdzie jeszcze niedawno były place zabaw i trawniki.
Brak chleba tygodniami, brak zapasów, brak wszystkiego, tyle co przedrze się zcasem jakaś pomoc humanitarna.
A na swiecie nowa Zimna Wojna i gdzie moze tam wrze jak w garze z ukropem, ze strach wiadomości sprawdzać.


tak, różne rzeczy sobie wyobrażam ciągle.



A to tuż za nasza granicą

[Joltar 3]

Napisane przez Sila00

Ostatnio jestem pod wpływem seriali o końcu świata tj. The Walking Dead, The last of us czy Opowieść podręcznej i naszlo mnie na przemyślenia
Nie chodzi o zombi ani science fiction. Jednak wyobraziłam sobie, że nagle ide do pracy, wracam a tam już nic nie ma znaczenia? Ładny domek, kredyt, praca. Wtedy nic nie ma znaczenia i zupełnie abstrakcyjne wydaje się wtedy to że moim życiowym problemem było marudzenie szefa.
Wyobrażacie sobie nagle mieć tego rodzaju problemy? Oby przetrwać kolejny dzień?

Koniec świata może mieć wiele znaczeń, ale warto z optymizmem patrzeć w przyszłość, natomiast na wizażu prawie każdy post ma apolikaptyczny charakter.

[PumpkinEyes]

Napisane przez Sila00

Ostatnio jestem pod wpływem seriali o końcu świata tj. The Walking Dead, The last of us czy Opowieść podręcznej i naszlo mnie na przemyślenia

Nie chodzi o zombi ani science fiction. Jednak wyobraziłam sobie, że nagle ide do pracy, wracam a tam już nic nie ma znaczenia? Ładny domek, kredyt, praca. Wtedy nic nie ma znaczenia i zupełnie abstrakcyjne wydaje się wtedy to że moim życiowym problemem było marudzenie szefa.
Wyobrażacie sobie nagle mieć tego rodzaju problemy? Oby przetrwać kolejny dzień?

Wyobrażam sobie. Są różne końce świata z perspektywy konkretnych osób- wojna, choroba, śmierć bliskiej osoby. Kiedyś świat każdego z nas się skończy w pewnym sensie. Ale jakieś nadmierne analizowanie jak i kiedy raczej nie jest zdrowe. Lepiej się skupić na tym co jest tu i teraz, na tym na co się ma wpływ i nauczyć doceniać to co się ma w chwili obecnej.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Napisane przez Joltar 3

Koniec świata może mieć wiele znaczeń, ale warto z optymizmem patrzeć w przyszłość, natomiast na wizażu prawie każdy post ma apolikaptyczny charakter.

Na Wizażu wiele osób przychodzi szukać pomocy lub zwierzać się ze swoich problemów. Nic dziwnego, że mogą mieć problem z optymistycznym patrzeniem w przyszłość. Na szczęście życie to nie forum.

[Miss_Suze]

Jeśli chodzi o zombie to nie jest wcale takie nierealistyczne, jak się wydaje. Oczywiście nie chodzi o żywe trupy, a o wirusa. Istnieje grzyb, który powoduje objawy jak u zombie u jeleniowatych. Całkiem możliwe, że takie coś kiedyś dopadnie ludzi.

Zależy jaką sytuację masz na myśli, bo wizji 'końca' jest mnóstwo. Ciężko tak wytypować, co by było gdyby.

Osobiście to jakby miała być taka masakra, że każdego dnia ktoś robiłby mi krzywdę, żyłabym w strachu, i nie byłoby już nadziei na zmianę takiej patowej sytuacji to raczej zdecydowałabym się na samobójstwo. Nie wyobrażam sobie przeżyć np. holocaustu. Może to kontrowersyjne, ale ja wychodzę z założenia, że jakby miałby ktoś się codziennie nade mną znęcać powiedzmy i nie byłoby możliwości ucieczki to śmierć dałaby mi ulgę, a poza tym moje życie już wtedy byłoby bez znaczenia.

[skara]

Napisane przez Miss_Suze

Jeśli chodzi o zombie to nie jest wcale takie nierealistyczne, jak się wydaje. Oczywiście nie chodzi o żywe trupy, a o wirusa. Istnieje grzyb, który powoduje objawy jak u zombie u jeleniowatych. Całkiem możliwe, że takie coś kiedyś dopadnie ludzi.

Zależy jaką sytuację masz na myśli, bo wizji 'końca' jest mnóstwo. Ciężko tak wytypować, co by było gdyby.

Osobiście to jakby miała być taka masakra, że każdego dnia ktoś robiłby mi krzywdę, żyłabym w strachu, i nie byłoby już nadziei na zmianę takiej patowej sytuacji to raczej zdecydowałabym się na samobójstwo. Nie wyobrażam sobie przeżyć np. holocaustu. Może to kontrowersyjne, ale ja wychodzę z założenia, że jakby miałby ktoś się codziennie nade mną znęcać powiedzmy i nie byłoby możliwości ucieczki to śmierć dałaby mi ulgę, a poza tym moje życie już wtedy byłoby bez znaczenia.

Ja chyba też. Nawet nie umiem sobie wyobrazić jak np. żyją ludzie z częstymi silnymi migrenami. Moja mama takie miała i jak ja widziałam, to byłam przekonana, że sama na jej miejscu popełniłabym samobójstwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ale_xiss]

Mamy nadal Covid i pandemię tylko nikt o tym nie pisze, bo to już się nie klika. Mamy praktycznie III wojnę światową a Jaro chce nas wmieszać w kinetyczną część wojny abyśmy ginęli bo taką on ma fantazję. Zaraz będzie do tego wojna USA z Chinami. Już obecnie też mamy początek największego kryzysu w dziejach świata i stagflacje. W Polsce mamy już praktycznie 3% ujemny PKB oraz hiperinflację. Na kawalerkę stać mniej niż 1% społeczeństwa. Naprawdę, nie ma po co wymyślać zombie i alternatywnych końców świata skoro PiS i jego zombie wyborcy urządzają nam dużo bardziej brutalny koniec.

[emiliais]

Napisane przez Miss_Suze

Jeśli chodzi o zombie to nie jest wcale takie nierealistyczne, jak się wydaje. Oczywiście nie chodzi o żywe trupy, a o wirusa. Istnieje grzyb, który powoduje objawy jak u zombie u jeleniowatych. Całkiem możliwe, że takie coś kiedyś dopadnie ludzi.

Zależy jaką sytuację masz na myśli, bo wizji 'końca' jest mnóstwo. Ciężko tak wytypować, co by było gdyby.

Osobiście to jakby miała być taka masakra, że każdego dnia ktoś robiłby mi krzywdę, żyłabym w strachu, i nie byłoby już nadziei na zmianę takiej patowej sytuacji to raczej zdecydowałabym się na samobójstwo. Nie wyobrażam sobie przeżyć np. holocaustu. Może to kontrowersyjne, ale ja wychodzę z założenia, że jakby miałby ktoś się codziennie nade mną znęcać powiedzmy i nie byłoby możliwości ucieczki to śmierć dałaby mi ulgę, a poza tym moje życie już wtedy byłoby bez znaczenia.

Śmierć nie da ulgi, bo po śmierci nic już nie czujesz.
Viktor Frankl pisał o poszukiwaniu sensu gdy przebywał w obozie, ta książka pozwala zrozumieć, dlaczego ludzie starali się przetrwać nawet w takiej rzeczywistości.