Porażka - Informatyka na SGGW i UKSW

[jakzyc]

Tak się składa, że nie dostałem się na żadną z tych uczelni, a składałem papiery tylko na te 2, na informatykę. Na SGGW jestem 6 miejsc pod kreską, a na UKSW 16. Studiuje ktoś na tych uczelniach, a może nawet i na tych kierunkach i wie jak to wyglądało w poprzednich latach? Tzn ile osób średnio rezygnuje i czy mam szansę dostać się na którąkolwiek z nich.

Z góry bardzo dziękuję za pomoc

[thirky]

Jak jesteś 6 pod kreską to myślę że się dostaniesz, raczej na SGGW sporo osób zrezygnuje, powodzenia

[maacieek]

6 miejsc pod kreską to nie tak tragicznie, zwłaszcza że to nie polibuda gdzie mieliby się ludzie zabijać o miejsce na tym kierunku.

[jakzyc]

A UKSW? Bo nie ukrywam, że bardziej by mi zależało na tej uczelni, ale jeśli dostanę się na SGGW to też będę przeszczęsliwy

[P0m]

Ja bym na twoim miejscu brała sggw, z uksw nie bez powodu każdy ma beke, a co dopiero w przypadku kierunku typu informatyka... mam znajomych na infie sggw i nie narzekają, dużo osób na 2 roku ma juz dobrą pracę, wiadomo, że liczą się własne umiejętności, ale jak mówie o uksw nie słyszałam jeszcze żadnej dobrej opinii.

[thirky]

Dokładnie na SGGW powinieneś się dostać i idź tam
na jakieś UKSW nie sądzę żeby było warto

[jakzyc]

Czemu macie aż takie złe o opinie o UKSW? Ja nie mam nikogo znajomego, który by tam studiował, ale czytałem na forach często pozytywne opinie. Kusi mnie też wiele stypendiów i fakt, że jest to kierunek zamawiany Czy się mylę? Bo nie za bardzo wiem czemu UKSW jest takie złe :P

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Jak to możliwe że z 6 miejsca zrobiło się 34, potem 102 a teraz 106? :O

[P0m]

na sggw można się zapisać na kolejne etapy rekrutacji mimo, że wcześniej się nie zapisywało na 1. Ktoś np składał tylko na polibudę czy UW i się nie dostał to może spróbować w kolejnych rekrutacjach sggw, stąd kolejne progi są często wyższe niż te z 1 rekrutacji, ale nie zawsze.

[thirky]

Jakzyc, dla mnie jednym z głównych kryteriów wyboru uczelni czy kierunku jest to, jacy ludzie tam idą. I nie oszukujmy się, ale na UKSW raczej nie znajdzie się nikogo kto napisałby rozszerzenia porządnie, ludzie którzy mają dobre wyniki i wiedzą, czego chcą, w większości idą na fajne kierunki na polibudy czy dobre, znane uniwersytety jak UJ czy UW. A studiować wśród tłumoków dlatego, że dużo stypendiów...

[Vatrasar]

Jest to kopia mojego komentarza z innego miejsca

Jestem studentem pierwszego roku informatyki na UKSW. W przeciwieństwie do wielu innych uczelni (byłem na Politechnice, mam znajomych na SGGW i WAT) tutaj celem jest żeby czegoś nauczyć a nie zorganizować studentom obóz przetrwania. Nie che tutaj powiedzieć że jest jakoś przesadnie łatwo. Można odnieść takie wrażenie patrząc na niski próg lub opinie w internecie. Trzeba jednak pamiętać że po roku 3/5 studentów już nie ma, a więc lenie owszem się dostają i jednocześnie szybko wylatują. Co ważne brak też odchylenia w drugą stronę czyli powszechnego zakuwania metodą 3 Z po nocach, co niestety jest smutną codziennością na wyżej notowanych uczelniach. Ktoś może powiedzieć że w poprzednim zdaniu, próbuje trochę podbudować swoje ego. Pewnie trochę tak jest ale z drugiej strony nikt mi nie wmówi że kucie na pamięć kilkudziesięciu dowodów z matmy jest czymś szczególnie rozwijającym. Ja w każdym razie wolę napisać sobie w tym czasie program.
Ale wracając do UKSW. Dużym plusem tych studiów jest to że są one licencjackie a nie inżynierskie. Co to za różnica? Mniej więcej taka jak miedzy technikum a liceum. Na uniwersytecie bardziej skupiamy się na programowaniu i matematyce natomiast studenci SGGW, PW i WAT będą mieli dodatkowe przedmioty kablekowe, fizykę, niektóre grafikę inżynierską(nie mylić z komputerową). Pozwolę tu sobie doprecyzować co oznacza "dodatkowe" i "skupiamy się". Ktoś mógłby tutaj pomyśleć, że koledzy i koleżanki z pozostałych uczelni mają mniej materiału z kodowania. Nic z tych rzeczy, powiem nawet więcej-oni idą w tym temacie nawet szybciej niż my. Po prostu muszą nadrabiać po nocach. Pytanie tylko czy jest sens się tak męczyć jeśli wiadomo że na tym kierunku 90% osób chce zostać programistami a nie technikami od kabli.
Atutem UKSW o którym warto też wspomnieć jest otwarte w poprzednim roku Centrum Anatomii Wirtualnej i Symulacji Chirurgicznej. Organizuje ono sporo projektów dla studentów w które łatwo jest się zaangażować. Ilość pracy będzie tylko rosła ponieważ na UKSW za 2 lata ma być otwarty cały kierunek medyczny o profilu badawczym. Nie muszę tutaj chyba tłumaczyć ile można się w przy takim projekcie nauczyć i jak to dobrze potem wygląda w CV.
Jeśli chodzi o największy minus to jest nim niewątpliwie biblioteka która nie dość ze jest daleko od głównego kampusu to jeszcze nie ma w niej wolnego dostępu do książek(trzeba zamawiać z magazynu)
Ostatnią rzeczą o której chciałbym napisać są prowadzący. Gdy wybierałem uczelnie bardzo niepokoiły mnie krążące o nich złe opinie. Na szczęście teraz mogę je zdementować(przynajmniej jeśli chodzi o informatykę). Większość wykładowców/ćwiczeniowców jest naprawdę ok, nigdy nie miałem też żadnych problemów z konsultacjami.

[casus_belli]

"kierunek medyczny o profilu badawczym" - ciekawa ściema.