|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 15
|
Moda na brak makijażu
Hej, przeglądałam forum ale nie natknęłam się na ten wątek, więc rzucam temat i liczę na ciekawą dyskusję.
Po tym jak Alicia Keys postanowiła pojawiać się w mediach bez makijażu, w USA wybuchła dyskusja. Pojawiło się wiele dziewczyn, które podążyły za piosenkarką i również przestały się malować. Na YouTube widzimy wiele vlogerek, które podejmują się wyzwania odpuszczenia sobie makijażu na jakiś czas. Chciałabym wiedzieć co Wy o tym myślicie. Mnie niedawno bardzo poruszyła cała ta sprawa. Maluję się od liceum, aktualnie mam 23 lata. Niedawno uświadomiłam sobie, że makijaż nie jest już tylko dodatkiem. Jest dla mnie czymś, bez czego nie potrafię pokazać się znajomym. Bez makijażu czuję się brzydka, nie akceptuję swojego wyglądu. Chciałabym to przełamać i zaakceptować fakt, że moja cera nie jest idealna ale wciąż jest MOJA i na inną nie mogę jej wymienić. Ja uważam, że makijaż to sprawa indywidualna, każdy robi to, na co ma ochotę. Jednak moment, w którym przestajemy kochać same siebie, bez tego elementu i nie możemy na siebie spojrzeć jest niebezpieczny. Wydaje mi się, że dla mnie makijaż stał się przykrym nałogiem. A co Wy o tym myślicie? Spróbowałybyście przestać się malować na tydzień albo dwa? Ja podejmuję wyzwanie! |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Dla mnie to bardzo fajny pomysł. Nie koniecznie niemalowanie się w ogóle, ale chociaż delikatniejszy makijaż, bo widzę sporo dziewczyn i kobiet, które robią na co dzień bardzo mocny makijaż. Zapewne niektóre z nich mają problemy z cerą i to nawet spore, ale jednak wierzę, że większość robi to niepotrzebnie.
Sama robię bardzo delikatny makijaż. Tylko puder, róż, podkreślam brwi i maluję usta. Nie używam podkładów itp., ale przyznam, że mam wyjątkowe szczęście i brak problemów z cerą po za cieniami pod oczami. Tych zwyczajnie nie chce mi się zamalowywać. Nie mam też problemu z wychodzeniem bez kompletnie niczego. Uważam, że makijaż jest "dla ludzi" ale właśnie moment kiedy staje się niezbędny jest alarmujący.
__________________
aktualizacje |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Ja też maluję się od liceum, ale wtedy używałam jedynie tuszu do rzęs. Teraz maluję się prawie codziennie, ale raczej delikatnie: cienka kreska na górnej powiece (czarna lub brązowa), tusz, jasny krem BB z Garniera, a na usta pomadka ochronna lub wazelina. Nie używam cieni do powiek, podkładów i szminek. Nie potrzebuję tego, uważam, że wystarcza mi to, co stosuję
Poza tym, wydaje mi się, że moja cera (staram się o nią dbać: maseczka, peeling, krem z filtrem itp.) i typ urody (dosyć wyrazisty) nie wymagają zbyt wielu poprawek, więc dziwnie czułabym się w pełnym makijażu. Czasami zdarzają mi się dni, kiedy w ogóle się nie maluję, np. jak mam w planie rower. Chociaż nie ukrywam, że wolę się lekko pomalować, bo mimo tego, że skończę w tym roku 29 lat, to bez makijażu wyglądam na 18 , a w makijażu dają mi max 24, więc jest lepiej
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow |
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Ja musiałam odpuścić sobie makijaż ze względu ma problemy z okiem. Nadal stosuję jednak tapetę i podkreślam brwi (a raczej uzupełniam wyliniałości)
![]() Początkowo czułam się dziwnie gdyż od czasów nastoletnich praktycznie nie pokazywałam się ludziom bez makijażu. Byłam brzydsza niż miałam swoje wyobrażenie, niewyraźna i czułam się jakaś taka zaniedbana. Z czasem coraz bardziej zaczęłam się przyzwyczajać do nowego wizerunku i teraz wręcz każda ilość kolorówki na oku sprawia, że czuję się przerysowana. Zaczęłam też zauważać, że całkiem sporo kobiet nie ma makijażu więc nie jestem w mniejszości. A brak pand pod oczami - bezcenne. |
|
|
|
|
#5 |
|
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Maluję się do pracy (podkład, brwi) a i to głównie ze względu na ujednolicenie kolorytu cery.
Kiedy mi się zdarzyło przyjść do pracy całkiem saute, zostało to (niestety) wyraźnie zauważone. Niestety, byłam w takim stanie, ze nałożenie czegokolwiek na twarz tylko by pogorszyło jej stan. No, ale to praca i ma swoje wymagania. A prywatnie chyba bym oszalała, gdybym musiała się malować w czasie wolnym krem, czasem maseczka - a jak się komuś nie podoba mój wygląd, to niech się nie przygląda.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Od kiedy to brak makijażu jest czymś kontrowersyjnym? W ogóle nie widzę tutaj pola do podejmowania wyzwań.
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Cytat:
![]() Nie, nie mam zamiaru probowac, poniewaz nie widze ku temu najmniejszego podowu. Maluje sie bo lubie sie malowac, czemu mialabym przestawac robic cos co lubie? ![]() U mnie nie ma to zadnego zwiazku z samoakceptacja, wiem, ze dobrze wygladam, czy w makijazu, czy bez. Jedyne sytuacje kiedy makijaz mi wyraznie pomaga, to wtedy, kiedy bardzo duzo pracuje, bardzo malo spie i zmeczenie widac na twarzy. |
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 3 184
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Ja nie poszłabym do pracy bez makijażu, chociaż pewnie nikt by nie zauważył różnicy. Jednak czuję się wtedy pewniejsza siebie, nie widzę sensu tego zmieniać. Na codzień często się nie maluję w ogóle i nie mam z tym problemu.
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 486
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Malować się zaczęłam w wieku 27 lat. Mój makijaż to wyłącznie: tusz do rzęs, podkład i puder (aby ujednolicić cerę). Niczego innego nie używam bo 1) nie umiem 2) jak już spróbuję to czuję się jak klaun. Kiedy nie idę do pracy lub na spotkanie towarzyskie nie maluję się w ogóle. Bardzo mi się podoba to, jak bardziej złożony makijaż zmienia twarz, ale źle się w nim czuję więc już chyba za stara jestem na zmianę przyzwyczajeń w tym temacie.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ![]() ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
|
|
|
|
#10 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Cytat:
![]() Cytat:
__________________
aktualizacje |
||
|
|
|
|
#11 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Moda na brak makijażu
To szczęście akceptować siebie całkowicie. Sprawa komplikuje się, kiedy musisz przed wyjściem się pomalować i to nie jest kwestia przyjemności. Problem jest wtedy, gdy czujesz, że to Twój obowiązek, bo bez tego jesteś brzydka.
Jak było wspomniane wcześniej - makijaż każdy robi wedle własnych upodobań. Ale jeżeli zaczyna wpędzać nas w kompleksy, tutaj zaczyna się problem. ![]() I to prawda, jeżeli ktoś nie ma takich problemów, to nie ma z czego rezygnować. Ja na co dzień też maluję się bardzo delikatnie. Bardzo często jest to tylko korektor i tusz do rzęs. Ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać, dlaczego mam wstydzić się siebie bez tych elementów i czuć gorzej, jeżeli nie zakryję tego czy owego. Moja mama od zawsze mi mówiła, że żeby dobrze czuć się z makijażem, muszę akceptować siebie bez niego. Mam wrażenie, że ja i wiele dziewczyn, które znam zapomniały o tej złotej zasadzie. Edytowane przez DziewczynaFranka Czas edycji: 2017-05-19 o 12:29 |
|
|
|
|
#12 |
|
Placuszek racuszek
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Latający Dywan
Wiadomości: 7 548
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Tak czytam wasze odpowiedzi...kurcze, zazdroszczę wam dziewczyny
jest mi trochę smutno, bo właściwie nie wyobrażam sobie mojego wyjścia z domu bez makijażu. Mam problemy z cerą (w trakcie leczenia) i ogólnie nie podoba mi się układ twarzy, oczu, szerokiego nosa...które koryguje kosmetykiem. Nie akceptuję siebie, akceptuję tylko swoje "dzieło" i to nie zawsze w pełni. Moda bez makijażu jest dobra dla pewnych siebie kobiet lub tych, których nie obchodzi to, jak są odbierane przez innych.
|
|
|
|
|
#13 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 733
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Treść usunięta
|
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 477
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Ja zaczęłam się malować w ostatniej klasie gimnazjum, głównie ze względu na krępującą mnie skłonność do czerwienienia się. Wtedy to był krem bb i tusz, później krem zastąpił podkład, doszedł puder i cienie... później miałam fazę na nieruszanie się bez pełnej tapety, teraz zaś poruszam się po całej gamie "wytapetowania" - od niczego zupełnie*, poprzez samą szminkę (lubię szminki
) aż do pełnej tapety. W każdej wersji czuję się dobrze, chociaż nie tak samo - bez tapety całkiem na luzie (ach ta możliwość potarcia oka bez robienia pandy czy wytarcia nosa bez starcia podkładu), z - bardziej... kusząco? Tak czy owak cieszę się szczęściem każdej kobiety, która odkrywa, że bez makijażu można wyjść, nikt za to człowieka palcem nie wytknie** i ogólnie jest fajnie.* tutaj znaczenie pewnie miał fakt, że w ostatniej pracy musiałam się malować i sprzedawałam kosmetyki, więc całość miała prawo mi się "przejeść" ** chociaż kiedy przyszłam na uczelnię bez makijażu, zdarzało mi się słyszeć, że wyglądam "niewyraźnie" - choć może to właśnie przez ten kontrast z pełną tapetą... albo przez to, że byłam wtedy chorawa |
|
|
|
|
#15 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#16 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 477
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Maluję się od 8 klasy podstawówki, przechodziłam różne etapy, kolorowe cienie, czarne kreski, ale zawsze coś było. Teraz w wieku aktualnym jestem w stanie wyjść bez makijażu do ludzi i czasem to robię. Maluję się, bo lubię delikatny makijaż, ale jak go nie mam, to też dobrze.
Lubię ciemne szminki. Znajomi mówią, że mi pasują i w lustrze też wyglądają dobrze, ale na zdjęciach tragedia, dodają mi kilka lat. Nie rozumiem tego
|
|
|
|
|
#17 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 330
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Teraz, kiedy zaczyna być gorąco, nawet nie chce się mi nakładać podkładu na całą twarz, bo mam wrażenie, że moja twarz jeszcze bardziej się wtedy poci.
Chociaż w makijażu czuję się bardziej pewna siebie i bardziej zadbana pomimo tego, że nie jest on mocny ani pełny, to nie sprawia mi problemu to, że wyjdę do ludzi 'niezrobiona'. Ale to też zasługa mojej nie najbrzydszej urody i raczej bezproblemowej cery. Za to trochę współczuję koleżance, która nawet 'po domu' robi sobie makijaż. |
|
|
|
|
#18 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Moda na brak makijażu
maluję się na uczelnię (do pracy). ale ograniczam się do pudru matującego, korektora pod oczy (mam straszne cienie), tuszu do rzęs i czasem czegoś na usta. większy, pełny makijaż robię tylko na większe wyjścia. w domu nie maluję się wcale. czasem puder, żeby nie świecić i korektor na te nieszczęsne cienie pod oczami. do sklepu po bułki też latam z "gołą" twarzą
ale mam znajomą, dla której makijaż to absolutna konieczność. mieszkałam z jej chłopakiem w jednym mieszkaniu i wiem (od tego chłopaka) że dziewczyna najczęściej kładła się spać w makijażu, a rano wstawała przed wszystkimi i zmywała starą tapetę i od razu nakładała nową. z czasem jak on kazał jej to zmywać do spania, to tak samo - zmywała w pokoju zaraz przed położeniem się do łóżka i robiła nową rano, przed wyjściem z pokoju. pomieszkiwała u nas bardzo długo, nocowała praktycznie codziennie i ja jej bez makijażu nie widziałam nigdy. i nie mam na myśli delikatnego makijażu typu puder i tusz, ale taki pełny makijaż z podkładem, konturowaniem, mocną kreską, ciemnymi cieniami na oczach i czerwoną pomadką. dla mnie to już podchodzi pod jakieś zaburzenie |
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Pani_Mada opisalas przypadek patologiczny. Bez wzgledu na to czy dziewczyna mialaby problemy z cera czy nie to juz jest gruba przesada. Raczej sobie tym niezla krzywde robila.
Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka
__________________
aktualizacje |
|
|
|
|
#20 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 2 366
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Cytat:
Nie umiem sie malowac i dlatego uzywam tylko podkladu i tuszu (ale to juz na wielkie wyjscia). Probowalam nauczyc sie malowac ale mnie to nudzi. Wydaje duzo kasy na kosmetyki pielegnacyjne lub zabiegi laserowe bo lubie miec zdrowa cere. Ilosc moich kosmetykow kolorowcyh to moge doslownie w kieszeni spodni zmiescic. W ogole to chyba za stara jestem na zmiany.
__________________
I'm so glamorous, I piss glitter! |
|
|
|
|
|
#21 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Uwielbiam sie malowac, mam szuflade pelna kosmetykow
W makijazu najbardziej podoba mi sie to, ze moge skupic sie tylko wylacznie na sobie, wyciszyc, uspokoic, posluchac ulubionej muzyki. Musze sie skupic na tym, co obecnie robie, wiec moge odgonic od siebie wszystkie meczace mysli. Nie wspominajac juz o tym, ze lubie ten element metamorfozy, gdy z lustra moze patrzec na mnie kompletnie inna osoba niz godzine temu ![]() Szczerze mowiac, lubie grac wygladem, tzn. moge wplynac na swoja pewnosc siebie, zachowanie i nastawienie za pomoca makijazu, wlosow ubran itd. Dla mnie jest to troche teart, ale w pozytywnym znaczeniu, bo niczego nie udaje, tylko czasem ppdkreslam jakies cechy mojego charakteru. Jednak brak makijazu tez jest dla mnie swojego rodzaju komunikatem! I co do pytania autorki Kiedys (poczatek studiow) malowalam sie codziennie i baardzo mocno. Obecnie (mam 22 lata, wiec to w sumie nadal poczatek ;p) coraz czesciej wybieram "czysta" twarz. Lubie moja skore, oczy, strukture twarzy, choc nie sa idealne, to nauczylam sie je akceptowac i w naturalnym wydaniu czuje sie bardzo komfortowo. Czesto chodze tak nawet do pracy.Czasami tez wybieram bardzo delikatny makijaz, a mam dni gdy nakladam sobie tone kosmetyko i nie potrafie wybrac ktore wydanie lubie najbardziej Chyba najfajniejsze jest to, ze mozemy byc jak kameleony i mozemy sie zmieniac i wybierac to, co obecnie nam pasuje. Dla mnie nie ma sensu narzucac sobie ograniczen pt. od dzis sie nie maluje albo od dzis tylko idealny makijaz |
|
|
|
|
#22 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Ja się nie maluję w ogóle i nigdy złego słowa od nikogo nie usłyszałam. Zresztą większość osób jest zdziwiona, gdy się o tym dowiaduje, mam na tyle ładną cerę, że w ogóle tego nie widać, chyba że akurat mi coś wyskoczy, ale wtedy i tak się nie przejmuję.
Z kosmetyków mam tylko tusz i kredkę, których używam na jakieś większe okazje typu Sylwester czy kolacja rocznicowa
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Malować zaczęłam się po 30.
Nie wyobrażam sobie wyjść do pracy bez makijażu. Mam w niektórych miejscach biała skórę na twarzy, w innych czerwona /różowa. A że dużo pracuję, tapetę mam prawie codziennie. Staram się mieć jeden dzień bez makijazu w tygodniu. Wtedy latam po mieście kompletnie saute. Mam świadomość że przy mijej jasnejnkarnacji, jasnych barwiąca i rzęsach bez makijażu wyglądam na zaniedbana osobę. Lubię siebie w makijażu, podobnie jak w farbowanych włosach. Moja twarz w makeupie odpowiada mojej osobowości, podobnie jak kolor moich włosów. Bez makijażu i farby na głowie nie czuje się sobą w swoim ciele, patrzę w lustro na inną osobę. U mnie makeup zmienia bardzo dużo. Pani w okolicznych sklepie mnie nie poznała jak przyszlam raz bez tapety, w weekendowych ciuchach. |
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: Moda na brak makijażu
To chyba jestem modna latem bo wtedy nie noszę, ewentualnie rzesy i brwi ( bez nich jakoś dziwnie)
Ciekawostka - pracując z mężczyznami żaden nie zauważył u mnie makijażu dopóki nie nałożyłam na policzki bronzer rozświetlający , pracując z kobietami i przychodząc bez makijażu żeby dostarczyć np. zwolnienie lekarskie od razu słyszałam " widać że jesteś chora, jak się czujesz?" Kobiety jednak więcej wyłapią.
__________________
|
|
|
|
|
#25 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Cytat:
a faceci nie widzieli roznicyza to moj chlopak nie zauwaza gdy mam podklad lub go nie mam... :eh |
|
|
|
|
|
#26 |
|
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Ja od wielu lat za to się maluję albo bardzo oszczędnie, albo wcale. Jako nastolatka chodziłam mocno wytapetowana, najprawdopodobniej po to żeby zakryć trądzik. Później mi to zaczęło wisieć. Jedyne czego używam regularnie to tusz do rzęs i puder transparentny. W podkłady mi się nie chce bawić, kresek na oczach nie umiem robić, szminki i błyszczyki i tak szybko "zjadam" więc zadowalam się pomadką ochronną.
Ostatnio zaczęłam malować brwi bo faktycznie modne są grube, a ja po latach wyrywania mam nadal cieniutkie i próby zapuszczania schodzą na niczym. Nie mam żadnego problemu z pokazywaniem się ludziom bez makijażu i bardzo polecam |
|
|
|
|
#27 | |
|
Zasiedzenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 625
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Cytat:
Generalnie uważam, że ani makijaż, ani jego brak nie jest "lepszy". Nałogowe porównywanie się do innych jest bez sensu. Niech każdy robi jak uważa (oczywiście pomijam sytuacje w których np. praca wymaga posiadania bądź nie makijażu). To tak ogólnie, na pewno warto popracować nad samoakceptacją, kompletnie niezależnie od makijażu. Co do mnie, maluję się od połowy gimnazjum. Z wiekiem co raz mniej, bo mi się nie chce i rano bardziej cenię sen. Do pracy robię makeup no makeup. Na wyjścia ze znajomymi lubię dołożyć koloru. Jak spędzam dzień w domu, nie maluję się. Moje absolutne minimum to podkład, bo mam twarz jaśniejszą i bardziej różową od szyi, oraz korektor pod oczy, bo mam sińce od dziecka. Jak się nie pomaluję, znajomi pytają czy jestem chora. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie. |
|
|
|
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Czy filtr przciwsloneczny koloryzujący+ na to puder transparentny to już malowanie się?
Jeśli tak- to maluje sie i robię to codziennie nim zdążę odsłonić rolety e w oknach od południowej strony...nawet parę razy dziennie zdarza mi sie zmyć i nałożyć jeszcze raz od nowa. Poza tym- czasem na to kładę podkład...od wielkiego dzwonu maluje rzęsy (nienawidzę tego, ale sztuczne też sie u mnie nie sprawdzily- zbyt wrażliwe oko)...czasem jak mnie najdzie błyszczyk lekko kokoryzujący. Ale filtr+puder+ pomadka ochronna to musi być- do okna nie podejdę bez tego ![]() Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
#29 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Moda na brak makijażu
Nie wiem w ogóle o co szum. Każdy przecież robi jak chce. Nie maluje się po domu, czy na zakupy. Tak samo nie maluje się, jak w planach mam jakoś spirt etc. Natomiast do pracy, czy do wyjścia na miasto lubię być zrobiona. Makijaż pomaga mi wyrównać koloryt, zakryć niedoskonałości, sprawia że moja skóra się nie błyszczy.
W jednym i drugim wydaniu czuje się dobrze. Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#30 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 345
|
Dot.: Moda na brak makijażu
.
Edytowane przez never_ Czas edycji: 2023-12-20 o 23:34 Powód: zamknięcie forum |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:56.





Poza tym, wydaje mi się, że moja cera (staram się o nią dbać: maseczka, peeling, krem z filtrem itp.) i typ urody (dosyć wyrazisty) nie wymagają zbyt wielu poprawek, więc dziwnie czułabym się w pełnym makijażu. Czasami zdarzają mi się dni, kiedy w ogóle się nie maluję, np. jak mam w planie rower. Chociaż nie ukrywam, że wolę się lekko pomalować, bo mimo tego, że skończę w tym roku 29 lat, to bez makijażu wyglądam na 18
, a w makijażu dają mi max 24, więc jest lepiej

krem, czasem maseczka - a jak się komuś nie podoba mój wygląd, to niech się nie przygląda.










jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...

