Nie jestem dla swojego chłopaka najpiękniejszą dziewczyną:(

[uzytkownik0401]

Witam. Wiem że to jest logiczne i taka już natura, ale NIGDY wczesniej o tym nie myślałam takimi kategoriami. Dzisiaj uswiadomiłam sobie że dla mojego ukochanego, ktorego kocham (mam nadzieje wzajemnie), nie jestem najładniejsza dziewczyną . Nawet jesli jest zakochany to wiem ze ma oczy, mogę mu się podobać bardzo, ale wiem że sa kobiety ktore podobają mu się bardziej odemnie... Mam tutaj na mysli wyglad zewnetrzny, twarz.... Normalnie sie zdolowalam, czuje sie jakby mi ktos rzucil w twarz kubel zimnej wody... Wiem ze wyglad to nie wszystko, ale uczucie w zwiazku to nie tylko milosc za wnetrze czlowieka Tak mozna kochac brata, mame, przyjaciol... A jesli na internecie, na ulicy itd widzi piekniejsze kobiety to pewnie w glowie mnie porownuje, ze jestem ladna ale brzydsza od tej czy innej... Naprawde nie wiem co robic, nigdy wczesniej nie mialam takiej swiadomosci. Jak Wy z tym zyjecie? Odechcialo mi sie wziazkow.. mam ochote sie odkochac i zamknac w domu.. Jaki sens w zakochaniu skoro zawsze bedzie ktos Lepszy odemnie? Stracilam ochote na malowanie sie, ladne ubieranie bo w sumie po co.. Rownie dobrze moge byc nie ladna, i tez bedzie podziwial inne dziewczyny... Nie ma dla mnie w takim razie roznicy czy ladniejsza dla niego jest jedna dwie, czy tysiac... Sam fakt ze jestem dla niego brzydsza od ' jakichs'..

[Trzepotka]

Treść usunięta

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez uzytkownik0401

Witam. Wiem że to jest logiczne i taka już natura, ale NIGDY wczesniej o tym nie myślałam takimi kategoriami. Dzisiaj uswiadomiłam sobie że dla mojego ukochanego, ktorego kocham (mam nadzieje wzajemnie), nie jestem najładniejsza dziewczyną . Nawet jesli jest zakochany to wiem ze ma oczy, mogę mu się podobać bardzo, ale wiem że sa kobiety ktore podobają mu się bardziej odemnie... Mam tutaj na mysli wyglad zewnetrzny, twarz.... Normalnie sie zdolowalam, czuje sie jakby mi ktos rzucil w twarz kubel zimnej wody... Wiem ze wyglad to nie wszystko, ale uczucie w zwiazku to nie tylko milosc za wnetrze czlowieka Tak mozna kochac brata, mame, przyjaciol... A jesli na internecie, na ulicy itd widzi piekniejsze kobiety to pewnie w glowie mnie porownuje, ze jestem ladna ale brzydsza od tej czy innej... Naprawde nie wiem co robic, nigdy wczesniej nie mialam takiej swiadomosci. Jak Wy z tym zyjecie? Odechcialo mi sie wziazkow.. mam ochote sie odkochac i zamknac w domu.. Jaki sens w zakochaniu skoro zawsze bedzie ktos Lepszy odemnie? Stracilam ochote na malowanie sie, ladne ubieranie bo w sumie po co.. Rownie dobrze moge byc nie ladna, i tez bedzie podziwial inne dziewczyny... Nie ma dla mnie w takim razie roznicy czy ladniejsza dla niego jest jedna dwie, czy tysiac... Sam fakt ze jestem dla niego brzydsza od ' jakichs'..

Po prostu nie próbuję rozpaczliwie być najlepsza na świecie. Jak dla siebie jestem brzydsza od "jakichś" to dla niego też będę, no i co? Ja wiem, że istnieją przystojniejsi mężczyźni od mojego, ale nigdy go nie porównuję i nie chciałabym w nim niczego zmienić, więc dlaczego miałabym sądzić, że on nic innego nie robi, tylko szuka sobie ładniejszej. Generalnie życie jest prostsze, kiedy nie ma się oczekiwań żywcem wyjętych z Disneya.
Ewentualnie jest opcja, że twój chłopak pomógł ci się tak poczuć, ale to już byłaby inna historia.

[uzytkownik0401]

Nie

Na takiej ze na calym swiecie ( a juz na pewno w 400 tys miescie( jest ze 100 tys. kobiet. Jest zerowa szansa ze beda ta NAJ dla kogokolwiek... Nawet jakbym byla super piekna i sie mna zachwycali mezczyzni to wiadomo ze w innym czasie, w innym miejscu nawet na glupim internecie, zobacza dziewczyne ktora dla nich bedzie jeszcze piekniejsza... Olalabym to gdyby nie to ze mam chlopaka ktorego kocham.. I on tez jest facetem.. Nie wierze w to ze dla zakochanej osoby droga polowa jest najpiekniejsza. Moze sie nie interesujesz innymi, ale oczami widzisz ze z urody jest ktos piekniejszy.. Tak poprostu.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez uzytkownik0401

Nie

Na takiej ze na calym swiecie ( a juz na pewno w 400 tys miescie( jest ze 100 tys. kobiet. Jest zerowa szansa ze beda ta NAJ dla kogokolwiek... Nawet jakbym byla super piekna i sie mna zachwycali mezczyzni to wiadomo ze w innym czasie, w innym miejscu nawet na glupim internecie, zobacza dziewczyne ktora dla nich bedzie jeszcze piekniejsza... Olalabym to gdyby nie to ze mam chlopaka ktorego kocham.. I on tez jest facetem.. Nie wierze w to ze dla zakochanej osoby droga polowa jest najpiekniejsza. Moze sie nie interesujesz innymi, ale oczami widzisz ze z urody jest ktos piekniejszy.. Tak poprostu.

No i super, ale... kto ci powiedział, że MUSISZ być naj? Bo dla mnie to właśnie wychowanie na disnejach i romantycznych filmach.
Ukochana osoba znajduje się jakby w osobnej kategorii ludzi jeśli chodzi o urodę. Nie podlega, jak dla mnie, takim wprost porównaniom.

[OldWorldBlues]

Dziewczyno, masz ze sobą poważny problem. I wcale nie chodzi tu o Twój wygląd.

Ile Ty w ogóle masz lat?

[uzytkownik0401]

Myslisz ze moj chlopak czy czyjkolwiek nie porownuje mnie do innych?

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

24.. serio zdolowalam sie odechcialo mi sie dbac o swoj wyglas. serio. Chyba to oleje calkowicie..

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez uzytkownik0401

[/COLOR]24.. serio zdolowalam sie odechcialo mi sie dbac o swoj wyglas. serio. Chyba to oleje calkowicie..

Ale że co, tak nagle ni stąd ni zowąd przyszło Ci do głowy, że ileś tam kobiet na świecie jest od Ciebie ładniejszych, w sensie, że to nie Ty jesteś najładniejsza na świecie, i tylko z tego powodu postanowiłaś przestać o siebie dbać i nigdy nie być w żadnym związku?
Serio?
Łoł To się nazywa robić problem z

[uzytkownik0401]

Zwiazek ok, ale jesli juz sie na serio zakochalam to teraz taka swiadomosc boli..

[Takaonaona]

Ale to przecież naturalne, że nikt nie jest najpiękniejszy, bo musielibyśmy być klonami. Najważniejsze, aby dla tej drugiej osoby być wyjątkowym w każdym aspekcie, a niekoniecznie najlepszym czy najpiękniejszym.

Dlaczego uważasz w taki sposób? Masz po prostu doła? Czy on Ci coś powiedział? A może zauważyłaś jakieś zachowanie Twojego chłopaka, które Cię zabolało?

Możesz po prostu porozmawiać ze swoim chłopakiem, podpytać, może usłyszysz parę komplementów, które podniosą Twoją samoocenę
I przede wszystkim dbaj o siebie! Nic tak nie podnosi zainteresowania u płci przeciwnej jak samo to, że Ty się sobie podobasz i jesteś świadoma swoich zalet!

[elvegirl]

Miłość nie oznacza ślepoty. Świadomość, że po tym świecie tupta ogromna ilość przystojnych, ładnych, cudnych ludzi nie znaczy, że się nie kocha partnera.

Ja zauważam, wiem że jest mnóstwo facetów przystojniejszych od mojego, ale nie porównuję. Tego wybrałam i tego chcę, na tego lecę w podskokach, kropka

[stesia]

jesteś trolem, wymyślasz problemy z tyłka czy masz jakieś problemy z samoakceptacją?
też zdaje sobie sprawę że nie wyglądam jak miss, ale co z tego, nie zamierzam ani z tego powodu zamykać się przed facetami ani przestawać dbać o siebie.
no i skoro aż tak boli cię świadomość że dla niego nie jesteś najpiękniejsza to czemu stwierdzasz że nie warto dbać o siebie a co za tym idzie sprawiasz że możesz wyglądać gorzej?

[QueenOfHearts]

Autorko,
co się stało?
Twój facet okazał ci, że mu się nie podobasz?

[karolowanka]

moj TZ tez nie jest dla mnie najprzystojniejszym facetem na swiecie, a nie kocham go jak brata

co wiecej, mam oczy i widzialam paru facetow w zyciu, ktorzy wygladali lepiej od niego. I nadal uwazam, ze nasz zwiazek ma sens, bo nie chodzi w nim tylko o wyglad (chociaz uwazam, ze tz wyglada na prawde dobrze)

AHA Dla mojgo TZa tez nie jestem najpiekniejsza kobieta na swiecie. Boze jaka toksyczna relacja

[mirabelka3690]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;74315946]Ale że co, tak nagle ni stąd ni zowąd przyszło Ci do głowy, że ileś tam kobiet na świecie jest od Ciebie ładniejszych, w sensie, że to nie Ty jesteś najładniejsza na świecie, i tylko z tego powodu postanowiłaś przestać o siebie dbać i nigdy nie być w żadnym związku?
Serio?
Łoł To się nazywa robić problem z [/QUOTE]
Aż się zaśmiałam

[White_Dove]

Karolowanka ale toksyki z Was Terapa Wam pomoze. Autorko wlasnie gdyby kochal cie tylko za wyglad to byloby bez sensu a tak moze jakies twoje cechy charakteru sa dla niego wyjatkowe i przez to nie chce "tych bardziej naj niz ty". Moj tz tez nie jest z wygladu najprzystojnieszy widzialam bardziej ALE jego zbior cech czyni go wyjatkowym a no i ma piekny usmiech ale dla jakiejs dziewczyny bylby za niski.

[karolowanka]

Napisane przez White_Dove

Karolowanka ale toksyki z Was Terapa Wam pomoze. Autorko wlasnie gdyby kochal cie tylko za wyglad to byloby bez sensu a tak moze jakies twoje cechy charakteru sa dla niego wyjatkowe i przez to nie chce "tych bardziej naj niz ty". Moj tz tez nie jest z wygladu najprzystojnieszy widzialam bardziej ALE jego zbior cech czyni go wyjatkowym a no i ma piekny usmiech ale dla jakiejs dziewczyny bylby za niski.

wydaje mi sie, ze juz za pozno i chyba musimy sie rozstac ;( dzieki autorko za pokazanie problemu!

A tak na serio, podpisuje sie pod tym, co napisalas w 100%
Dla mnie moj chlopak musi byc atrakcyjny i podobac mi sie fizycznie, ale to kombinacja wygladu, zachowania, charakteru, nawet tego jak sie rusza, wypowiada, poczucie humoru, czy takie cechy jak np. dlonie, ksztalt zuchwy itd sprawiaja, ze moge sie w kims zakochac. Ladna buzia to za malo

[eyo]

troll - nawet jeżeli ten wątek jest na poważnie to nie zmienia faktu, że to wciąż troll bo jak inaczej określić kogoś w tym wieku kto siedzi i rozkminia takie bzdury

autorka droga - rozumiem, że Twój TZ za to jest dla Ciebie naj? żadne tam Brady Pitty czy inne Zacki Efrony, tylko on jest naj, naj, naj? bo ja to nie wiem jak Ty przy takich rozkimnach możesz być z tym facetem jak na bank na świecie jest tylu lepszych - zamiast marudzić to byś go kopnęła w 4 litery i ruszyła w świat szukać lepszego, przecież na pewno jest tylu lepszych!

[mellitus]

No pięknie, uświadomiłaś sobie, że nie jesteś najpiękniejsza na świecie. Z tego powodu Twoje życie straciło sens? Uważam, że nie to jest Twoim największym problemem.
Mam nadzieję, że jesteś trollem, bo całkowicie stracę wiarę w ludzkość, jeśli okaże się, że ktoś serio ma taki problem... Masz 24 lata? Wybacz, ale przeciętna 14latka ma rozsądniejsze podejście do związków...
Masz rację, olej swój wygląd. Wtedy ja będę miała większe szanse na bycie najpiękniejszą na świecie...

[Fernandezowa]

Napisane przez mellitus

Masz rację, olej swój wygląd. Wtedy ja będę miała większe szanse na bycie najpiękniejszą na świecie...

Nie masz szans. Ja jestem na 1 miejscu. Wedlugo mojej babci Autorko, a co sie stanie, kiedy pojawia sie pierwsze zmarszczki? Albo piersi po ciazy beda zwisac?

[mellitus]

Napisane przez Fernandezowa

Nie masz szans. Ja jestem na 1 miejscu. Wedlugo mojej babci Autorko, a co sie stanie, kiedy pojawia sie pierwsze zmarszczki? Albo piersi po ciazy beda zwisac?

Błagam nie wrzucaj swoich zdjęć do sieci. Jeszcze mój TŻ zobaczy i mnie rzuci. Będziesz odpowiedzialna za rozpad rodziny

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Meh, był kiedyś taki wątek.
Na wypadek, gdyby to jednak nie był troll, odpowiem jak ja z tym żyję: otóż rypca mnie z kim i na czyją korzyść porównują mnie faceci, w tym mój partner. Nie żyję po to, żeby spełniać czyjeś upodobania estetyczne.

[Fernandezowa]

Napisane przez mellitus

Błagam nie wrzucaj swoich zdjęć do sieci. Jeszcze mój TŻ zobaczy i mnie rzuci. Będziesz odpowiedzialna za rozpad rodziny

Oby twoj TZ tego nie zobaczyl!!!

[karolowanka]

Napisane przez Fernandezowa

Oby twoj TZ tego nie zobaczyl!!!

o boze, jakie to brzydkie jednak co za duzo, to nie zdrowo

[meviare]

Ja jestem najpiękniejsza przecież

[Limonka2738]

Napisane przez meviare

Ja jestem najpiękniejsza przecież

Czyżby zaginiona siostra bliźniaczka? Bo ja też jestem.

---------- Dopisano o 02:40 ---------- Poprzedni post napisano o 02:37 ----------

Napisane przez Fernandezowa

Oby twoj TZ tego nie zobaczyl!!!

To ma być ideał kobiety czy przykład, jak nie robić operacji plastycznych?

Serio, może to kwestia, że akurat te aktorki składowe mnie nie olśniewają (nie są brzydkie, ale nie uważam ich za piękności... no dobra, większość z nich uważam za brzydkie, ale może być wina zdjęcia, bo znam chyba dwie ), ale ta kobieta wyglądałaby mega słabo. Myślę, że głównie dlatego, że każda gwiazda ma jakiś atut, coś, co sprawia, że przyciąga uwagę. U jednej to usta, u innej oczy, jeszcze innej nos. Więc jeśli wszystko jest "idealne" to nie widać żadnego atutu.

[Candy_lips]

Zauwazam innych facetow, ale dla mnie moj jest najprzystojniejszy, inni nie robia takiego wrazenia. Ktos inny za to moze uzna kogos innego za przystojniejszego, ale to nic nie zmienia w ich zwiazku. Czemu autorko tak w siebie nie wierzysz? Nie ma kogos kto bylby najladniejszy gusta sa rozne i nie ma jednego wzorca. Co to za problem jezeli czasem sie spojrzy na inna osobe skoro to partner sie zachwyca, tylko z nim/z nia jak jestemy wierni chcemy uprawiac seks itp. Nie czujesz sie dla niego wyjatkowa?

[Fernandezowa]

Napisane przez Limonka2738

To ma być ideał kobiety czy przykład, jak nie robić operacji plastycznych?

Serio, może to kwestia, że akurat te aktorki składowe mnie nie olśniewają (nie są brzydkie, ale nie uważam ich za piękności... no dobra, większość z nich uważam za brzydkie, ale może być wina zdjęcia, bo znam chyba dwie ), ale ta kobieta wyglądałaby mega słabo. Myślę, że głównie dlatego, że każda gwiazda ma jakiś atut, coś, co sprawia, że przyciąga uwagę. U jednej to usta, u innej oczy, jeszcze innej nos. Więc jeśli wszystko jest "idealne" to nie widać żadnego atutu.

No przeciez to ja Próbuje odbic mellitus´owej TZta

[QueenOfHearts]

Ja czuję, że jestem najpiękiejsza na świecie dla mojego Tż - przynajmniej na ten moment, póki jest we mnie mocno zakochany. Widzę jak bardzo mu się podobam i on mi to okazuje. Co będzie za lat kilka? Zobaczymy ;-)

[CzerwonaMysz]

Popracuj nad samooceną, bo wydaje mi się, że to może być przyczyna tego, że tak Cię nagle "olśniło". Ludziom różne typy urody na szczęście się podobają, bez tego tylko jakaś część osób miałaby szansę, żeby kogoś mieć. Jaki sens ma unieszczęśliwianie się na siłę? Dlaczego to robisz?