|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 21
|
Problemy z zaangażowaniem
Hej, jak zwykle kochane jesteście niezwykle pomocne w ocenie sytuacji, wiec chciałabym dowiedzieć się co myślicie o tej. Od jakiegoś czasu spotykam się z chłopakiem - ja pół roku po rozstaniu nie brałam pod uwagę jakiegoś związku, za bardzo to przeżyłam, spotykamy się około 2 miesiące. Nigdy nie było mowy o związku, po prostu wszystko toczyło się swoim tokiem. Całujemy się, spotykamy, spaliśmy też ze sobą, jest mi z nim dobrze. On pisze, że za mną tęskni, przyjeżdza po mnie, jest zazdrosny o innych facetów i generalnie powiedział, że mu na mnie zależy. Ja byłam sceptyczna do tego to on dążył do częstszych spotkań niż raz w tygodniu i nie chodzi mi tutaj o seks, bo on pojawił się niedawno. Pasowały mi te spotkania i nigdy nie gadaliśmy o tym wprost. Myślę, że się troche zaangażowałam w ta relacje, fakt zależy mi na nim ale nie jestem zakochana/zauroczona. Jednak jakoś w rozmowie najechaliśmy na ten temat i on się przede mną otworzył. Generalnie dowiedziałam się, że boi się ludziom zaufać, że od 4 lat nie ma nowych przyjaciół. Nie umie się otwierać i okazywać uczuć. Myślę, że dziewczyna z którą mieszkał 2 lata i był 5,5 roku była sprawczynią tej skorupy, którą on teraz ma w kontaktach z ludźmi. No ale do rzeczy, powiedział, że bardzo mnie lubi ale że by przeskoczyć z tego bardzo lubię do coś więcej, że to jest u niego przepaść. No i że nie chciałby tego spieprzyć. Generalnie, wcześniej chodził na terapię i zasugerowałam mu, że może powinien na nią wrócić, skoro uważa, że ma problem ze sobą więc stwierdził, tym bardziej, że nie umie stworzyć związku. Powiedział, że mam racje i podziękował mi za to, że mu to uświadomiłam, bo myślał, że sobie z tym poradził a jednak postanowił, że umówi się z tym terapeutą. W tej sytuacji stwierdziłam, że dam mu czas i oddale się na chwile, żeby sobie to poukładał w głowie, żeby zobaczył czy mu mnie brakuje itp. Dałam mniej więcej mu miesiąc ograniczonego kontaktu, no i sobie. A on powiedział, że teraz widzi, że ma problem i że ciągle to odkładał. No i moje drogie tu pytanie do was, czy ma szanse tutaj zmienić się jego myślenie? Czy dobrze zrobiłam ulatniając się na chwile? A może miesiąc to za długo? I powinnam wcześniej się do niego odezwać albo teraz tylko czekać na jego ruch? Zastanawiam się czy to nie są jakieś durne wymówki, z tym, że nie potrafi się zaangażować ale znamy się krótko. Z drugiej strony widzę, że ma z tym jednak problem. Będę wdzięczna za odpowiedzi
|
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 895
|
Dot.: Problemy z zaangażowaniem
No jak ma problem to niech idzie się leczyć. A może... jak ci na nim zależy- idźcie razem na taką terapię?
|
|
|
|
|
#3 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 241
|
Dot.: Problemy z zaangażowaniem
myślę, że oddalenia podziała dobrze - on może zatęsknić, a Ty się zdystansujesz i sama określisz swoje oczekiwania odnośnie tej znajomości. skoro dałaś miesiąc i on o tym wie, nie skracaj tego czasu.
|
|
|
|
|
#4 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 21
|
Dot.: Problemy z zaangażowaniem
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;77836296]myślę, że oddalenia podziała dobrze - on może zatęsknić, a Ty się zdystansujesz i sama określisz swoje oczekiwania odnośnie tej znajomości. skoro dałaś miesiąc i on o tym wie, nie skracaj tego czasu.[/QUOTE]
tak tylko, ja to podałam mniej wiecej a nie na takiej zasadzie, że nie gadamy wcale przez ten czas tylko ten kontakt jest ograniczony, bo jednak do tej pory był on codziennie
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:11.






