|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 2
|
Dolina przez zakończenie dwumiesięcznej znajomości?
Moje Drogie,
Czytam was od bardzo dawna, w końcu postanowiłam też zasięgnąć waszej porady. Niestety wsparcie któe dostaje od przyjaciół i rodziny nic mi nie daje, a potrzebuje kopa żeby powrócić do normalności. Może na początek coś o mnie - jestem 28 latką mieszkająca w jednym z większych miast w PL, mam pracę w której dobrze zarabiam i osoba patrząca z boku powie że "robie karierę". Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny - to nie narzekam jestem bardzo ładna i zgrabna (nie odbierzcie tego źle ani arogancko - po prostu chce żebyście miały pogląd tego z kim macie do czynienia). Co jest ważne w tej całej historii - od jakiegoś roku mam bardzo duże problemy ze zdrowiem, które powoli rozwiązuje plus moja praca jest bardzo stresująca i mnie dobija coraz bardziej. Generalnie wydaje mi się, że przez te problemy mam depresję. Przechodząc do sedna - dwa lata temu rozstałam się z chłopakiem który był miłością mojego życia - w sumie jedyny którego poznałam i mi odpowiadał w 100%, byliśmy razem 5 lat. Od tego czasu chodziłam na randki, jako że na brak powodzenia nigdy nie narzekałam to tych randek trochę było - nikt raczej nie zwrócił mojej większej uwagi. W wakacje wpadłam na pomysł żeby założyć sobie konto na jednym z portali społecznościowych-poznałam tam K. Na początku było tak jak z każdym facetem - po prostu dobrze mi sie z nim gadało, przez pierwszy miesiac bardzo luźno traktowałam tą znajomość - ba ja nawet w tym czasie poszłam na randkę z innym kolesiem! Więc można powiedzieć że na tamtą chwilę był bardziej moim znajomym niż facetem co do którego miałam duze plany. Ale sytuacja zmieniła się po wspólnym weekendzie (nie było seksu jakby co)-gdzie zauważyłam, że facet ma naprawdę dużo fajnych cech, poznałam nawet jego rodziców. I wtedy zmieniłam swoje nastawienie - że może jednak coś z tego może być i tak też następny miesiac się spotykaliśmy-głównie u mnie w domu, na miasto rzadziej. Kontakt praktycznie non stop, z jego strony widać było prawdziwe zaangażowanie w tą relacje. Ja ze względu na swoje obecne problemy miałam humor posępny, delikatnie rzecz ujmując nie tryskałam energią - ale się naprawdę starałam. Mówiłam K, że nie jestem teraz w formie - ani psychicznej ani fizycznej. Po drugim miesiącu znajomości - kolejny wspólny weekend - gdzie był już seks, generalnie z mojej strony nie miałam w ten weekend żadnych fajerwerków ani wow - seks był fajny ot co. Uprzedzając pytania - to był mój pierwszy seks od dwóch lat, więc nie sypiam z kim popadnie. Niestety po tym weekendzie K zmienił swoje nastawienie do mnie o 180 stopni - przez cały tydzień odzywał się do mnie jak do kumpeli, zaproponowałam mu spotkanie żeby pogadać - no i mi powiedział że tyle się już spotykamy a nie ma właśnie tego wow i fajerwerek które powinno być na początku relacji i że ma wrazenie że jak w łożku byśmy mogli razem dużo zdziałać to w byciu razem już nie bardzo - przyznałąm mu rację i w sumie oboje stwierdziliśmy że w obecnej sytuacji nie ma po co tego ciagnąć. Kilka dni po tym spotkaniu jednak nie wytrzymałam i mu napisałam że czuję się trochę oszukana i wykorzystana i mógł mi wcześniej powiedzieć że to nie to, a nie po seksie. On mi odpisał że to nie tak, pierwszy raz taka sytuacja mu się zdarzyła ale zdał sobie sprawę z tego że nie odpowiada mu to że za dużo nie wychodziliśmy, a w domu siedzieliśmy i że nie było iskierek. A że traktował tą znajomość poważnie i przyszłościowo to stwierdził ze on tak niechce. Wyjaśniając jeszcze jedną rzecz - jestem raczej aktywna wychodzę ze znajomymi bardzo często, po prostu z nim jakoś tak wyszło że częsciej byliśmy w mieszkaniu. Wymieniliśmy jeszcze jakieś wiadomości on mnie sie zapytał czy jestem pewna że niechce tego ciągnąć na co ja ze naprawdę nie wiem....no i na tym kontakt się urwał. On już do mnie nie napisał ani ja do niego. Teraz najciekawsza część - było to dwa miesiące temu - a ja? Zachowuje się jak wariatka - szpieguję go w mediach społecznosciowych, non stop o nim myslę, jeść nie mogę, spać nie mogę. Wydaje mi się teraz że był naprawdę fajnym facetem a ja przez swój humor a raczej jego brak zepsułam dobrze rokujacą znajomość. Nie wiem dlaczego ale nie mogę się z tym pogodzić. Wiem, jak to żałośnie brzmi - wylejcie mi kubeł zimnej wody. Pozdrawiam G. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Dolina przez zakończenie dwumiesięcznej znajomości?
Ale po Ci facet, z którym nie ma chemii? To byłby związek na siłę...
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dolina przez zakończenie dwumiesięcznej znajomości?
Jak dla mnie to pobzykal i mu zainteresowanie ulecialo.
B z tego co piszesz do tego momntu kontakty byly intensywne. I skoro chcial wiecej wychodzic mogl i otym powiedziec. A tak ma wygodna wymowke. Teraz go idealizujesz. Bo moze i fajny facet tak ogolnie..tylko ze ciebie chcial zaliczyc. Najlepsza rada...zablokuj go gdzie sie da..ciezkie..ale przynosi ulge. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: Dolina przez zakończenie dwumiesięcznej znajomości?
Moge zablokować, ale to i tak nic nie da bo potrafie wejść na profil jego znajomych. Normalnie mi wstyd jak to pisze a jednak to robie. Tak mowil ze chcialby gdzies isc, na co ja ze moze w domu zostaniemy i przystawal na to. Alw jak na tonreraz patrze to uwazam ze to jest tylko wymowka-przecieciez nie bylo tak ze caly czas w domu siedzieliamy, kino, knajpy, spacery też byly. Co do tego że chciał mnie zaliczyć-uwierzcie mi badź nie to nie ten typ faceta. Spotykalam sie z goścmi i od razu wiedzialam kiedy mu tylko na tym zalezybi uciekalam w podskokach w takiej sytuacji. Co do tego że go teraz idealizuje - tak masz racje, jak sie z nim spotykalam to nie mialam poczucia ze jest to dla mnie odpowiedni koles w 100%. A teraz no cóz mam bzika na jego punkcie..,,
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Dolina przez zakończenie dwumiesięcznej znajomości?
Jaki idealny. Przecież byście się zamęczyli bez chemii.
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Poznań/Kielce
Wiadomości: 1 270
|
Dot.: Dolina przez zakończenie dwumiesięcznej znajomości?
Chyba rozumiem, czemu świrujesz. Możliwe, że skoro rzadko się angażujesz w tego typu znajomości, to trudniej przeżywasz ich zakończenie - nawet jeśli nie rokowały najlepiej. Mam bardzo, BARDZO podobnie i nawet nasz wiek się zgadza
![]() Spotykam w życiu wielu facetów, ale bardzo niewielki odsetek potrafi mnie zainteresować. A w związki wchodzę bardzo rzadko i dlatego, gdy się kończą, to dość długo "je żegnam" i dość długo szukam potwierdzenia, czy na pewno dobrze się stało? A tuż po zakończeniu znajomości zawsze mam przez chwilę poczucie, że "to był jednak taki fantastyczny facet no!", ale teraz już wiem, że to wynika z przywiązania, jakie się jednak rozwinęło i z takiej ludzkiej, psychologicznej potrzeby "złapania tego, co za chwilę utracimy". Ale wiesz co? Zawsze okazuje się, że decyzja o rozluźnieniu więzi była jednak właściwa. Ty też spójrz na to z tej strony - nie było chemii, a Ty miałaś wiecznie nos na kwintę - wierzę, że gdyby to był facet dla Ciebie, to jednak wpływałby dodatnio na Twój nastrój! Dlatego postaraj się zająć sobie czas, solidnie się zmęczyć, poznać nowych ludzi, oglądać dużo serialowych nowości ![]()
__________________
Poszukuję odlewek! Dark Extacy, Chocolovers i Angel Violette ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Dolina przez zakończenie dwumiesięcznej znajomości?
Normalna kobieca reakcja fizjologiczna na seks jak dla mnie. U kobiet seks to oksytocyna, a dla kobiety to hormon więzi. Wydaje Ci się teraz, że kochasz kogoś z kim relacja przed seksem się nie kleiła. Poza tym jest reakcja psychiczna na brak bycia adorowaną po dłuższym okresie samotności. Social media to zło i ryją beret. Mam, znam, mało używam. I jako badacz społeczny polecam podobne podejście. Tym bardziej po rozstaniu. Jak dla mnie nie masz teraz energii emocjonalnej na zawieranie związków i chyba powinnaś pobyć sama, odzyskać radość życia, a dopiero potem szukać relacji.
A te social media najlepiej sobie wyłączyć czymś w przeglądarce albo przynajmniej ograniczyć do niezbędnego minimum i tyle. Im bardziej się od faceta odetniesz tym szybciej wróci ci rozum i trzeźwy ogląd sytuacji. A jak nie chcesz związku to odradzam seks. Bo p naprawdę kobiecie hormony ryją beret i rady na to niestety nie ma. Taka nasza fizjologia mózgu.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:41.