Czy otworzyć się na bliskość?

[Magneta0288]

Mam 23 lata nadal jestem dziewicą, nigdy nie miałam nawet żadnych pieszczot, żaden facet nie widział mnie nago, tylko pocałunki. Od jakiegoś czasu biorę leki na wysoką prolaktynę i czuję, że ta potrzeba bliskości się we mnie odblokowała, marzę o bliskości, pieszczotach, dotyku, seksie. Wreszcie czuję się na to gotowa. Od 3 tygodni spotykam się z chłopakiem. On wie, że nigdy tego nie robiłam. Proponował mi że może ze mną spróbować próbę pierwszego razu. Nie znamy się długo, ale mu ufam, czuję się bezpiecznie. Czy warto z nim rozważyć rozpoczęcie pieszczot takich jak minięta czy petting, bo o tym marzę i aż mnie dreszcze przechodzą i ciepło mi się robi jak o tym pomyślę. Potem ewentualnie zdecydować się na seks. Czy z racji mojego wieku i braku doświadczeń powinnam już sobie odpuścić ciało daje znaki, że by bardzo tego chciało. Czy po prostu czekać z tym na miłość życia. Chociaż już nie daję rady bo jak sobie wyobrażam, że ktoś by mnie pieścił a potem byśmy się kochali to robi mi się bardzo przyjemnie, a jednocześnie żal, ze mnie to omija.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ColourTheSmallOne]

Rob co chcesz. Jeśli chcesz zacząć od pettingu i seksu oralnego, to od tego zacznij. Czekanie na "miłość życia" jest przereklamowane.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Troll będzie się podniecał naszymi odpowiedziami.

[ruda_ciotka]

99% ludzi nie uprawia pierwszego seksu z "miłością swojego życia". Raczej wprost przeciwnie, to są zwykle głupie i przelotne związki na wysokości liceum/studiów.