Dziwna atmosfera w pracy - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2025-04-15, 20:02   #1
Mellody01
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2025-01
Lokalizacja: raz tu, raz tam
Wiadomości: 8

Dziwna atmosfera w pracy


Hej, nie jestem pewna, czy to odpowiednia kategoria dla tego wątku, ale spróbuję Potrzebuję opinii na temat tego, co się dzieje u mnie w pracy. Może jestem przewrażliwiona, a może rzeczywiście coś jest na rzeczy.

Pracuję tam od miesiąca, na razie na okres próbny. Z różnych powodów szukałam czegoś blisko domu, spokojnego i bez nadmiaru obowiązków, akurat wtedy kwestia finansów nie była najważniejsza. Sam początek był niezły, wdrożenie do pracy, zapoznanie ze współpracownikami itp. Ale przez ostatnie dwa tygodnie coraz bardziej mam wrażenie, że coś z tym miejscem jest nie tak.

Przede wszystkim - dziwna atmosfera. Praktycznie ciągle panuje cisza. Sama gadułą nie jestem i też nie na plotkowaniu praca polega, ale czuję się nieswojo, gdy jedyne słowo jakie wypowiadam do innych to "cześć" - a siedzimy obok siebie przez 8h. Próbowałam zagadać, czasem parę słów zamienimy, ale raczej bez entuzjazmu z drugiej strony.
Każdy je sam. To wygląda tak, jakby ludzie czekali, aż się kuchnia zwolni, żeby zjeść posiłek. A jak już się zdarzy, że się ktoś do kogoś dosiądzie, to też słowem się nie odezwą - po prostu 20 minut udają, że się nie widzą, siedząc naprzeciw siebie przy stole.
Nie wiem jak to dobrze wytłumaczyć, ale ciągle czuć w powietrzu takie napięcie.

Wydaje mi się, że główną odpowiedzialną za ten stan rzeczy jest koordynatorka kadr, a przy tym taka jakby kierowniczka biura, Ania. Ma chyba zaniżone poczucie własnej wartości, bo bardzo chce pokazać, że jest ważna, a ty jesteś tylko marnym szeregowym pracowniczkiem. Choć być może wyolbrzymiam. Całe biuro łącznie z nią i prezesem liczy 7 osób, więc za wielu tych szeregowych pracowniczków nie ma.

Ostatnio zwolnił się taki Michał. Wydawał się w porządku, ale widać było, że Ania była na niego trochę cięta. Zaoferowano mu lepsze warunki finansowe i zdecydował się odejść. No i cóż, Ania się obraziła.
Jego ostatni dzień to była tragedia. Atmosfera taka, że siekierę można było powiesić. Ania od rana nie w humorze. Michał podczas przerwy wyszedł do sklepu, o czym powiedział mi i jeszcze jednej osobie; Ania akurat miała spotkanie. Po spotkaniu czegoś od niego chciała, ale go nie było (przekazałyśmy co i jak), więc się wkurzyła. Gdy wrócił, poprosiła go do siebie i na całe biuro było słychać: "Dlaczego ty sobie wychodzisz w godzinach pracy bez żadnej informacji?! Czy ty znasz kodeks pracy?" itp. Gdyby to w ostatnim dniu jego pracy miało jakiekolwiek znaczenie... Wyglądało to po prostu na chęć pokazania, kto tu rządzi. Dziewczyna ode mnie z pokoju rzuciła komentarz sugerujący, że to nie pierwsza taka scena w wykonaniu Ani.

Moja rola teoretycznie polega trochę na sprawdzaniu dokumentów, trochę na wsparciu kadrowym (baaardzo podstawowym) i ogólnym ogarnianiu biura, jak poczta, telefon, trochę taki sekretariat.
Wiedziałam, jak to mniej więcej będzie wyglądać, ale od razu zastrzegłam, że chciałabym też się nauczyć czegoś nowego, np. w zakresie kadr. No i tu pojawia się zgrzyt, bo Ania chyba zaczęła mnie traktować w kategoriach upośledzonej sekretarko-sprzątaczki.
Nieraz już słyszałam uwagi wypowiadane niby życzliwym tonem i z uśmiechem, ale podszyte taką nutką złośliwości. "Wiesz, nie zostawiamy wody w czajniku, jest to niedozwolone, bo rano ktoś będzie pił taką dwudniową wodę"; „a dlaczego na biurku po Michale leży zszywacz? Ogarnij to trochę, bo tu są jakieś niepotrzebne rzeczy i robi się bałagan”.
Na razie zaciskam zęby i nic nie mówię, ale coraz bardziej mam ochotę na jakąś niekoniecznie miłą ripostę. Są momenty, gdy czuję się jak stażystka, która nic nie umie.

Sama do końca nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony wiedziałam, że ta praca będzie raczej mało ambitna i niewymagająca, ale z drugiej – nie spodziewałam się, że aż do tego stopnia. Moje obowiązki opierają się na obsłudze poczty dwa razy w tygodniu i zakupach do biura raz na tydzień. No i do tego ta atmosfera. Czasem pogadam z dziewczyną z pokoju, ale generalnie jest bardzo dziwnie. Trochę tak jakby ci ludzie bali się odzywać. Coraz bardziej skłaniam się ku szukaniu czegoś nowego, choć minął dopiero miesiąc. Ale jak to dalej będzie tak wyglądać, to nawet do końca okresu próbnego nie wytrwam.
Moje poprzednie miejsca pracy nie były idealne, ale czułam się w jakiś sposób doceniana i widziałam, że się rozwijam, uczę się nowych rzeczy. Tu zaczynam mieć wrażenie, że się w tym rozwoju cofam, bo trochę tak też jestem traktowana. Planuję jeszcze w najbliższych dniach z nią porozmawiać, jak widzi moją dalszą drogę w firmie, ale szczerze, nie mam jakichś wielkich oczekiwań co do jej odpowiedzi.

Co o tym sądzicie? Przesadzam czy rzeczywiście coś tam jest nie tak?
Mellody01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-16, 09:20   #2
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 648
Dot.: Dziwna atmosfera w pracy

Tak, masz rację, że atmosfera jest dziwna. Prawdopodobnie z powodu tej kierowniczki, wszyscy alienują się i boją rozmawiać żeby nie narazić się na jej kąśliwe komentarze. Zastanów się, czy na dłuższą metę byłabyś w stanie funkcjonować jak oni i trwać w takim miejscu. Czy praca spokojna, blisko domu, ale i niezbyt wymagająca jest warta tkwienia w tej atmosferze. Może gdy skończysz okres próbny nie przedłużaj umowy, w międzyczasie rozejrzyj się za czymś innym, wyślij cv. Na razie masz gdzie pracować, ale jeśli pojawiłaby się ciekawa oferta nie zamykaj sobie drogi wiążąc nadzieje z tym miejscem.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-16, 11:08   #3
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 602
Dot.: Dziwna atmosfera w pracy

Miałam nieprzyjemność pracować w takie atmosferze, i dodatkowo nie mogłam się szybko zwolnić. To była katorga, ta praca psychicznie mnie wykańczała. Moim zdaniem jak czujesz że jest dziwnie i zła atmosfera, to lepiej nie będzie. Szukaj czegoś innego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-16, 15:28   #4
Majka30ka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 11
Dot.: Dziwna atmosfera w pracy

Pracowałam w takiej dziwnej atmosferze. Byłam swiezo po studiach, miałam wielkie plany i ambicje. Trafiłam do pokoju z kobietami 50+, z czego jedna stara panna a druga jej przyjacioleczka, którą ściągnęła do biura z innej roboty. Ta druga bała się tej pierwszej, bo była nieobliczalna. W pokoju cisza blisko przez 8h, przerywana tylko jakimiś przeklenstwami tej pierwszej. Jak się wkurzyła to trzaskała drzwiami i ogólnie w jej mniemaniu nikt nie potrafił rzetelnie pracować. Mówiły do mnie na Ty, a ja mialam mówić im na Pani. Ale ja musiałam i chciałam tam zostać, bo w międzyczasie dokształcałam się, żeby zrealizować swoj główny cel. Tez próbowały ze mnie robić głupiutka dziewuszke, plotkowały i wymyślały niestworzone rzeczy na mój temat. W rezultacie po 3 latach moj główny cel został osiągnięty, awansowałam i przeszłam do dzialu wyżej a one są tam gdzie były 3 lata temu. Szukaj czegoś innego w międzyczasie
Majka30ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-18, 22:48   #5
Mellody01
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2025-01
Lokalizacja: raz tu, raz tam
Wiadomości: 8
Dot.: Dziwna atmosfera w pracy

Wiecie co, macie rację, chyba daruję sobie jakiekolwiek próby rozmowy i przejdę od razu do szukania nowej pracy…

Dzisiejszy dzień był hitem. Miało przyjechać kilka osób z innego oddziału firmy, Ania od rana biegała zaaferowana. Jej pierwsze słowa do mnie brzmiały: "Wiesz, tak pomyślałam, że śmiecie trzeba wynosić w piątki, bo ten kosz taki pełny zostaje na weekend”. Przytaknęłam i zajęłam się swoimi rzeczami. Akurat kosz w kuchni jest duży jak na 6 osób i wystarcza, że opróżnia go raz w tygodniu pani sprzątająca.
Po godzinie Ania podchodzi do mnie i pyta: „wyniosłaś już te śmiecie?”. Trochę mnie tym zdziwiła, no ale okej. Odpowiedziałam, że mogę wynieść, gdy będę szła na pocztę. Na co ona: „no dobrze, ale wiesz, oni niedługo będą, a ten kosz taki pełny”. Bo przecież goście będą ciekawi, czy w biurze jest opróżniony kosz na śmieci…

W końcu przyjechali, razem z naszym prezesem. Posiedzieli może pół godziny i pojechali. Niestety nie sprawdzili, czy kosz jest pusty. Dosłownie 5 minut po ich wyjściu wpada do mnie Ania: „To ty robiłaś kawę dla szefa? Wiesz, on zawsze pije w małej filiżance, a ty mu zrobiłaś w większej, tak na przyszłość mówię. Ogólnie to jak proponujesz to trzeba zapytać, czy mała czy duża”. No aż mnie zatkało. Sama ilość kawy była taka jak zawsze (ekspres jest tak ustawiony), tylko po prostu zrobiłam ją w większej filiżance. A prezes chyba umie mówić i gdyby coś było nie tak, to by przyszedł i powiedział.

Na koniec musiała jeszcze skrytykować mój strój. Miałam na sobie ciemne spodnie i bluzkę w czarno-białe paski, ale według niej nie jest to ubiór odpowiedni do biura i do okazji, jaką był przyjazd gości, bo swoim strojem okazujemy im szacunek. A ja reprezentuję firmę i "jestem na froncie", więc powinnam odpowiednio wyglądać (z tego co się dowiedziałam, to goście zjawiają się w tym biurze raz na miesiąc lub rzadziej, więc z tym byciem na froncie nie przesadzajmy). Jeden z gości był w skórzanej kurtce, a nasz prezes w przymałym t-shircie, więc jestem ciekawa, na ile ich stroje okazywały szacunek innym. Ledwo się powstrzymałam przed powiedzeniem, że dostaję tak małą pensję, że niestety nie stać mnie na strój biznesowy odpowiedniej klasy.

W międzyczasie padło jeszcze parę absurdalnych uwag. Opowiedziałam całą tę historię koleżance, aż nie mogła uwierzyć, że takie rzeczy naprawdę się dzieją. Ja też do tej pory słyszałam o podobnych sytuacjach raczej z opowieści, a tu proszę. Dziwi mnie tylko trochę fakt, że nikomu z pracowników to nie przeszkadza, albo może boją się cokolwiek powiedzieć. Generalnie ten zespół jest zupełnie niezgrany. Ale chyba trudno się zgrać czy trochę wyluzować, gdy ciągle ktoś patrzy ci na ręce i krytykuje najdrobniejsze potknięcia.
Mellody01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-19, 01:04   #6
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 602
Dot.: Dziwna atmosfera w pracy

Faktycznie szukaj innej pracy. Są wojny, których nie warto zaczynać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-20, 10:58   #7
ruda_ciotka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-04
Wiadomości: 135
Dot.: Dziwna atmosfera w pracy

Nie wyobrażam sobie pracy, w której ludzie w ogóle ze sobą nie gadają i nie widzą w tym nic dziwnego. Tak, to jest dziwne.
ruda_ciotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2025-04-20 10:58:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.