|
Notka |
|
Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki Miejsce, w którym rozmawiamy o pielęgnacji twarzy i ciała oraz sprawdzonych kosmetykach. Masz pytanie? Zadaj je kosmetyczce. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 510
|
Poważne wątpliwości co do filtrowania i odporności skóry na promienie UV
Dziewczyny, wbrew wszystkiemu musze stwierdzić, że mam spore wątpliwości, czy NAPRAWDĘ dobrze robię filtrując się i chroniąc przed słońcem??? Oczywiście wszyscy trąbią dookoła że tak trzeba, ze słońce nam szkodzi itp., i to jest racja, ale:
1. Czy filtrując się i nie dopuszczając przez to do powstawania opalenizny (praktycznie w ogole, no nie łudźmy się że przy filtrze 60-100 powstanie cokolwiek) nie doprowadzę do tego, że moja skóra będzie CORAZ MNIEJ odporna na promienie słoneczne?? W rezultacie, czy przypadkiem nie stanie się tak, że jeśli kiedyś wyjdę na słońce bez niczego (czyt. filtra), to nie dostanę od razu poparzeń?? Wydaje mi się, że moja blada skóra staje się coraz bardziej wrażliwa!! Kiedyś nie miałam żadnych alergii ani tego typu problemów, teraz rozpoczeła mi się alergia na niektóre kremy, mam wrażenie że łatwiej powstają mi siniaki, skóra jest mega - delikatna a to mi się WCALE nie podoba!!! 2. Co za tym idzie, czy przypadkiem nie robimy sobie tak naprawdę krzywdy tym filtrowaniem?? Nie chcę mieć mega delikatnej, wrażliwej skóry, nie chcę do końca życia siedzieć pod grubą warstwą filtra - wolałabym, żeby moja skóra stawała się raczej bardziej niż mniej odporna na promienie UV!! A tak można zrobić tylko poprzez stopniowe "oswajanie" skóry z promieniami. Zobacznie na mulatów - ich skóra jest wynikiem ciągłej ekspozycji na słońce w krajach południowych. Czyż nie?? I nie można powiedzieć, że ich skóra jest jakaś bardziej wrażliwa w wyniku przebywania na słońcu wręcz przeciwnie!! Rzadko zdarzają się u takich ludzi przypadki np. czerniaka... a spójrzcie na bladych rudzielców, ci najcześciej "łapią" czerniaka, czyż nie??? Skóra wrażliwa = skóra podatna na wszystko = skóra NIE ODPORNA, nie hartowana.... 3. Czytałam gdzieś już opinie, że najlepiej jest powoluteńku przyzwyczajać skórę do słońca i stopniowo zwiększać tę jej odporność na słońce - co wy na to? Przecież na tym polega m.in. kuracja odczulania w przypadku alergików... zobaczcie, jeśli nie przeprowadzi się takiej kuracji, a jedynie skupi się na unikaniu alergenów, to alergia się nasila, nasila i nasila aż czasem prowadzi do astmy... czy nie będzie podobnie w przypadku słońca??? Boję się tego.... No więc, ogólnie - co sądzicie o tej mojej "szalonej" teorii ?? Może wypowiedziałby się jakiś specjalista... P.S. Ja się filtruję i wbrew memu nickowi jestem blada jak ściana! Żeby nie było. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: Poważne wątpliwości co do filtrowania i odporności skóry na promienie UV
Cytat:
za siniaki odpowiedzialne jest brak skladnikow np witamin, mikroel w organizmie. zaden filtr nei chroni w 100% i zawsze lapiesz troszke slonca. odpornosc- bialy czlowiek ma b niską odpornosc na poparzenia. gdybys opalala sie non stop przez 4 nawet miesiace odporonosc skoczylaby z ok 20 mionut do 40 i na tym koniec. bialy czlowiek nie uodparnia sie na poparzenia bardziej niz do dwoch razy od czasu wyjsciowego Twojego maxymalnego czasu przebywania na sloncu do czasu oparzenia ( na przyklad po 20 minutach jestes oparzona, to po 4 miesiacach opalania odpowrnosc wzrosnie do maxymalnie 40 minut!!!!!) wrazliwosc na inne kremy moze byc spowodowana zlym demakijazem (agresywne detergenty, alkohole, wysuszacze, podrazniacze ... ) lub tez uczuleniem na s\kladniki chemiczne filtrow Cytat:
Cytat:
[QUOTE]3. Czytałam gdzieś już opinie, że najlepiej jest powoluteńku przyzwyczajać skórę do słońca i stopniowo zwiększać tę jej odporność na słońce - co wy na to? QUOTE] przeciez wszem i wobec mowi sie o tym i jest to prawda! nie mozna wyjsc od razu na godzine na slonce po jesieni, zimie i wiosnie. stopniowo owszem. ale co do odpornosci na sslonce to juz sie na to wypowiedzialam!i neistety to prawda, choc niewiadomo jak kto bedzie sie bronil . fakt jest faktem ![]() Cytat:
tez sie filtruję. od 4 lat. mam prawie 22 lata. dziewczyny w moim wieku chodzace na solarium, wygladaja inaczej. nawet nie mam mimicznych, no chyba ze sie usmiechnę, ale na to i mimika wplywa... nie trzeba byc bialym filtrując się - istnieja samoopalacze, ktore kocham ![]() ![]() mieszakm nad morzem, nie opalam sie , chyba ze nogi wystawię , ale gory ciala nigdy, chyba ze jade nad morze - a to czesto i wtedy wiadomo ze sie kąpie i siedzi na reczniku. przez caly rok nie exponuję sie na slonce , morze kocham i tam nie bede chodzic w spodniach i dl rekawach zeby chociaz minimalnei sie chronic ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: z łąki
Wiadomości: 328
|
Dot.: Poważne wątpliwości co do filtrowania i odporności skóry na promienie UV
Chocolate77 heheh fajna "obłąkana" w pozytywnym sensie teoria
![]() ![]() a to czy filtry robią "coś" dowiemy sie za kilkanaście, kilkadziesiąt lat. A to dlatego,że grupa społeczna --> patrz filtromaniaczki ![]() Moim skromnym zdaniem filtry do życia nie są nam potrzebne, a to jak sie zestarzejemy zależy w największej mierze od genów, a także od diety - bo mądrzy naukowcy dochodzą do wniosków, ze zróżnicowana dieta bogata w omega 3 itd sprawia,że nasza skóra ma wystarczające mechanizmy ochronne. Ale wystarczające nie znaczy oczywiscie pozwalające na leżenie plackiem na plaży czy tez w solarium. Trzeba mieć też na uwadze, że nie zawsze, będąc na licznych dietach czy w stresie, odżywiamy się odpowiednio. Co do zmarszczek, ja mam 24 lata i póki co nie dostrzegam ani kurzych łapek ani bruzd od uśmiechania ![]() ![]() A wiem, że u moich rówieśnic juz różnie to bywa, zwłaszcza u tych chadzających do solarium. Ale równie dobrze, moze to byc sprawa genów. Od jakiegoś roku dopiero zwracam uwagę na to aby krem na dzień miał choć stabilną 15. Ale faktem jest też, że solarium jest mi obcym wynalazkiem, na plaży nie przeleguję, bo zwyczajnie nie lubię zawsze szukałam sobie cienia lub siedziałam w wodzie, choć wiadomo że uv jest i w cieniu i w wodzie! Fotostarzenie się skóry jest faktem, tak wiec nie zamierzam nigdy sprawdzac "przydatnosci" moich genów leżąc na plaży czy w solarium ![]() ![]() ![]() Tak więc Chocolate77 mam nadzieję, ze moje "okołopółnocne" rozważania pozytywnie Cie nastroiły jednak. Jeśli filtry Ci służą to się smaruj, jeśli nie rzuć to w kąt ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 2 535
|
Dot.: Poważne wątpliwości co do filtrowania i odporności skóry na promienie UV
Ja myśle ze jest ziarno prawdy w tym co napisałas i troche racji maja tez "filtromaniaczki" ale wdg mnie to przesada i utrudnianie sobie jedynie zycia. Jak dla mnie najwazniejsze jest aby zachowac zloty srodek bo gdyby tak czlowiek przed wszystkim maniakalnie sie chronił to trzeba by wogole nie wychodzic z domu i mieszkac w sterylnie zamkniętym pomieszczeniu z wlasnym ogrodem i wlsaną produkcja zywnosci. Bo przeciez kazdego dnia atakuja nas miliony zarasków, bakteri i codziennie nrazeni jestesmy na powstawanie jakiejs choroby. Nawet w szpitalu bezpieczni nie jestesmy
![]() Oczywiście nie mozna zaprzeczyc ze osoby ktore nie chronią sie przed promieniowaniem postepują ok. Ale mysle ze mozna będą na wakacjach wyjsc na plaze i nie przesadzac z tymi faktorami. Ja stosuje faktory 35-40 i zawsze tego slonka troszke mnie zlapie. Na dzien krem z faktorem 25 lub 30 w duze upały.
__________________
"Pokusa to perfumy, które wdycha się tak długo, az człowiek zapragnie mieć flakon" Jean-Paul Belmondo Wymiana
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43332094 #post43332094 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 378
|
Dot.: Poważne wątpliwości co do filtrowania i odporności skóry na promienie UV
w moim przypadku uzyskanie opalenizny zawsze wiązało się z bólem. opalam się na czerwono, bardzo łatwo dochodzi do poparzeń, mam jasną karnację. od tej wiosny stosuję kremy z filtrem na dzień (najpierw nawilżający Iwostin spf20, teraz Solecrin 40), nie jestem filtrowym ortodoksem, nie wiem, ile kremu nakładam na twarz, być może mniej niż nalezy - traktuje go po prostu jak zwykły krem.
nie wiem, czy moja skóra stanie się przez to wrazliwsza, ale nie wydaje mi się. ona juz i tak jest wrażliwa na slońce. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 598
|
Dot.: Poważne wątpliwości co do filtrowania i odporności skóry na promienie UV
Jedno jest pewne- im bardziej sterylne środowisko życia tym bardziej upośledzony jets nasz układ immunologiczny. Skoro odzwyczajamy skórę od promieni UV stosując maksymalne filtry to dla mnie logiczne, że zwiększamy jej wrażliwość na ten czynnik. Tak samo jeśli długo nie ćwiczysz to dostaniesz mega zakwasów od 100 brzuszków na raz
![]() Tyle mojej filozofii ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:27.