nuda?

[Misiuniuniunia]

hej dziewczynyjeśli wam zaśmiecam forum to wybaczcie.
jestem z chłopakiem 3 lata ponad...i w sumie to mój pierwszy chłopak tak na serio.Mieszkamy razem,bo studiujemy w jednym mieście.Ostatnio zaczęłam mieć wątpliwości co do naszej przyszłości...przeraża mnie czasami to,jak mówi,że za jaieś np 2 lata się zaręczymy.Nie wiem,czy tego chcę:/zastanawiam się,czy to już nie jest przyzwyczajenie.Poza tym,denerwuje mnie u niego narzekanie,niemalże ciągłe i to,że jest taki nerwus...

[margolla1990]

hej
ciesz sie ze go masz mnie zostawil po roku kilka dni temu
przez moja glupote moja zazdrosc
zobacz co bedzie dalej moze i przyzwyczajenie niewiem , ciezko powiedziec
moj chlopak mowil ze jestesmy do siebie przyzwyczajeni ;| a ja tak nie uwazam (
_________________

KIEDYś BYłAM RóżA TWEGO SERCA , TERAZ JESTEM CIERNIEM

[Sweetheart86]

Musisz się zastanowic, czy to naprawdę ten chłopak, z którym chcesz spędzic życie, bo jeżeli myśl o zaręczynach Cię przeraża to możliwe, ze to nie to. Gdybyś była pewna, że chcesz z nim byc to myślę że chciałabyś tych zaręczyn. Tak mi się wydaje. Pozdrawiam

[*sweet dreams*]

nie dziwie się ,że jesteś przerażona w końcu ślubu się codziennie nie bierze :P a gdy ci to powiedzial przed tym pytaniem mialas tez watpliowości czy chcesz z nim być? najlepiej zastanów się czy go kochasz ,czy ci na nim zależy,czy chcesz z nim być do końca....

[niezwykla22]

albo musisz dorosnąc do pewnych decyzji albo to nie TEN... z reszta do ewentualnych zareczyn jeszcze długa droga, masz czas jednak widac że chyba TŻ myśli poważnie...

co do ludzkich wad - każdy je ma, na poczatku zwiazku ich tylko nie zauważamy

[Trista]

też jestem z chlopakiem ponad 3 lata i też mieszkamy razem, bo studiujemy w tym samym miescie. i bym bardzo chciala zeby mowil o takich rzeczach

[jennuś]

zastanów się porządnie, pomysl jakbys sie czula gdyby jego nie bylo z Toba, gdyby nagle Ci oznajmil ze sie wyprowadza, pomysl co bys wtedy czula czy bardzo bys sie przejela czy nie bardzo, przeanalizuj na spokojnie swoje uczucia do niego, najlepiej sama na jakims spacerze

a co do zareczyn, to tez bylam przerazona jestem z TŻ prawie 4 lata ale jakis rok temu wspominal cos o zareczynach a ja sie przerazilam jak jasna cholera: w gloie mialam tylko ślub, sukienke, obraczki, kosciol, koszmar mowilam sobie o nie nie cos ze mna chyba nie tak teraz stwierdzam ze po prostu balam sie tego bo bylam za mloda i nie wyobrazalm sobie "bawienia się" w meza i zone ale od zareczyn do slubu jest niekiedy dluga droga jeszcze, ale traz patrzac na pierscionek ktory TŻ dal mi w 1 rocznice bycia ze soba mowie sobie po cichutku Katarzyna i jego nazwisko i usmiecham sie sama do siebie, chyba djrzalam do tego mimo ze nadal uwazam ze jestem za mloda na malzenstwo (20 lat)

pozdrawiam - zastanow sie dobrze bo jezeli sie okaze ze to ne ten facet to po co to ciagnac