|
Notka |
|
Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 503
|
Płaczący, tęsknący york
"Odziedziczyłam" wczoraj 8-letniego yorka, suczkę. Jej właściciel umarł. Jedyną znaną dla niej osobą w domu jest wujek, kiedy wychodzi, suczka niemiłosiernie płacze pod drzwiami, nie pomaga przytulanie, nie pomaga koszulka wujka- nic. Cały czas stoi pod drzwiami i płacze. Może macie dla mnie jakieś rady, jak mogę uspokoić pieska? Potrzebuję waszej szybkiej pomocy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Płaczący, tęsknący york
psie feromony http://www.sklep.veterynaria.pl/?47,...lad)-promocja-! nie wiem, na ile to jest skuteczne, na dłuższą metę trzeba pracować z pieskiem, nauczyć go zostawania samemu w domu, może pomoc behawiorysty?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Płaczący, tęsknący york
Cytat:
Na pewno nie pomożesz jej przytulaniem - pies to nie dziecko, w ten sposób tylko dodatkowo bedziesz pogłębiać jej zachowanie. Póki co - proponuję jęki pod drzwiami ignorować, ewentualnie spróbować odwrócić jej uwagę - ale jakimś zajęciem, a nie koszulką. W 1 dzień nie nawiążesz z psem więzi, a tego właśnie potrzebujecie. Więc jak najwięcej spędzania razem czasu na fajnych sprawach - zabawie, ćwiczeniach, spacerach. Na początek - możesz z wujkiem, żeby miała jakiś punkt odniesienia, ale niech on w zabawie nie uczestniczy, tylko będzie w pobliżu. Powoli suczka przyzwyczai się i do Ciebie
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Płaczący, tęsknący york
Myślę, że warto dać sobie i psu szanse na dogadanie się, trochę pracy będzie Cię to kosztowało, ale wszystko jest do zrobienia.
Po pierwsze, jak wygląda moment kiedy wujek wychodzi? Żegna się z psem czy coś? Piesek ma swoje legowisko? Jak wychodzicie to gdzie pies zostaje? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 503
|
Dot.: Płaczący, tęsknący york
Mówi do pieska, że idzie, głaska, wychodzi. Amelka ma legowisko, wzięte ze starego domu także nie jest jej obce. Jeszcze nie było sytuacji, żeby została sama w domu, cały czas ma opiekę- ale zaznaczam, że jest u nas od dopiero od wczoraj. W jej starym domu zdarzały się takie sytuacje, że musiała zostawać sama.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Płaczący, tęsknący york
Cytat:
No to bardzo źle, że tak robi. Po raz kolejny - pies to nie dziecko, ckliwe pozegnania (czy jakiekolwiek pożegnania) nie robią nic dobrego, a wręcz przeciwnie. Jak wujek ma wyjść, to niech psa nie głaszcze na pożegnanie, nie przytula, nie mówi, że idzie - po prostu niech wychodzi i tyle.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 503
|
Dot.: Płaczący, tęsknący york
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Płaczący, tęsknący york
Cytat:
No właśnie ![]() I jeszcze jedna rzecz: jak wujek wraca do domu (czy ktokolwiek) - nie witajcie się zbyt żywiołowo z psem. Pogłaskanie, chwila zabawy - ale żadnej euforii czy ciumkania "oj już dobrze, jestem, srutututu". Zostawanie bez wujka/samotne w domu ma byc czymś normalnym, a zachowując się normalnie (bez żegnania czy przesadnego witania) jej to pokazujecie.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ Edytowane przez klempaa Czas edycji: 2013-05-15 o 16:12 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Płaczący, tęsknący york
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Płaczący, tęsknący york
Cytat:
Nie no, jeśli pies urządza dzikie szaleństwa pod drzwiami to logiczne, że trzeba poczekać, aż sie uspokoi. Ale moje psy ogólnie cieszą się jak wracam do domu, merdają ogonami, i ja nie widzę problemu w przywitaniu się wtedy z nimi - więcej, nie widzę, by jakąkolwiek krzywdę im to robiło/zrobiło. Kilka głaśnięć i tyle.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Polandia :-)
Wiadomości: 42
|
Dot.: Płaczący, tęsknący york
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Płaczący, tęsknący york
Kup kong (gumowa zabawka z dziura przez środek) włóż troszkę masła orzeszkowego (oczywiście nie czekoladowego tylko orzechowego) i do zamrazalki. Ja jak zawsze wychodzę i musze zostawić mojego psa samego to mówię mu do klatki (on to uwielbia) sam biegnie daje mu to zamrożone kong i zamykam klatkę. Wtedy ma zajecie przez dobre pol godziny. Tak robiłam od samego początku i pies nigdy nie płakał a mam go dwa i pól miesiąca. Kied wracam to zawsze śpi - kumuluje siły na długi spacer. Czasami stałam nawet pod oknem i nasluchiwalam czy płacze. Nigdy nie było żadnych skarg od sąsiadów.
Uważam ze dobrze jest psa przyzwyczaić do klatki. Wtedy on wie to jest jego pokój i lubi tam siedzieć. Tak samo jak wyjeżdżamy pies jeździ z nami w klatce na tylnym siedzeniu przyczepionej pasami- bo tak jest bezpieczniej. A w domu mam jedna duża klatkę metalowa 1,20m na 1m i w środku pies ma swoją klatkę dodatkowo ta w której jeździ w aucie, wodę i jeszcze miejsce poza. Bardzo mu to odpowiada. Wieczorem zasypia przed nami i sam idzie do swojej klatki bo wie ze to jest jego bezpieczne miejsce... Tak samo kiedy gotuje nie siedzi mi przy nogach tylko w swojej klatce z otwartymi drzwiami obserwując mnie albo zasypiajac ale nauczanie go tego zajęło mi dwa tygodnie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:00.