Co z tymi sportami? Ja nie mam siły, ratunku :(((

[lil_margo]

Proszę was o popmoc, bo juz nie wiem, co robić.

Wczoraj zaczęłam sobie ćwiczyć(chyba pierszy raz od 7 lat). Postanowiłam, że codziennie poświęce na to co najmniej 45 minut. Najpierw skakanka, bieg w miejscu, potem brzuszki. Wszystko byłoby ok gdy nie fakt, że na skakance jestem w stanie skakać nie dlużej niz 3 minuty bez przerwy. Po upływie tego czasu czuje się jakby płuca oderwały się od swoich "kabelków" i powędrowały gdzies w okolice brzucha. Co chwilę muszę robic krótkie przerwy. Brzuszków zrobię maksymalnie 40, ale potem padam na dywan i nie ruszam się przez następną godzinę.

Martwi mnie to bo słyszałam, że ćwiczenia na skakance przyniosą efekty jesli będzie się ćwiczyć co najmniej 20 minut, a najlepiej pół godziny.

Aaa, mam jeszcze jedno pytanie. Na jakie partie ciała działa skakanka i czy przynosi podobne efekty co bieg?

[lil_margo]

Proszę was o popmoc, bo juz nie wiem, co robić.

Wczoraj zaczęłam sobie ćwiczyć(chyba pierszy raz od 7 lat). Postanowiłam, że codziennie poświęce na to co najmniej 45 minut. Najpierw skakanka, bieg w miejscu, potem brzuszki. Wszystko byłoby ok gdy nie fakt, że na skakance jestem w stanie skakać nie dlużej niz 3 minuty bez przerwy. Po upływie tego czasu czuje się jakby płuca oderwały się od swoich "kabelków" i powędrowały gdzies w okolice brzucha. Co chwilę muszę robic krótkie przerwy. Brzuszków zrobię maksymalnie 40, ale potem padam na dywan i nie ruszam się przez następną godzinę.

Martwi mnie to bo słyszałam, że ćwiczenia na skakance przyniosą efekty jesli będzie się ćwiczyć co najmniej 20 minut, a najlepiej pół godziny.

Aaa, mam jeszcze jedno pytanie. Na jakie partie ciała działa skakanka i czy przynosi podobne efekty co bieg?

[Helena]

Chyba trochę przesadziłaś z taką ilością ćwiczeń! [img]icons/icon23.gif[/img] Ja na skakance mogłam hasać pięć godzin tylko do 10 roku życia [img]icons/icon7.gif[/img] Póżniej zdecydowanie zaczęłam się starzeć, co trwa do dziś [img]icons/icon9.gif[/img]
Na początek wykonuje się tylko po kilka "sztuk" ćwiczeń, a nie po 40 brzuszków!! Więcej luzu, bo padniesz na zawał i zostaniesz pierwszą świętą Męczennicą od Wizażu [img]icons/icon10.gif[/img]
PS - tak dla żąrtu: przynajmniej nareszcie będzie się do kogo modlić [img]icons/icon7.gif[/img]

[Helena]

Chyba trochę przesadziłaś z taką ilością ćwiczeń! [img]icons/icon23.gif[/img] Ja na skakance mogłam hasać pięć godzin tylko do 10 roku życia [img]icons/icon7.gif[/img] Póżniej zdecydowanie zaczęłam się starzeć, co trwa do dziś [img]icons/icon9.gif[/img]
Na początek wykonuje się tylko po kilka "sztuk" ćwiczeń, a nie po 40 brzuszków!! Więcej luzu, bo padniesz na zawał i zostaniesz pierwszą świętą Męczennicą od Wizażu [img]icons/icon10.gif[/img]
PS - tak dla żąrtu: przynajmniej nareszcie będzie się do kogo modlić [img]icons/icon7.gif[/img]

[Ninah]

ooo ja jestem taka sama [img]icons/icon10.gif[/img] obraziłam się na wszelką aktywność fizyczną już w liceum...ale trzeba coś zmienić [img]icons/icon7.gif[/img] chciałabym coś zrobić z moimi udami i pośladkami( chyba jak każda z nas [img]icons/icon12.gif[/img] ) tzn. chciałabym te partie może nie odchudzić,ale ujędrnić,bo chyba ta galaretka już mi się znudziła [img]icons/icon12.gif[/img] mam do dyspozycji steperek,ale wytrzymam na nim najwyżej minute [img]icons/icon12.gif[/img] no i odkryłam fajny program na Clubie (nie wiem czy Wasze kablówki tez mają ten program) i tam leci o 18 najpierw joga,a póżniej areobik...no tak,ale co ile dni ćwiczyć(bo ktoś tu napisał,że codzienne ćwiczenia nóg nie są dobrym pomysłem) i ile ma trwać taki trening...buziaki [img]icons/icon7.gif[/img]

[Ninah]

ooo ja jestem taka sama [img]icons/icon10.gif[/img] obraziłam się na wszelką aktywność fizyczną już w liceum...ale trzeba coś zmienić [img]icons/icon7.gif[/img] chciałabym coś zrobić z moimi udami i pośladkami( chyba jak każda z nas [img]icons/icon12.gif[/img] ) tzn. chciałabym te partie może nie odchudzić,ale ujędrnić,bo chyba ta galaretka już mi się znudziła [img]icons/icon12.gif[/img] mam do dyspozycji steperek,ale wytrzymam na nim najwyżej minute [img]icons/icon12.gif[/img] no i odkryłam fajny program na Clubie (nie wiem czy Wasze kablówki tez mają ten program) i tam leci o 18 najpierw joga,a póżniej areobik...no tak,ale co ile dni ćwiczyć(bo ktoś tu napisał,że codzienne ćwiczenia nóg nie są dobrym pomysłem) i ile ma trwać taki trening...buziaki [img]icons/icon7.gif[/img]

[smoczek]

Lil_margo, Ninah-przede wszystkim na początku nie martwcie sie tym ile powinna trwać taka aktywność, ale tym, na ile pozwala Wam Wasze ciało [img]icons/icon7.gif[/img] Na początek dobre jest i 10 min, cyle systematycznie ten czas wydłużać i dojść w końcu do około 60 minut [img]icons/icon7.gif[/img] Ważne jest aby potem(po podreperowaniu kondycji) ćwiczenia aerobowe(gdzie tętno wynosi 60-80% tętna maksymalnego(220-Wasz wiek)) trwały więcej niż 20 minut, bo dopiero wtedy organizm sięga po rezerwy tłuszczowe [img]icons/icon7.gif[/img] Wcześniej korzysta z glikogenu , a tłuszczyku nie rusza.
Naprawdę lepiej dochodzić do celu powolutku, ale za to z pewnością, że się go osiągnie i nie wymagać od siebie na starcie nie-wiadomo-czego [img]icons/icon10.gif[/img] [img]icons/icon12.gif[/img]

[smoczek]

Lil_margo, Ninah-przede wszystkim na początku nie martwcie sie tym ile powinna trwać taka aktywność, ale tym, na ile pozwala Wam Wasze ciało [img]icons/icon7.gif[/img] Na początek dobre jest i 10 min, cyle systematycznie ten czas wydłużać i dojść w końcu do około 60 minut [img]icons/icon7.gif[/img] Ważne jest aby potem(po podreperowaniu kondycji) ćwiczenia aerobowe(gdzie tętno wynosi 60-80% tętna maksymalnego(220-Wasz wiek)) trwały więcej niż 20 minut, bo dopiero wtedy organizm sięga po rezerwy tłuszczowe [img]icons/icon7.gif[/img] Wcześniej korzysta z glikogenu , a tłuszczyku nie rusza.
Naprawdę lepiej dochodzić do celu powolutku, ale za to z pewnością, że się go osiągnie i nie wymagać od siebie na starcie nie-wiadomo-czego [img]icons/icon10.gif[/img] [img]icons/icon12.gif[/img]

[smoczek]

Co do treningu dolnych partii ciała, to trening aerobowy angażujący te partie można uprawiać niemalże codziennie (czyli np bieganie), inaczej jest natomiast w przypadku treningu siłowego(ale zdaje się, ze nie o tym mówimy [img]icons/icon7.gif[/img] ) Optymalna częstotliwośc ćwiczeń to 3-5 "sesji" aerobów, po 60 mintu każda [img]icons/icon7.gif[/img] i najlepiej by w czasie ćwiczeń nasze tętno wynosiło 70-80% Hrmax-wtedy spalanie tkanki tłuszczowej jest najefektywniejsze [img]icons/icon7.gif[/img] Pozatym na pozbycie się "galaretki" niezastąpiony jest basen [img]icons/icon7.gif[/img]

[smoczek]

Co do treningu dolnych partii ciała, to trening aerobowy angażujący te partie można uprawiać niemalże codziennie (czyli np bieganie), inaczej jest natomiast w przypadku treningu siłowego(ale zdaje się, ze nie o tym mówimy [img]icons/icon7.gif[/img] ) Optymalna częstotliwośc ćwiczeń to 3-5 "sesji" aerobów, po 60 mintu każda [img]icons/icon7.gif[/img] i najlepiej by w czasie ćwiczeń nasze tętno wynosiło 70-80% Hrmax-wtedy spalanie tkanki tłuszczowej jest najefektywniejsze [img]icons/icon7.gif[/img] Pozatym na pozbycie się "galaretki" niezastąpiony jest basen [img]icons/icon7.gif[/img]

[Ninah]

smoczku wielkie dzięki [img]icons/icon40.gif[/img]

[img]icons/1cmok.gif[/img]

[Ninah]

smoczku wielkie dzięki [img]icons/icon40.gif[/img]

[img]icons/1cmok.gif[/img]

[lil_margo]

Oj, przepraszam, że dopiero teraz, ale monitor mi padł [img]icons/icon9.gif[/img]
Dziekuje za pomoc [img]icons/icon7.gif[/img]
A co z tą skakanką? Na jakie partie działa i czy przynosi podobne efekty do biegania?

[lil_margo]

Oj, przepraszam, że dopiero teraz, ale monitor mi padł [img]icons/icon9.gif[/img]
Dziekuje za pomoc [img]icons/icon7.gif[/img]
A co z tą skakanką? Na jakie partie działa i czy przynosi podobne efekty do biegania?

[smoczek]

[img]icons/icon7.gif[/img] heh, tak wogóle to mało jest osób zdolnych skakać na skakance dłużej niż kilka minut pod rząd(nie licząc bokserów [img]icons/icon12.gif[/img] ). Skakanka przede wszystkim jest genialna na kondycję, ale także dobrze wpływa na jędrność i ładne ukształtowanie nóg. Bieganie jest działa badziej wszechstronnie, bo oprócz nóg działa także na pośladki, a nawet mięśnie brzucha [img]icons/icon7.gif[/img] Skakanka raczej na nogi-za to jest bardzo poręczna, bo można ją wszędzie wziąć ze sobą [img]icons/icon10.gif[/img]

[smoczek]

[img]icons/icon7.gif[/img] heh, tak wogóle to mało jest osób zdolnych skakać na skakance dłużej niż kilka minut pod rząd(nie licząc bokserów [img]icons/icon12.gif[/img] ). Skakanka przede wszystkim jest genialna na kondycję, ale także dobrze wpływa na jędrność i ładne ukształtowanie nóg. Bieganie jest działa badziej wszechstronnie, bo oprócz nóg działa także na pośladki, a nawet mięśnie brzucha [img]icons/icon7.gif[/img] Skakanka raczej na nogi-za to jest bardzo poręczna, bo można ją wszędzie wziąć ze sobą [img]icons/icon10.gif[/img]

[złośnica]

Co do skakanki to swego czasu skakałam tak około 20 - 30 minutek bez odpoczynku [img]icons/icon7.gif[/img] Ale wszystko co mija szybko się kończy [img]icons/icon9.gif[/img] Teraz kończę na 10 - 15 minutkach, ale dobre i to. Ostatnio łapię za skakankę po powrocie z roweru - takie dopełnienie całości...Ogólnie rzecz biorąc rower + skakanka dają pozytywne efekty

[złośnica]

Co do skakanki to swego czasu skakałam tak około 20 - 30 minutek bez odpoczynku [img]icons/icon7.gif[/img] Ale wszystko co mija szybko się kończy [img]icons/icon9.gif[/img] Teraz kończę na 10 - 15 minutkach, ale dobre i to. Ostatnio łapię za skakankę po powrocie z roweru - takie dopełnienie całości...Ogólnie rzecz biorąc rower + skakanka dają pozytywne efekty

[Heksia]

Hej!Podziwiam wszystkich skaczących na skakance ja się do tego nie nadaję.Za to polecam spacery i basen. Co prawda ostatnio mam niewiele czasu na sport i tłuszczyk zakradł się gdzieniegdzie, ale basen bez trudu przywraca wszystko do normy...oczywiście zakładając że się pływa bez obijania pozdrawiam

[Heksia]

Hej!Podziwiam wszystkich skaczących na skakance ja się do tego nie nadaję.Za to polecam spacery i basen. Co prawda ostatnio mam niewiele czasu na sport i tłuszczyk zakradł się gdzieniegdzie, ale basen bez trudu przywraca wszystko do normy...oczywiście zakładając że się pływa bez obijania pozdrawiam

Ale jest wiele mniej wyczerpujących ćwiczeń (co prawda trzeba troszke dłużej poczekać na efekty, ale myślę, że się opłaca) [img]icons/icon7.gif[/img]

Ale jest wiele mniej wyczerpujących ćwiczeń (co prawda trzeba troszke dłużej poczekać na efekty, ale myślę, że się opłaca) [img]icons/icon7.gif[/img]

[lil_margo]

No wlaśnie, uprawianie jakich sportow wpływa korzystnie na pośladki?

Aha, czy klasyczny bieg można zastąpić bieganiem w miejscu?

[lil_margo]

No wlaśnie, uprawianie jakich sportow wpływa korzystnie na pośladki?

Aha, czy klasyczny bieg można zastąpić bieganiem w miejscu?

[lil_margo]

No wlaśnie, uprawianie jakich sportow wpływa korzystnie na pośladki?

Aha, czy klasyczny bieg można zastąpić bieganiem w miejscu?

[lil_margo]

No wlaśnie, uprawianie jakich sportow wpływa korzystnie na pośladki?

Aha, czy klasyczny bieg można zastąpić bieganiem w miejscu?

[Heksia]

jakie ćwiczenia masz na myśli?

[Heksia]

jakie ćwiczenia masz na myśli?

[smoczek]

[img]icons/icon7.gif[/img] na mięśnie pośladków dobrze działa zwykły marsz(byle energiczny), bieg, a także częściowo stepper [img]icons/icon7.gif[/img]
Co do biegu w miejscu, to trudno tu mówić o zastąpieniu, bo bieg w miejscu angażuje nieco inne mięśnie niż zwyczajne bieganie.

[smoczek]

[img]icons/icon7.gif[/img] na mięśnie pośladków dobrze działa zwykły marsz(byle energiczny), bieg, a także częściowo stepper [img]icons/icon7.gif[/img]
Co do biegu w miejscu, to trudno tu mówić o zastąpieniu, bo bieg w miejscu angażuje nieco inne mięśnie niż zwyczajne bieganie.