Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-08-17, 16:14   #1
GabrysiaXXL
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4
Exclamation

Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie.


Zacznę od początku.
3 lata temu. 85 kg. 13 lat. Głodówka. 75 kg. Jojo. Dieta. Jojo. Dieta. Jojo. 80 kg.Nie potrafiłam schudnąć. Pewnie dlatego, że nie miałam wsparcia w rodzicach. Im nadwaga, otyłość nie przeszkadza, samo ważą po XXX kg. Lodówka zawsze pełna jedzenia. Gdy byłam u rodziny na wakacjach, nie myślałam o niezdrowym jedzeniu, w domu wszędzie i zawsze. Było ono w szafce, w lodówce. Chyba to się stało moją obsesją. 2 dni diety, dwa dni jedzenia kompulsywnego. Ostatnio tylko jedzenie kompulsywne. Wiem, że muszę z tym skończyć. Od września będę mieszkać na stancji, w domu bywać raz w miesiącu. Mam szansę naprawdę zadbać o siebie, zacząć zdrowo się odżywiać. Ale... Nie umiem gotować, a nie chcę zapędzić się w kupowanie wszystkiego co light. Lubię jajka, ciemne pieczywo, polędwicę, warzywa, owoce i w sumie to mi się nigdy nie nudzi, ale wiem, że dieta musi być różnorodna. Nie wiem czego tutaj oczekuję. Czytałam wątki na forum, 10 przykazań itd.
Ale wiem, że na tych produktach wiecznie żyć nie będę, nie chcę kupować chińskich zupek itd, jedyną potrawą, która umiem robić są schabowe... Będę teraz przeszukiwać stron z łatwymi przepisami. Nie wiem po co to pisze. Może dlatego, że jest mi teraz naprawdę źle. Chciałam przez wakacje wytrzymać, dac radę, mimo rodziców. Ale nie udało się. Musze zacząć od września. Sama. W soboty będę chodzić na siłownię na kilka godzin, częściej mnie nie stać, w tygodniu będę spacerować ze szkoły, wysiądę kilka przystanków dalej, bo do szkoły mam kilka km. Do tego zdrowe odżywianie, dużo wody, brak ziemniaków, bialego pieczywa itd. W sumie to i tak nie będę miała domowych obiadków. Nie wiem czy to wystarczy. Wiem, że mam rozregulowany metabolizm. Po tych 3 latach. Wszystko będzie dłuższe, pewnie tudniejsze. Ale nie chcę już tak żyć. Muszę to zmienić. Mam już dość swojego wyglądu, swoich słabości. Ostatnie wydarzenia naprawdę na mnie podziałały. Wizyta u znajomych, w sklepie. Czułam się jak szara myszka, nikomu niepotzrebna. Nikt nie zwracał na mnie uwagi, tej pozytwnej. Chce zmian. Jestem zła na siebie, ze wakacje mi nic nie dały. Jestem zła na siebie za moją słabosc. Ale nie potrafię o tym wszystkim powiedziec rodzicom. Ale wiem, wierze, ze od wezesnia zaczne inne zycie. Jednak do tego jeszcze 2 tygodnie... @ tygodnie, ktore beda sprawdzianem dla mnie...
GabrysiaXXL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-18, 05:48   #2
sysunia 85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 77
Dot.: Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie

Poczytaj sobie na forum o jadłospisach a dieta nie będzie dla Ciebie męczarnią trzymam kciuki
__________________
"Kocham olewkę sławię, sławię jej imię.."
sysunia 85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-18, 08:39   #3
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie

Cytat:
Napisane przez GabrysiaXXL Pokaż wiadomość
Zacznę od początku.
3 lata temu. 85 kg. 13 lat. Głodówka. 75 kg. Jojo. Dieta. Jojo. Dieta. Jojo. 80 kg.Nie potrafiłam schudnąć. Pewnie dlatego, że nie miałam wsparcia w rodzicach. Im nadwaga, otyłość nie przeszkadza, samo ważą po XXX kg. Lodówka zawsze pełna jedzenia. Gdy byłam u rodziny na wakacjach, nie myślałam o niezdrowym jedzeniu, w domu wszędzie i zawsze. Było ono w szafce, w lodówce. Chyba to się stało moją obsesją. 2 dni diety, dwa dni jedzenia kompulsywnego. Ostatnio tylko jedzenie kompulsywne. Wiem, że muszę z tym skończyć. Od września będę mieszkać na stancji, w domu bywać raz w miesiącu. Mam szansę naprawdę zadbać o siebie, zacząć zdrowo się odżywiać. Ale... Nie umiem gotować, a nie chcę zapędzić się w kupowanie wszystkiego co light. Lubię jajka, ciemne pieczywo, polędwicę, warzywa, owoce i w sumie to mi się nigdy nie nudzi, ale wiem, że dieta musi być różnorodna. Nie wiem czego tutaj oczekuję. Czytałam wątki na forum, 10 przykazań itd.
Ale wiem, że na tych produktach wiecznie żyć nie będę, nie chcę kupować chińskich zupek itd, jedyną potrawą, która umiem robić są schabowe... Będę teraz przeszukiwać stron z łatwymi przepisami. Nie wiem po co to pisze. Może dlatego, że jest mi teraz naprawdę źle. Chciałam przez wakacje wytrzymać, dac radę, mimo rodziców. Ale nie udało się. Musze zacząć od września. Sama. W soboty będę chodzić na siłownię na kilka godzin, częściej mnie nie stać, w tygodniu będę spacerować ze szkoły, wysiądę kilka przystanków dalej, bo do szkoły mam kilka km. Do tego zdrowe odżywianie, dużo wody, brak ziemniaków, bialego pieczywa itd. W sumie to i tak nie będę miała domowych obiadków. Nie wiem czy to wystarczy. Wiem, że mam rozregulowany metabolizm. Po tych 3 latach. Wszystko będzie dłuższe, pewnie tudniejsze. Ale nie chcę już tak żyć. Muszę to zmienić. Mam już dość swojego wyglądu, swoich słabości. Ostatnie wydarzenia naprawdę na mnie podziałały. Wizyta u znajomych, w sklepie. Czułam się jak szara myszka, nikomu niepotzrebna. Nikt nie zwracał na mnie uwagi, tej pozytwnej. Chce zmian. Jestem zła na siebie, ze wakacje mi nic nie dały. Jestem zła na siebie za moją słabosc. Ale nie potrafię o tym wszystkim powiedziec rodzicom. Ale wiem, wierze, ze od wezesnia zaczne inne zycie. Jednak do tego jeszcze 2 tygodnie... @ tygodnie, ktore beda sprawdzianem dla mnie...
Gratuluje odwagi, wcale nie jest tak łatwo odciąć pępowinę. Mówisz że masz napady kompulsywnego jedzenia - one nie znikną same. Przydałaby się pomoc specjalisty - psychologa.
Mówisz, że nie umiesz gotować i nie chcesz spędzać czasu na kupowaniu produktów - nikt nie chce skupiać się na jedzeniu. Wiesz, powiem Ci co myślę osobiście - zmniejszyć ilość, dodać sport.
Trzymam kciuki, pozdrawiam
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-18, 11:07   #4
Demolka23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 56
Dot.: Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie

Też tak myślę. Jeść nieco mniej, dodać sobie zajęć fizycznych. To nie musi być siłownia, która może być rzeczywiście obciążeniem dla uczniowskiej kieszeni, ale spacery, marsze czy gimnastyka w pokoju. Poza tym, zacznie się rok szkolny, będziesz miała na głowie naukę, szkołę-na pewno pozwoli Ci to przenieść swoją uwagę z jedzenia na coś innego. Im więcej rzeczy będziesz miała do roboty, tym mniej będziesz myślała o dietach i podjadaniu. Lepiej podejść do tego z rozsądkiem, niż potem męczyć się z zaburzeniami. Dobrze by było podregulować metabolizm poprzez regularne posiłki, no i oczywiście urozmaicone. Wiesz, na zasadzie we wtorek jajko na śniadanie, a w środę np. płatki z mlekiem. Ważne, żebyś spożywała rozsądne ilości produktów czyli nie za mało, ani też nie za dużo ;-) Organizm też czasem sam domaga się pewnych składników, warto się w niego wsłuchać
Tylko pamiętaj, jeśli te Twoje kompulsy będą się powtarzać, nie zostawiaj tego-bo będzie tylko gorzej. Zwróć się do kogoś zaufanego. Nie możesz tego bagatelizować.
A poza tym, nie bądź wobec siebie tak surowa! Rozumiem, że jesteś w nieco cięższym momencie życia, że przed Tobą coś nowego, z czym chcesz się zmierzyć. Pozwól sobie czasem na słabość i nie miej do siebie w związku z tym żadnych pretensji. Pomyśl sobie "e tam, trudno. nie schudłam teraz, to schudnę później i tak jestem fajną, uśmiechniętą babką".
I uśmiech, młoda jesteś, szkoda czasu na smutki!

Edytowane przez Demolka23
Czas edycji: 2010-08-18 o 11:17
Demolka23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-18, 12:49   #5
sysunia 85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 77
Dot.: Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie

Demolka brawo dla ciebie! w pełni się zgadzam
__________________
"Kocham olewkę sławię, sławię jej imię.."
sysunia 85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-18, 13:38   #6
GabrysiaXXL
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4
Dot.: Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie

Dziękuję za odpowiedzi. Nie chcę stosować konkretnej diety, po prostu będę jadła mniej i więcej się ruszała. Od rodziców będę dostawała pieniądze na życie, więc to, co wg nich wydam na zapiekanki, słodycze przeznaczę na siłownię raz w tygodniu. Jest tak, że czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Na stancji nie będę miała domowych obiadków codziennie (tłuste mięso + ziemniaki + mizeria+ zupa itd) Oczywiście będę jadła jakieś ciepłe posiłki, ale które sama przygotowuję, dlatego chcę żeby były zdrowsze. W końcu będę mogła sama decydować, co kupuję do jedzenia. Dzięki temu ograniczę niezdrowe jedzenie, do szkoły zamiast bułek słodkich, będę robiła sobie kanapki z razowym pieczywem (bułka, wedlina przewaznie, masla i tak nie używam), do tego jakies jablko lub inny owoc.. Na śniadanie chcę jeść jajecznicę, mleko lub jogurt naturalny z platkami (lubię te wielozbożowe z Fitelli chyba, ale z tego co słyszałam to one nie są za zdrowe, będę musiała znaleźć jakiś zamiennik). Najtrudniej będzie mi skomponowac obiad, ale będę musiała sobie jakoś poradzić. Co do kompulsywnego jedzenia, jelsi teraz mi sie nie uda wytrwac, porozmawiam z kims, poki co chcę sama spróbować. U rodzicow raczej wsparcia nie dostanę. Przyklad z dzisiaj- mama chce mnie nauczyć jak sie robi ciasta, zebym mogla sobie na stancji robić... Ale teraz jestem zdeterminowana, bo wiem, że musze to przerwac i dac radę. Jestem młoda, mam 16 lat i chcę się z życia cieszyć. Korzystać I aby to osiagnąć muszę wiele zmienić, mimo że to będzie ciężkie. Na razie to tlyko slowa, ale od dzisiaj wprowadzam je w życie. Chcę żeby mi się udało.
GabrysiaXXL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-18, 14:31   #7
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie

Trzymam kciuki, jednak skoro masz nadwagę, chcesz się jej pozbyć to może jakiś dietetyk?
Powodzenia !
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-18, 16:22   #8
GabrysiaXXL
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4
Dot.: Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie

Cytat:
Napisane przez nicka01 Pokaż wiadomość
Trzymam kciuki, jednak skoro masz nadwagę, chcesz się jej pozbyć to może jakiś dietetyk?
Powodzenia !
Nie mam pieniędzy i czasu na dietetyka i na dania, które będzie proponował. Wolę, żeby trwało to dłużej, a na prostszych zasadach.
GabrysiaXXL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-18, 17:59   #9
kasiekasiek
Zadomowienie
 
Avatar kasiekasiek
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 431
Dot.: Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie

Trzymam za Ciebie kciuki z całej siły. Jesteś osobą, która wie, do czego dąży, a to już bardzo dużo. Wiem, że nie jest to dla Ciebie łatwe, zwłaszcza, że nie masz wsparcia w rodzicach. Zaczynasz nowy etap w życiu, na pewno masz wiele obaw, ale też wiele szans i możliwości przed Tobą. Jeśli mogę coś poradzić to zacznij od małych kroków. Nie wyrzucaj od razu ziemniaków z diety, bo to przecież te wstrętne i złe ziemniaki, bo nietrudno jest się zagalopować. Po prostu staraj się wprowadzać zmiany na lepsze przy jednoczesnym zachowaniu względnego luzu. Super, że decydujesz się na sport. Niech on też będzie urozmaicony, żebyś się nie zniechęciła. Siłownia, spacery, rower, rolki, gimnastyka - wybór jest ogromny a i frajda niemała.
Do do diety - nawet jeśli nie jesteś super kucharką, to możliwości masz mnóstwo. Nie zapominaj, że istnieje coś takiego jak kasze, płatki, ryż, jajka, warzywa, owoce, orzechy, mleko, serki wiejskie i inne pyszności, z których można wyczarować wiele zdrowych rzeczy a przy okazji zgubić wagę. Baw się tym, zmieniaj życie na lepsze i jak najczęściej się uśmiechaj. Nic nie smakuje lepiej niż radość życia.

Ściskam i życzę powodzenia
__________________
17
kasiekasiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-19, 08:15   #10
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie

Cytat:
Napisane przez GabrysiaXXL Pokaż wiadomość
Nie mam pieniędzy i czasu na dietetyka i na dania, które będzie proponował. Wolę, żeby trwało to dłużej, a na prostszych zasadach.
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-21, 00:27   #11
Natallek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraniec świata
Wiadomości: 79
Dot.: Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie

mówiłaś o problemach z gotowaniem obiadów. Sama znalazłam na to bardzo fajny wg mnie sposób czyli elektryczny grill mięso (moja ukochana pierś z kurczaka lub indyka) zaprawiona sosem sojowym i ziołami, do tego duuuuża, zdrowa sałatka i masz pyszny obiad polecam także grillowane lub gotowane ryby i trzymam kciuki !
Natallek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-21, 15:24   #12
owieczkaa
Zakorzenienie
 
Avatar owieczkaa
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 7 898
Dot.: Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie

Z zaciekawieniem przeczytałam wątek - w zasadzie jestem na tym samym etapie co ty, nie mam co prawda nadwagi (jestem na granicy w zależności od kalkulatorów BMI) i nie mam historii jojo, jedzenia kompulsywnego itd. Też chcę schudnąć (już raz mi się udało, ale przez fast foody i masę słodyczy powróciłam do starej wagi - nie nazwę tego jojem, bo trwało to prawie rok i sama sobie jestem winna) i odkryłam gotowanie na parze - pychaaaa! Potrzebujesz tylko garnka z wodą i sitka - możesz kupić specjalne takie z nóżkami na dno garnka albo zastosować zwykłe. Pokochałam na nowo warzywa - zachowują pełnię smaku, są jędrne i pyszne. Mięsa i ryby tak samo. A co najważniejsze, przygotowanie posiłku zajmuje jakieś 20 minut i ogranicza się do umycia, przyprawienia i wrzucenia na sitko - a przy twoich jak przyznajesz małych zdnolnościach kulinarnych to ważne

Nie odmawiaj sobie też ciast - to też nauka gotowania. Małe porcje na mące kukurydzianej i otrębach. Brzmi dziwnie, ale jest naprawdę proste, dietetyczne i pyszne.
__________________
Mała owca już z nami!
http://www.szipszop.pl/tickers/26518.gif
owieczkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-22, 23:23   #13
masha7
Przyczajenie
 
Avatar masha7
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: NYC
Wiadomości: 13
Dot.: Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie

My wszystkie, ktore nie jestesmy zadowolone ze swojej wagi i wielkorotnie probowalysmy prob wiemy co to znaczy. Ja co prawda nadwagi nie mam, chociaz moja waga wskoczyla juz na poziom 71 przy wzroscie 174cm ale nie moge sobie pozwolic na dalsze tycie, chociaz u mnie jest to glownie spowodowane niedoczynnoscia tarczycy.
Trzymam za Ciebie kciuki bo wiem, ze nie jest latwo. Tym bardziej, ze wszedzie czaja sie te zapienkanki, fast foody i slodycze. Ciezko odmowic kolezankom wyjscie na pizze .
Rok szkolny, zajecia, nauka i z pewnoscia bedzie Ci latwiej zapomniec o jedzeniu i osiagnac upragniony cel chociaz z pewnoscia nie bedzie latwo.
__________________
Life can be sometimes ridiculous.
masha7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-31, 18:21   #14
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Po raz kolejny. Po raz ostatni. Moja historia. Walczę o szczęśliwe zakończenie

ja tak samo jak masha mam problem z wagą przez niedoczynność. W ostatnim roku moja waga skoczyła o jakieś 9 kg. Głównie przeze mnie, bo jadłam więcej, apetyt miałam wilczy, a metabolizm jak ślimak

dostałam dietę od pani endokrynolog - niskowęglowodanową, opartą na warzywach i owocach, ryżu, warzywach i mięsie na parze, bez tłuszczu w 1,5 tyg. zrzuciłam 4 kg, czuję się leciutka, szczęśliwa, pełna energii, nawet moje TSH spadło i pani doktor mówi że można to w pewien sposób wiązać z żywieniem, ogólnie wszystkie badania krwi są dużo lepsze! Musiałam zmienić nawyki żywieniowe, bo z TŻ szaleliśmy ostatnio - pizze, kebaby, mcdonald's o późnej porze Teraz jeśli wieczorem poczuję głód to sięgam po jogurt naturalny z odrobiną sera feta do smaku
Radziłabym zmienić nawyki, wprowadzić gotowanie na parze, ale prosiłabym Cię żebyś jednak skonsultowała się z lekarzem - powinnaś zrobić badania i nastawić się na coś, bo np. mi z wysokim cholesterolem wolno jeść KAŻDE pieczywo, ale tylko 1/2 kromki dziennie + MASŁO (prawdziwe, nie margaryna!) + koncentrat pomidorowy Bez konsultacji lekarskiej jadłabym pewnie tylko ciemne niepotrzebnie odbierając sobie walory smakowe

Powodzenia życzę w walce
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:38.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.