Zachowanie faceta po rance ...

[niereformowalna]

Umówiłam się ze świetnym facetem . Po randce napisałam mu sms , że świetnie się bawiłam , On napisał , że również i , że jest pod wrażeniem mojej osoby . Za jakiś czas napisałam do niego na fb co słychać , odpisał , że praca/studia , ale nie ma prawa narzekać . No i cisza
Na tej randce mówiliśmy o różnych rzeczach , które mamy zamiar zrobić razem , czyli jakby była mowa o kolejnych spotkaniach . 'Przypadkiem' każde z Nas wielokrotnie starało się dotkąć drugiego,była chemia Wiem,że jestem w jego typie i mu się podobam , no więc dlaczego nie proponuje kolejnego spotkania ? Zanim się spotkaliśmy pisaliśmy ze sobą przez 2 miesiące . To on ciągle pisał pierwszy . Ja może raz napisałam sama z siebie ,chociaż myślałam o nim non stop Dziwię się,że się nie zniechęcał,a może jak teraz się z nim spotkałam , to już stracił zainteresowanie ?
Czy teraz ja powinnam go gdzieś zaprosić ?
Zaczynam się zastanawiać czy gdybym nie odezwała się do niego po spotkaniu,to sam by napisał , że było miło Liczyłam na to,ale stwierdziłam,że co mi szkodzi.On zapraszał-Ja dziękuję
bardzo mi zależy na tej znajomości
Nie rozumiem facetów . Czuję się jak nastolatka

[normalnyFacet]

Napisane przez niereformowalna

Umówiłam się ze świetnym facetem . Po randce napisałam mu sms , że świetnie się bawiłam , On napisał , że również i , że jest pod wrażeniem mojej osoby . Za jakiś czas napisałam do niego na fb co słychać , odpisał , że praca/studia , ale nie ma prawa narzekać . No i cisza
Na tej randce mówiliśmy o różnych rzeczach , które mamy zamiar zrobić razem , czyli jakby była mowa o kolejnych spotkaniach . 'Przypadkiem' każde z Nas wielokrotnie starało się dotkąć drugiego,była chemia Wiem,że jestem w jego typie i mu się podobam , no więc dlaczego nie proponuje kolejnego spotkania ? Zanim się spotkaliśmy pisaliśmy ze sobą przez 2 miesiące . To on ciągle pisał pierwszy . Ja może raz napisałam sama z siebie ,chociaż myślałam o nim non stop Dziwię się,że się nie zniechęcał,a może jak teraz się z nim spotkałam , to już stracił zainteresowanie ?
Czy teraz ja powinnam go gdzieś zaprosić ?
Zaczynam się zastanawiać czy gdybym nie odezwała się do niego po spotkaniu,to sam by napisał , że było miło Liczyłam na to,ale stwierdziłam,że co mi szkodzi.On zapraszał-Ja dziękuję
bardzo mi zależy na tej znajomości
Nie rozumiem facetów . Czuję się jak nastolatka

a co tu rozumieć? Rób na to co masz ochotę, nie ograniczaj się durnymi stereotypami...

Jestem zdania, że jak facet miał już inicjatywę (non stop przez 2 mc virtualna?) + teraz spotkanie + większość macie obgadane = wypadałoby samej go zaprosić chociaż na durną kawę Myślę, że on najzwyczajniej w świecie nie zauważył znaków od Ciebie.... że podoba się Tobie.

Korona z głowy nie spadnie.

[zawadzia89]

Powalcz troszke o ta znajomosc nie zaszkodzi facet pokazal sie ze swojej strony wiec teraz Ty go zapros na kawke i spacer

[szafiarka]

Napisane przez niereformowalna

Umówiłam się ze świetnym facetem . Po randce napisałam mu sms , że świetnie się bawiłam , On napisał , że również i , że jest pod wrażeniem mojej osoby . Za jakiś czas napisałam do niego na fb co słychać , odpisał , że praca/studia , ale nie ma prawa narzekać . No i cisza
Na tej randce mówiliśmy o różnych rzeczach , które mamy zamiar zrobić razem , czyli jakby była mowa o kolejnych spotkaniach . 'Przypadkiem' każde z Nas wielokrotnie starało się dotkąć drugiego,była chemia Wiem,że jestem w jego typie i mu się podobam , no więc dlaczego nie proponuje kolejnego spotkania ? Zanim się spotkaliśmy pisaliśmy ze sobą przez 2 miesiące . To on ciągle pisał pierwszy . Ja może raz napisałam sama z siebie ,chociaż myślałam o nim non stop Dziwię się,że się nie zniechęcał,a może jak teraz się z nim spotkałam , to już stracił zainteresowanie ?
Czy teraz ja powinnam go gdzieś zaprosić ?
Zaczynam się zastanawiać czy gdybym nie odezwała się do niego po spotkaniu,to sam by napisał , że było miło Liczyłam na to,ale stwierdziłam,że co mi szkodzi.On zapraszał-Ja dziękuję
bardzo mi zależy na tej znajomości
Nie rozumiem facetów . Czuję się jak nastolatka

zaproponuj teraz ty spotkanie ale tak delikatnie, nie narzucaj sie, bo to facet ma sie starac . wyczuje że na niego lecisz tp sie wystraszy. Jesli nie odp to go olej, znalazł najwidoczniej inna .

[platekrozy]

Napisz kobieto , a nie bawisz się w duperele żeby on pierwszy napisał.

[elsene]

Zaproś go gdzieś albo napisz "może wyskoczymy w sobotę do kina?"/na kawę/na piwo.. .
Albo się spotkacie.
Albo nie
Nie będziesz potem miała wyrzutów sumienia, że mogłaś coś zrobić a nie zrobiłaś.
A to żadne narzucanie się itp. Ot, zwykłe zachowanie -teraz Twoja kolej.

[niereformowalna]

Napisane przez szafiarka

zaproponuj teraz ty spotkanie ale tak delikatnie, nie narzucaj sie, bo to facet ma sie starac . wyczuje że na niego lecisz tp sie wystraszy. Jesli nie odp to go olej, znalazł najwidoczniej inna .

No właśnie nigdy nie wiem gdzie jest granica .
To taki typ faceta , który lubi kobiety ciężkie do rozgryzienia',nie łatwo dostępne' . Taka jestem z natury , ale przecież nie będę udawać , że mnie nie interesuje .

[magica]

A moim zdaniem gdybyś mu naprawdę przypadła do gustu to by napisał cos więcej, albo zagadał znów..Miałam kiedyś bardzo podobną sytuację...i wiesz, też na spotkaniu było świetnie, też chemia, przypadkowe dotkniecia i mowa o tym co będziemy robić następnym razem. I też napisałam po spotkaniu, że dziękuję za mile spędzony czas. On cos odpisał i już się nie odezwał . A i ja sobie odpuściłam. A czemu? Bo uznałam, że jakby był pod wrażeniem mojej osoby to napisałby chociaz na fb głupie:co słychać? A nie zapadał się pod ziemię. Przeciez to logiczne, że jak na kimś nam zależy to chcemy mieć z nim kontakt. I nie chodzi tu o żadną inicjatywę, ze to Ty teraz powinnaś zaprosić. Bo może i powinnaś. Ale on powinien utrzymac kontakt, jeśliby mu zależało. Proste i logiczne jak budowa cepa. Zwłaszcza, że Ty napisałaś do niego po spotkaniu, a i wątpię, by przeoczył fakt, że Ci się spodobał, jeśli ta chemia była widoczna. Ale może z jego strony wcale jej nie było, często potrafimy nadinterpretować niektóre fakty...U mnie też było to wszystko co u Ciebie, uwierz...i skończyło się jak się skończyło.
Dodam, ze chłoptaś okazał się świetnie doswiadczonym bajerantem i dwa tygodnie pozniej widziałam go w tym samym parku co z nim byłam z jakąs panną. Nie widział mnie na szczęscie

[niereformowalna]

Napisane przez magica

A moim zdaniem gdybyś mu naprawdę przypadła do gustu to by napisał cos więcej, albo zagadał znów..Miałam kiedyś bardzo podobną sytuację...i wiesz, też na spotkaniu było świetnie, też chemia, przypadkowe dotkniecia i mowa o tym co będziemy robić następnym razem. I też napisałam po spotkaniu, że dziękuję za mile spędzony czas. On cos odpisał i już się nie odezwał . A i ja sobie odpuściłam. A czemu? Bo uznałam, że jakby był pod wrażeniem mojej osoby to napisałby chociaz na fb głupie:co słychać? A nie zapadał się pod ziemię. Przeciez to logiczne, że jak na kimś nam zależy to chcemy mieć z nim kontakt. I nie chodzi tu o żadną inicjatywę, ze to Ty teraz powinnaś zaprosić. Bo może i powinnaś. Ale on powinien utrzymac kontakt, jeśliby mu zależało. Proste i logiczne jak budowa cepa. Zwłaszcza, że Ty napisałaś do niego po spotkaniu, a i wątpię, by przeoczył fakt, że Ci się spodobał, jeśli ta chemia była widoczna. Ale może z jego strony wcale jej nie było, często potrafimy nadinterpretować niektóre fakty...U mnie też było to wszystko co u Ciebie, uwierz...i skończyło się jak się skończyło.
Dodam, ze chłoptaś okazał się świetnie doswiadczonym bajerantem i dwa tygodnie pozniej widziałam go w tym samym parku co z nim byłam z jakąs panną. Nie widział mnie na szczęscie

nie fajna historia
może faktycznie powinnam sobie odpuścić
może za dużo sobie wyobrażałam po tym spotkaniu
a szkoda ... bo facet naprawdę mnie zainteresował

[mlodaM]

Moim zdaniem warto spróbować i potem nie żałować, że się nie udało. Może znajomość pociągnie się dalej, a jak nie to trudno, zawsze będziesz miała świadomość że już nic więcej nie mogłaś zrobić.

[magica]

Napisane przez niereformowalna

nie fajna historia
może faktycznie powinnam sobie odpuścić
może za dużo sobie wyobrażałam po tym spotkaniu
a szkoda ... bo facet naprawdę mnie zainteresował

Wiesz, nie chcę Ci broń Boże psuć humoru...ale warto mieć dystans uwierz, wiem co mówię...pomyśl na trzezwo o całej sytuacji i nie wkręcaj się za bardzo. Dziewczyny często mają tendencję do szybkiego zauraczania się(czy jak to się mówi), a potem tylko płacz najlepiej zajmij się czymś i nie myśl. Jak długo już się nie odzywa? Możesz w sumie napisać do niego jak dziewczyny radzą, bo nic nie tracisz, a będziesz mieć pewność, bo to niekoniecznie taki typ chłopaka o którym ja pisałam możliwe, że on nie chce się narzucać. Dodam, że ja znałam tego swojego delikwenta dość krótko, Wy znacie się już 2 miesiące, więc śmiało cos do niego napisz. Lepiej mieć pewność, niż się zadręczać. Ale trzymam kciuki mimo wszystko, może się okaże jednak, ze to fajny facet Pozdrawiam i powodzenia!!!

[ama4]

Napisane przez magica

Ale on powinien utrzymac kontakt, jeśliby mu zależało. Proste i logiczne jak budowa cepa.

Ona też powinna utrzymywać kontakt, jeśli by jej zależało. Proste i logiczne jak budowa cepa.

[iza_wiosenna]

najgorsze, co się może stać: facet Cię oleje, nie odezwie się lub powie, ze nie jest zainteresowany. To w żaden sposób nie określa CIEBIE jako nachalnej czy mało wartościowej.
przynajmniej nie bedziesz czekać, marzyć, dasz sobie spokój. To efekt Zeigarnik jest - dużo łatwiej zapominamy o sprawach domkniętych, dokończonych.

ale oprócz tego czarnego scenariusza, masz jeszcze dużo bardziej optymistyczny . Próbuj. Napisz, poważnie.

[magica]

Napisane przez ama4

Ona też powinna utrzymywać kontakt, jeśli by jej zależało. Proste i logiczne jak budowa cepa.

Napisała po spotkaniu, zagadała na fb...Mało?

[niereformowalna]

Rozmawialiśmy o tym,że nauczy mnie grać w bilard , to może zapytam co z tym bilardem
Dochodzę do wniosku,że mam problem z tym,żeby pierwsza odzywać się do faceta,im bardziej mi zależy,tym rzadziej będę się odzywać . Nie umiem się tego wyzbyć

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Przed spotkaniem pisaliśmy ze sobą codziennie .
Codziennie to on zaczynał rozmowę , więc raczej nie odzywa się dlatego , że nie chce się narzucać może stracił zainteresowanie po prostu .

[szafiarka]

Napisane przez niereformowalna

Rozmawialiśmy o tym,że nauczy mnie grać w bilard , to może zapytam co z tym bilardem
Dochodzę do wniosku,że mam problem z tym,żeby pierwsza odzywać się do faceta,im bardziej mi zależy,tym rzadziej będę się odzywać . Nie umiem się tego wyzbyć

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Przed spotkaniem pisaliśmy ze sobą codziennie .
Codziennie to on zaczynał rozmowę , więc raczej nie odzywa się dlatego , że nie chce się narzucać może stracił zainteresowanie po prostu .

JAK TO CZYTAM to przypomina mi sie moja historia...
olał mnie z dnia na dzien po spotkaniu a po kilku latach sie dowiedzialam ze nie chcial mnie zranic, bo był przedemna w dlugim zwiazku i bał sie kolejnego. moze tez trafilas na jakiegos niedojrzałego frajera.

[iza_wiosenna]

Napisane przez niereformowalna

Rozmawialiśmy o tym,że nauczy mnie grać w bilard , to może zapytam co z tym bilardem
Dochodzę do wniosku,że mam problem z tym,żeby pierwsza odzywać się do faceta,im bardziej mi zależy,tym rzadziej będę się odzywać . Nie umiem się tego wyzbyć

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Przed spotkaniem pisaliśmy ze sobą codziennie .
Codziennie to on zaczynał rozmowę , więc raczej nie odzywa się dlatego , że nie chce się narzucać

może stracił zainteresowanie po prostu .

noo kurde, a nie uwazasz, ze bedziesz zalowac?
moze facet czeka na sygnał ?

ja bym zapytała o ten bilard, dowiesz sie, na czym stoisz. Teraz rozkminiasz, zastanawiasz się, a tak, bedzie Ci łatwiej go olać.

też miałabym duży problem z odezwaniem się, ale wydaje mi się, że nie wytrzymalabym i chciałabym, żeby sytuacja wyklarowała się w którąś ze stron.
nie traktuj tego jako upokorzenia, po prostu spróbuj. Szybko zapomnisz w razie czego. Wszystko zależy od Twojego podejścia...

[Myszka_83]

Możesz jeszcze raz (ale ostatni!) spróbować do niego napisać, ale ja nie liczyłabym na zbyt wiele. Znam takie sytuacje i jakby facetowi zależało, to by się odezwał i chciał spotkać, a tak, to czarno to widzę.

[ama4]

Cóż, zawsze można zapytać wprost, czy ktoś chce z nami jeszcze utrzymywać kontakt

[Wyrak]

Napisane przez niereformowalna

Umówiłam się ze świetnym facetem . Po randce napisałam mu sms , że świetnie się bawiłam , On napisał , że również i , że jest pod wrażeniem mojej osoby . Za jakiś czas napisałam do niego na fb co słychać , odpisał , że praca/studia , ale nie ma prawa narzekać . No i cisza
Na tej randce mówiliśmy o różnych rzeczach , które mamy zamiar zrobić razem , czyli jakby była mowa o kolejnych spotkaniach . 'Przypadkiem' każde z Nas wielokrotnie starało się dotkąć drugiego,była chemia Wiem,że jestem w jego typie i mu się podobam , no więc dlaczego nie proponuje kolejnego spotkania ? Zanim się spotkaliśmy pisaliśmy ze sobą przez 2 miesiące . To on ciągle pisał pierwszy . Ja może raz napisałam sama z siebie ,chociaż myślałam o nim non stop Dziwię się,że się nie zniechęcał,a może jak teraz się z nim spotkałam , to już stracił zainteresowanie ?
Czy teraz ja powinnam go gdzieś zaprosić ?
Zaczynam się zastanawiać czy gdybym nie odezwała się do niego po spotkaniu,to sam by napisał , że było miło Liczyłam na to,ale stwierdziłam,że co mi szkodzi.On zapraszał-Ja dziękuję
bardzo mi zależy na tej znajomości
Nie rozumiem facetów . Czuję się jak nastolatka

Mozliwe, ze on czeka na Twoj ruch.

Choc wg mnie bardziej prawdopodobne jest to, ze on tej chemii nie czuje i tyle.

[iza_wiosenna]

Napisane przez ama4

Cóż, zawsze można zapytać wprost, czy ktoś chce z nami jeszcze utrzymywać kontakt

też tak uważam. Myślę wręcz, że to najlepsze rozwiązanie.

[201607110949]

Napisane przez Wyrak

Choc wg mnie bardziej prawdopodobne jest to, ze on tej chemii nie czuje i tyle.

zgadzam się.

[mlodaM]

ja też myśle, że warto wprost zapytać czy chce z Tobą dalej utrzymywać kontakt czy nie.

[WhiteCherry]

Napisane przez iza_wiosenna

noo kurde, a nie uwazasz, ze bedziesz zalowac?
moze facet czeka na sygnał ?

z doświadczenia wiem, że zaangażowany w znajomość facet nie czeka na sygnał od dziewczyny, tylko sam działa.

[niereformowalna]

Naprawdę ciężko było mi się przemóc , ale napisałam do Niego przed chwilą co z tą nauką gry w bilarda ...
Może macie racje ? tzn część z Was,bo widzę nie każdy radził mi napisać Przynajmniej nie będę żałować , siedzieć i się zadręczać pytaniami .
Jeśli będzie mnie zbywał brakiem czasu,natłokiem pracy,to dam sobie spokój...

[201607211724]

Napisane przez WhiteCherry

z doświadczenia wiem, że zaangażowany w znajomość facet nie czeka na sygnał od dziewczyny, tylko sam działa.

też wychodzę z tego założenia, ja bym nic nie proponowała, ale też zakładam, że gdyby on już się nie odezwał też bym nie rozpaczała ani nie żałowała, że nie zasugerowałam kolejnego spotkania. Chyba nawet bym się ucieszyła, że sobie odpuściłam

ooo widzę, że się odezwałaś - w takim razie kciuki, aby było po Twojej myśli

[laisla]

Napisane przez normalnyFacet

a co tu rozumieć? Rób na to co masz ochotę, nie ograniczaj się durnymi stereotypami...

Jestem zdania, że jak facet miał już inicjatywę (non stop przez 2 mc virtualna?) + teraz spotkanie + większość macie obgadane = wypadałoby samej go zaprosić chociaż na durną kawę Myślę, że on najzwyczajniej w świecie nie zauważył znaków od Ciebie.... że podoba się Tobie.

Korona z głowy nie spadnie.

Nie sądzę aby to było możliwe. Tym bardziej, że nawet to usłyszał po randce, kawa na ławę była.
Ja bym takie odsunięcie potraktowała jak brak dalszego zainteresowania niestety.
Jeśli facet jest zainteresowany to nie siedzi cicho jak ta sierota, szuka kontaktu takiego czy innego, obecnie tych środków kontaktu do wyboru do koloru, tylko korzystać..o ile się chce oczywiście

[201803290936]

Napisane przez Myszka_83

Możesz jeszcze raz (ale ostatni!) spróbować do niego napisać, ale ja nie liczyłabym na zbyt wiele. Znam takie sytuacje i jakby facetowi zależało, to by się odezwał i chciał spotkać, a tak, to czarno to widzę.

Jak wyżej. Spróbuj, ale nie nastawiaj się na zbyt wiele. Możesz rzucić konkretną propozycją - że np. co powie na bilard w przyszły weekend (dzień dowolny - piątek, sobota) lub zagadać ogólnie. Jeżeli to oleje, nie podłapie tematu, to cóż...

[laisla]

Napisane przez iza_wiosenna

też tak uważam. Myślę wręcz, że to najlepsze rozwiązanie.

Bez sensu taka rozmowa. Skoro by chciał to przecież by utrzymywał, czy to nie jest całkiem klarowne? Nie chce to nie utrzymuje.

[201607110949]

chciałam jeszcze dodać, że jest jakiś cień szansy, że to taki typ, któremu na początku trudno po męsku zawalczyć o kobietę - jakaś niepewność siebie czy coś. mój ex zapytał mnie kiedyś, czemu, skoro wiedziałam, że mu się podobam, nie pomogłam mu (nie aranżowałam spotkań, nie dzwoniłam etc.). Odpowiedziałam mu tak: nie chciałam być z facetem, który nie ma na tyle odwagi/determinacji by zdobyć kobietę swoich marzeń. aż mu się głupio zrobiło i przyznał mi rację.