|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 11
|
nie radzę sobie z tym wszystkim ;(
jesteśy razem od 1,5 roku, od samego początku jak go tylko poznałam, wiedziałam że to on. że chciałabym na zawsze, że z nim.. bywały lepsze i gorsze momenty, niedawno wydarzyło się coś, przez co stracił moje zaufanie, nie chciałam z nim być, z poprzedniego związku zauczyłam się tego, że jak się straci do kogoś zaufanie, to póxniej jest już tylko gorzej, więc wiedziałam, że to się nie uda, tłumaczyłam mu, że będzie i mi i jemu ciężko, że o wszystko będe go poderzewać, jednak ob nył silny, powiedział że to naprawi, że da radę. nic z tym nie robił, ciągle było tak jak było, nawet nie próbował naprawiać, ciągle tylko słyszałam że narzekam, że ciągle mi nie pasuje to co robi, że pracuje, że za rzadko przyjeżdża, że nie widzę nic dobrego w tym co robi, do wczoraj, po raz kolejny się pokłóciliśmy, powiedział mi coś, co tak bardzo zabolało. powiedziałam mu że go nienawidzę. mam żal o to co powiedział, jego również zabolało to co powiedziałam. jest dla mnie najważniejszy, nigdy nikogo tak nie kochałam, jak tylko otym myślę płaczę. on jest dla mnie wszystkim, jest całym moim życiem. nie przeproszę go. bo źle zrobił, chcę zeby to on zrozumiał że popełnił błąd, ale wiem że on tego nie zrobi. co robić? jestem załamana.
jeśli nie macie ochoty tego czytać, to nie czytajcie. chcialam się tylko wyżalić ; ( |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: nie radzę sobie z tym wszystkim ;(
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 11
|
Dot.: nie radzę sobie z tym wszystkim ;(
nie układam go pod siebie, nie dopasowuję do mojego ideału. widzę jego wady, przyzwyczaiłam się do nich. ale kocham go. zależy mi na nim i nie chcę żeby tak to się skończyło. żałuję że mu to powiedziałam, ale emocje wzięły górę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: nie radzę sobie z tym wszystkim ;(
No ale na razie piszesz, że powiedział ci coś bardzo przykrego czy że straciłaś do niego zaufanie- tego akurat tak szybko nie da się odbudować.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 11
|
Dot.: nie radzę sobie z tym wszystkim ;(
i jedno i drugie, problem polega na tym, że on nie rozumie co jest nie tak, nigdy nie widzi problemu. ja sama będąc na jego miejscu wiem jak powinnam się zachować, żeby coś naprawić. dla niego nigdy nic sie nie dzieje
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: nie radzę sobie z tym wszystkim ;(
- to JAK sobie wyobrażasz to "jest całym moim życie" z kimś, kto nigdy i nigdzie nie widzi problemu, czy tego, że cię rani?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: nie radzę sobie z tym wszystkim ;(
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 202
|
Dot.: nie radzę sobie z tym wszystkim ;(
Cytat:
Co do tematu-ciężko coś doradzić bo i mało tu jest konkretów tzn nie piszesz w jaki sposób nadszarpnął Twoje zaufanie i co Cię tak zabolało. Bo jeśli sprawa była "dużego kalibru" , tzn on faktycznie Cię obraził to miałaś prawo pod wpływem chwili powiedzieć że go nienawidzisz, choć to troszkę niedojrzałe podejście...Jeśli jednak reszta część winy leży WYŁĄCZNIE po jego stronie to on powinien wyjść z inicjatywą i jakoś sytuację naprawić. Na siłę nic nie zrobisz...Niestety... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33
|
Dot.: nie radzę sobie z tym wszystkim ;(
Współczuję Ci sama przechodziłam niedawno przez coś takiego, nauczyłam się że jeśli jemu zależy wszystko się ułoży jeśli nie ma z jego strony żadnej inicjatywy to niestety ale będzie bardzo ciężko ... Nie licz że go zmienisz bo nie ma na to szans chociaż nie wiem jaki byłby facet! Nie licz też że cokolwiek zrozumie nawet jeśli mówi że rozumie to prawdopodobnie tylko po to żeby skończyć temat( chociaż to już jakiś dobry znak, że chce).
Trzymaj się i próbuj... Trzymam kciuki. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:48.