Nieudana koloryzacja - trzykolorowe włosy ;/

[Decybel]

Witam, mój problem polega na tym, że kiedyś coś mi odbiło i sama (!) postanowiłam zmienić się w blondynkę. Rozjaśniacz wyżarł mi włosy i miałam je okropnie żółte. Postanowiłam zafarbować je na mój naturalny kolor (średni brąz), również w domu. Bałam się jednak drażnić znowu skóry głowy, więc nakładałam farbę.. chyba za daleko. Było to kilka miesięcy temu.
Dzisiaj mam 5 cm odrosty, dalej ok. 8 cm żółtawego blondu, a reszta w takim spranym, brzydkim brązie (Brąz z Garniera, który na początku wyszedł czarny ;|). Wygląda to strasznie, do tego włosy są przesuszone i pozbawione blasku, a u nasady się przetłuszczają. Chciałabym uzyskać radę; czy zacząć stopniowo ścinać, czy narazić swe włosy i portfel na farbowanie, tym razem u fryzjera. Pomocy!

[subiektywna Vera]

Napisane przez Decybel

Witam, mój problem polega na tym, że kiedyś coś mi odbiło i sama (!) postanowiłam zmienić się w blondynkę. Rozjaśniacz wyżarł mi włosy i miałam je okropnie żółte. Postanowiłam zafarbować je na mój naturalny kolor (średni brąz), również w domu. Bałam się jednak drażnić znowu skóry głowy, więc nakładałam farbę.. chyba za daleko. Było to kilka miesięcy temu.
Dzisiaj mam 5 cm odrosty, dalej ok. 8 cm żółtawego blondu, a reszta w takim spranym, brzydkim brązie (Brąz z Garniera, który na początku wyszedł czarny ;|). Wygląda to strasznie, do tego włosy są przesuszone i pozbawione blasku, a u nasady się przetłuszczają. Chciałabym uzyskać radę; czy zacząć stopniowo ścinać, czy narazić swe włosy i portfel na farbowanie, tym razem u fryzjera. Pomocy!

Ja bym poszła po poradę i jakiś zabieg wzmacniający włosy do fryzjera. On też będzie wiedział czy włosy jakoś ratować czy lepiej obciąć. Wiesz, to wszystko zależy jak spory bajzel zrobił Ci się na głowie...

[Decybel]

No dosyć spory bajzel

[subiektywna Vera]

Napisane przez Decybel

No dosyć spory bajzel

To chyba bez wizyty u fryzjera sie nie obejdzie

[fashionfans]

Popieram wypowiedź wyżej. Tylko polecam Ci iść do fryzjera z dobrą renomą. Kiedyś miałam trochę podobny problem i chciałam się pozbyć różnokolorowej farby i fryzjerka polecała mi dekoloryzację, która była dosyć wieloetapowa(mycie na gorąco proszkiem itd.), ale to będziesz musiała wydać trochę funduszy. A wzmocnić włos możesz przeróżnymi maseczkami, nawet te domowe pomagają. I jak używasz prostownicy/lokówki to polecam Ci się z nimi pożegnać na czas kuracji : )