Szybkie zaręczyny (?!) Co robić...

[_Mala_Czarna_]

Witam wszystkie Panie.
Mam pewien problem (może to i nie jest problem lecz czuję się zakłopotana)... A dokładniej to tak:
Poznałam faceta, który bardzo mi się podobał już od dawna.
Spotykamy się ze sobą od Walentynek. Jest cudownie.
Jesteśmy w sobie do szaleństwa zakochani.
On jest taki jakiego sobie wymarzyłam.
Spotykamy się głównie w weekendy, bo on ma wtedy wolne,
a w tygodniu rzadko, na bardzo krótko, wręcz na chwilę, ponieważ jest lekarzem to pracuje po 12 godzin...
Podczas wspólnych rozmów wspominałam mu,
że marze o tym, by kiedyś wyjść za mąż, mieć dom... Wiadomo
Spytał wtedy co bym mu odpowiedziała, gdyby mi się teraz oświadczył.
Więc powiedziałam, że pewnie bym się zgodziła
Nie miałam jeszcze okazji poznać jego rodziny. Więc zaprosił mnie na urodziny swojego ojca (na 2 marca).
Wczoraj, kiedy widzieliśmy się na mieście zaprowadził mnie do jubilera.
Pokazywał mi pierścionki, pytał który bym sobie wybrała,
kazał przymierzać, ale nie kupił...
Spytałam po co tam byliśmy w odpowiedzi usłyszałam, że tak o, bez przyczyny. Jednak jakoś mu nie wierze
Jestem przekonana, że oświadczy mi się przy swoich rodzicach na urodzinach, na które mnie zaprosił. Nie powiem, bo byłabym podekscytowana i bardzo szczęśliwa, ponieważ marze o tym
Jednak bardzo się dziwie czemu on chce to zrobić tak szybko,
choć wiadomo, że od zaręczyn do ślubu jeszcze daleka droga, mimo to
czuję, że czegoś się obawiam...

[Ada1600]

Spotykacie się od tegorocznych Walentynek ? Czyli od 8 dni ? Czy ja coś źle zrozumiałam O.o I w dodatku piszesz "widujemy się tylko w weekendy", przecież od Walentynek był dopiero jeden weekend O.o

[peach_passion]

szczerze? chyba bym uciekała gdzie pieprz rośnie jakby mi facet po 2 tygodniach związku z pierścionkiem wyskoczył

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez Ada1600

Spotykacie się od tegorocznych Walentynek ? Czyli od 8 dni ? Czy ja coś źle zrozumiałam

Ada dobrze zrozumiałaś...

[Maciejka__]

Napisane przez Ada1600

Spotykacie się od tegorocznych Walentynek ? Czyli od 8 dni ? Czy ja coś źle zrozumiałam

Jakich 8? Przecież spotykają się głównie w weekendy, a weekend do tej pory był jeden.
A swoją drogą nie wyobrażam sobie mówienia na pierwszych randkach, że marzę o ślubie... nawet gdybym marzyła.
*
Widzę, że już to dopisałaś.
*
Przeczytałam kilka postów autorki w innych założonych przez nią wątkach. Na czytanie reszty szkoda czasu.

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez peach_passion

szczerze? chyba bym uciekała gdzie pieprz rośnie jakby mi facet po 2 tygodniach związku z pierścionkiem wyskoczył

Fakt faktem, jednak marzyłam o tym momencie odkąd go poznałam.

[Montii]

Przecież Ty go w ogóle nie znasz..

[Ada1600]

Napisane przez _Mala_Czarna_

Jest cudownie.
Jesteśmy w sobie do szaleństwa zakochani.
On jest taki jakiego sobie wymarzyłam.

I Ty już to wiesz po 8 dniach...?

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez Maciejka__

Jakich 8? Przecież spotykają się głównie w weekendy, a weekend do tej pory był jeden.
A swoją drogą nie wyobrażam sobie mówienia na pierwszych randkach, że marzę o ślubie... nawet gdybym marzyła.
*
Widzę, że już to dopisałaś.

"Spotykamy" złego słowa użyłam.
Mamy możliwość spotykania się.
Jeśli wchodzimy na takie tematy to ja mówię otwarcie
to co facet chce usłyszeć. On jest trochę staroświecki
ja natomiast nie. I zaręczyny dla mnie to przestarzały gest.

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez Ada1600

I Ty już to wiesz po 8 dniach...?

Zaręczyny w sumie to nie ślub, a datę ślubu można ustalić nawet na drugi rok albo i dalej... Hmmm... Jestem w nim bardzo zakochana i nie chciałabym mu sprawić przykrości odmawiając mu przy wszystkich. No i z drugiej strony chciałabym tego ale właśnie jest to "ale"...

[Ada1600]

Napisane przez _Mala_Czarna_

"Spotykamy" złego słowa użyłam.
Mamy możliwość spotykania się.
Jeśli wchodzimy na takie tematy to ja mówię otwarcie
to co facet chce usłyszeć. On jest trochę staroświecki
ja natomiast nie. I zaręczyny dla mnie to przestarzały gest.

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------



Zaręczyny w sumie to nie ślub, a datę ślubu można ustalić nawet na drugi rok albo i dalej... Hmmm... Jestem w nim bardzo zakochana i nie chciałabym mu sprawić przykrości odmawiając mu przy wszystkich. No i z drugiej strony chciałabym tego ale właśnie jest to "ale"...

Nie wiem, mi się to w głowie nie mieści więc nawet nie wiem jak to skomentować, dla mnie to jak scenariusz z brazylijskiej telenoweli

[Olcia_1992]

No dobrze spotykacie się od Walentynek, a od kiedy się znacie, bo to też istotne...

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez Ada1600

Nie wiem, mi się to w głowie nie mieści więc nawet nie wiem jak to skomentować, dla mnie to jak scenariusz z brazylijskiej telenoweli

[mariamarysienka]

A nie możesz z nim szczerze porozmawiać o tym, że ok, wspominałaś o ślubie, ale to kiedyś, a Wy się znacie, a właściwie nie znacie, bardzo krótko i nie powinniście się najpierw poznać, pobyć chwilę ze sobą i dopiero podejmować takie kroki? Bo w tym momencie dla mnie jest sytuacja niewyobrażalna - jestem z facetem 8 dni, to wiadomo że jestem zakochana i motylki w brzuchu itd. ale żeby od razu pierścionek? Chyba by mnie nie doreanimowali po takim wyczynie

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez Olcia_1992

No dobrze spotykacie się od Walentynek, a od kiedy się znacie, bo to też istotne...

Jakbyś przeczytała mój pierwszy wątek to już byś wiedziała,
a tak to naprawdę dużo opowiadania.
Choć lepiej byś nie czytała tego może,
bo różnie to ludzie odbierali i nie chcę zostać po raz drugi "zjechana"...

[Ada1600]

Napisane przez _Mala_Czarna_

Jakbyś przeczytała mój pierwszy wątek to już byś wiedziała,
a tak to naprawdę dużo opowiadania.
Choć lepiej byś nie czytała tego może,
bo różnie to ludzie odbierali i nie chcę zostać po raz drugi "zjechana"...

12 LUTEGO napisałaś "A co do tego lekarza to ja ciągle o nim myślę mimo, że minęło tyle czasu. Teraz nie mam okazji być w tym szpitalu, gdzie on pracuje. Jednak moja siostra jest w ciąży to mam cichą nadzieję, że któregoś dnia przy odwiedzinach spotkam go. Mam związany z tym pewien cel do którego chcę dążyć." A 14 lutego już byliście razem ? Sory ale ciężko w to uwierzyć, albo ja jestem jakaś tępa

[Olcia_1992]

Nie no zaręczyny to nie żarty, ale z drugiej strony też nie ślub, więc z tego zawsze można się jeszcze wycofać gdyby coś nie wyszło... Ale moim zdaniem warto zaryzykować... Jeśli się oświadczy to może warto powiedzieć tak, a później to czas pokażę... Ale szczerze to myślę, że teraz na pewno jeszcze się nie oświadczy, że jeszcze z tym poczeka... Bo naprawdę warto się lepiej poznać

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez Ada1600

12 LUTEGO napisałaś "A co do tego lekarza to ja ciągle o nim myślę mimo, że minęło tyle czasu. Teraz nie mam okazji być w tym szpitalu, gdzie on pracuje. Jednak moja siostra jest w ciąży to mam cichą nadzieję, że któregoś dnia przy odwiedzinach spotkam go. Mam związany z tym pewien cel do którego chcę dążyć." A 14 lutego już byliście razem ? Sory ale ciężko w to uwierzyć, albo ja jestem jakaś tępa

Widzę nie przeczytałaś wszystkiego.
Tak wiem, że ciężko w to uwierzyć,
większość ludzi właśnie zareagowała tak jak Ty...
Napisałam meila do niego. W Walentynki umówiliśmy się na kawę i ruszyło.
Zresztą rozmawiałam z nim o tej całej sytuacji.
Powiedział, że już w szpitalu mu się spodobałam, tylko nie mógł mi dać tego do zrozumienia. A ja także nie dawałam mu żadnych sygnałów.
Na koniec, gdy wychodziłam już ze szpitala dał właśnie mi swojego meila,
bo miał nadzieję, że do niego napiszę wcześniej. Tak się złożyło, że zakochaliśmy się w sobie jednocześnie.

[misiadelko]

Wow, a jeśli to jakiś psychol? Wiesz, na zasadzie, że chce Cię usidlić, wywieźć gdzieś i pomiatać Tobą?? Różnie bywa...

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez misiadelko

Wow, a jeśli to jakiś psychol? Wiesz, na zasadzie, że chce Cię usidlić, wywieźć gdzieś i pomiatać Tobą?? Różnie bywa...

Ahahahaaa... Dobre Misiadełko

Nie raczej to nie psychol Jest znany w szpitalu jako lekarz i ma dobrą opinie zarówno ze strony pacjentek jak i personelu, także nigdzie mnie nie wywiezie (chyba, że na izbe przyjęć) :-P

[Olcia_1992]

Napisane przez misiadelko

Wow, a jeśli to jakiś psychol? Wiesz, na zasadzie, że chce Cię usidlić, wywieźć gdzieś i pomiatać Tobą?? Różnie bywa...

No szczerze to nigdy nic nie wiadomo... Ja już sama nie wiem... Nigdy jeszcze się z czym takim nie spotkałam...

[Ada1600]

Napisane przez _Mala_Czarna_

Widzę nie przeczytałaś wszystkiego.
Tak wiem, że ciężko w to uwierzyć,
większość ludzi właśnie zareagowała tak jak Ty...
Napisałam meila do niego. W Walentynki umówiliśmy się na kawę i ruszyło.
Zresztą rozmawiałam z nim o tej całej sytuacji.
Powiedział, że już w szpitalu mu się spodobałam, tylko nie mógł mi dać tego do zrozumienia. A ja także nie dawałam mu żadnych sygnałów.
Na koniec, gdy wychodziłam już ze szpitala dał właśnie mi swojego meila,
bo miał nadzieję, że do niego napiszę wcześniej. Tak się złożyło, że zakochaliśmy się w sobie jednocześnie.

Ja nie wykluczam, że taka sytuacja może się zdarzyć. Ale zastanawia mnie Twoje podejście. Tak w skrócie- poznaliście się 14 miesięcy temu i rozmawialiście ze sobą 2 razy tak? Nie mieliście kontaktu przez kolejne 8 miesięcy aż do 14 lutego. Od tego czasu widzieliście się przypuszczalnie góra 5 razy (w weekend dłużej) a tak to na chwilę. a Ty twierdzisz że "Jest cudownie.
Jesteśmy w sobie do szaleństwa zakochani.
On jest taki jakiego sobie wymarzyłam. ". Następnie 34letni facet zabiera Cię do jubilera, każe przymierzać pierścionki zaręczynowe po czym twierdzi "że zrobił to bez powodu". Za chwilę okaże się że w przyszły weekend bierzecie ślub ? Ja nie wiem co o tym myśleć

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez Ada1600

Następnie 34letni facet zabiera Cię do jubilera, każe przymierzać pierścionki zaręczynowe po czym twierdzi "że zrobił to bez powodu". Za chwilę okaże się że w przyszły weekend bierzecie ślub ? Ja nie wiem co o tym myśleć

Myślę dlatego, że zabrał mnie do jubilera, by sprawdzić który
pierścionek mi się podoba, przy okazji podejrzeć rozmiar,
po czym skłamał mówiąc, że zrobił to bez powodu, po to bym
się niczego nie domyślała i pewnie oświadczy mi się na tych urodzinach...

Co do ślubu to na pewno nie wybiorę daty z końcówką 2013...

[Ada1600]

Napisane przez _Mala_Czarna_

Myślę dlatego, że zabrał mnie do jubilera, by sprawdzić który
pierścionek mi się podoba, przy okazji podejrzeć rozmiar,
po czym skłamał mówiąc, że zrobił to bez powodu, po to bym
się niczego nie domyślała i pewnie oświadczy mi się na tych urodzinach...

Co do ślubu to na pewno nie wybiorę daty z końcówką 2013...

Wiem że o to mogłoby chodzić. Ale powiedz mi kto zdrowo myślący stwierdziłby w takiej sytuacji że dziewczyna nie domyśli się o co chodzi ? Jeśli się zaręczycie to gratuluję odwagi

[moooniaaaa]

W życiu nie przyjęłabym oświadczyn kogoś kogo nie znam.

[najfajniejsza]

Napisane przez _Mala_Czarna_

Co do ślubu to na pewno nie wybiorę daty z końcówką 2013...

przestań - jesteście przecież tacy zakochani, na co tu czekać?

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez mariamarysienka

A nie możesz z nim szczerze porozmawiać o tym, że ok, wspominałaś o ślubie, ale to kiedyś, a Wy się znacie, a właściwie nie znacie, bardzo krótko i nie powinniście się najpierw poznać, pobyć chwilę ze sobą i dopiero podejmować takie kroki? Bo w tym momencie dla mnie jest sytuacja niewyobrażalna - jestem z facetem 8 dni, to wiadomo że jestem zakochana i motylki w brzuchu itd. ale żeby od razu pierścionek? Chyba by mnie nie doreanimowali po takim wyczynie

W sumie to jeśli na prawdę mi się teraz oświadczy to chyba się zgodzę, no bo tak jak już pisałam wcześniej - nie chcę mu sprawić przykrości...

Mogłabym z nim porozmawiać wcześniej ale może też być tak, że on wcale nie planuje zaręczyn na teraz - to się tylko wygłupie

[moooniaaaa]

Napisane przez _Mala_Czarna_

W sumie to jeśli na prawdę mi się teraz oświadczy to chyba się zgodzę, no bo tak jak już pisałam wcześniej - nie chcę mu sprawić przykrości...

Mogłabym z nim porozmawiać wcześniej ale może też być tak, że on wcale nie planuje zaręczyn na teraz - to się tylko wygłupie

A jak się potem rozmyślisz to co? zaręczyn nie odwołasz bo nie będziesz chciała mu sprawić przykrości?

[painka]

Dziewczyny takie historie się zdarzają! Ja wiem, że to poza "schematem", ale też nie przekreślajmy takiej opcji.

Przyjaciel mojego TŻ ponad rok temu poznał pewną dziewczynę, kolejnego dnia zerwał z obecną dziewczyną (byli razem 7,5 roku), a w ciągu tygodnia oświadczył się tej nowo-poznanej

A za 3 miesiące mój TŻ będzie świadkiem na ich ślubie

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez moooniaaaa

A jak się potem rozmyślisz to co? zaręczyn nie odwołasz bo nie będziesz chciała mu sprawić przykrości?

Jeśli dojdzie do takiej sytuacji to zerwę zaręczyny...

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez painka

Dziewczyny takie historie się zdarzają! Ja wiem, że to poza "schematem", ale też nie przekreślajmy takiej opcji.

Przyjaciel mojego TŻ ponad rok temu poznał pewną dziewczynę, kolejnego dnia zerwał z obecną dziewczyną (byli razem 7,5 roku), a w ciągu tygodnia oświadczył się tej nowo-poznanej

A za 3 miesiące mój TŻ będzie świadkiem na ich ślubie

No to mnie pocieszyłaś
Mój przypadek nie jest jedyny.
A ten przyjaciel Twojego TŻ - skąd u niego taka szybka reakcja?

[jlys]

przyjmiesz zaręczyny od faceta, z którym spotykasz się od kilku dni ''bo nie chcesz zrobić mu przykrości'' ?
W ogóle może już od razu lepiej ślub brać po co czas na zaręczyny tracić
dla mnie to jest nie do pojęcia po prostu i co najmniej dziwne.