Czym zająć 10 latkę?

[Paula_Salvatore]

Witam. Jestem od jakiegoś czasu opiekunką pewnej 10 latki i kompletnie nie mam pojęcia czym ją już zająć. Niby to jeszcze dziecko a już myśli o chłopakach, dyskotekach, lubi się stroić, nosić buty na obcasie. Dziewczynka jest z charakteru zaborcza i władcza. Nie uznaje słowa "nie" jak jest coś nie po jej myśli zaraz się obraża. Zazwyczaj gra w minecrafta, ale mnie ta gra nie pociąga. Poza tym ogląda sporo youtuberów nagrywających o minecrafcie, jeden się jej nawet podoba. W grę nie wchodzą lalki, żadne gry planszowe czy na kartce, bo szybko jej się nudzą. Nie lubi czytać książek i jak uznała nienawidzi oglądać filmów, więc zajęcie jej filmem na dwie godziny też nie wchodzi w rachubę. Irytuje mnie jak pyta co robimy a jak podaję propozycję to jej nie pasuje albo chce bym jej puściła swoje ulubione piosenki a jak włączam to nawet nie minie 5 sekund już wyłącza, tak samo jest z filmikami youtuberów, pyta co oglądamy a jak włączam to co ja bym chciała obejrzeć znów włącza się jej tryb rządzenia ludźmi. Jedyne czym jeszcze uda się ją zająć to taniec lub śpiew, ale też nie na długo a do tego jeszcze mi każe tańczyć. Strasznie mnie ona męczy, jej fochy, niezdecydowanie i to, że nie da rady jej niczym zająć. Może wy macie jakieś propozycje? Byłabym bardzo wdzięczna, bo ja już pomysłów nie mam. Z góry dziękuję za wszystkie wypowiedzi.

[VI4]

Napisane przez Paula_Salvatore

Witam. Jestem od jakiegoś czasu opiekunką pewnej 10 latki i kompletnie nie mam pojęcia czym ją już zająć. Niby to jeszcze dziecko a już myśli o chłopakach, dyskotekach, lubi się stroić, nosić buty na obcasie. Dziewczynka jest z charakteru zaborcza i władcza. Nie uznaje słowa "nie" jak jest coś nie po jej myśli zaraz się obraża. Zazwyczaj gra w minecrafta, ale mnie ta gra nie pociąga. Poza tym ogląda sporo youtuberów nagrywających o minecrafcie, jeden się jej nawet podoba. W grę nie wchodzą lalki, żadne gry planszowe czy na kartce, bo szybko jej się nudzą. Nie lubi czytać książek i jak uznała nienawidzi oglądać filmów, więc zajęcie jej filmem na dwie godziny też nie wchodzi w rachubę. Irytuje mnie jak pyta co robimy a jak podaję propozycję to jej nie pasuje albo chce bym jej puściła swoje ulubione piosenki a jak włączam to nawet nie minie 5 sekund już wyłącza, tak samo jest z filmikami youtuberów, pyta co oglądamy a jak włączam to co ja bym chciała obejrzeć znów włącza się jej tryb rządzenia ludźmi. Jedyne czym jeszcze uda się ją zająć to taniec lub śpiew, ale też nie na długo a do tego jeszcze mi każe tańczyć. Strasznie mnie ona męczy, jej fochy, niezdecydowanie i to, że nie da rady jej niczym zająć. Może wy macie jakieś propozycje? Byłabym bardzo wdzięczna, bo ja już pomysłów nie mam. Z góry dziękuję za wszystkie wypowiedzi.

Kurcze, na czym konkretnie polega Twoje zadanie - jesteś animatorką czasu wolnego czy po prostu masz pilnować, żeby dzieciak sobie krzywdy nie zrobił?

Temat jest dla mnie abstrakcją, bo primo dzieci nie mam, secundo - sama byłam dzieckiem spokojnym, samodzielnym i odpowiedzialnym - i w wieku 10lt zdecydowanie nie potrzebowałam opiekunki. Jestem w stanie zrozumieć, że takiemu dziecku trzeba no odgrzać obiad czy zaprowadzić/przyprowadzić ze szkoły w szczególnych wypadkach, ale żeby foszastej pannicy trzeba było zapewniać opiekunkę, która ma jej wymyślać zajęcia? We łbie mi się nie mieści...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Może najpierw porozmawiać z rodzicami o ograniczonych zainteresowaniach dziecka? O wprowadzeniu jakiś ograniczeń na granie i Internet? 10 lat - to JEST dziecko. Buty na obcasie? chłopaki? o matko :/

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Trudno coś doradzić jak nie wiadomo o co dokładnie chodzi. Dlaczego nagle zostałaś jej opiekunką i jakie masz zadanie? Kiedy się nią opiekujesz (zapewne nie 24/7), jak długo, u siebie w domu czy u niej (to chyba nie rodzeństwo)?

Dlaczego nie może w tym czasie odrabiać lekcji i się uczyć, a dodatkowe atrakcje mieć zapewnione po wykonaniu obowiązków?

[natalia_t]

Czemu w ogóle to dziecko wymaga opiekunki?

[TuliPanka89]

Ja bym przede wszystkim porozmawiała z rodzicami. Buty na obcasie? Zdecydowanie za wcześnie. Jeśli młoda ma pozwolenie na granie bez ograniczeń i oglądanie yt bez nadzoru to raczej jej nie zainteresuje zabawa typu teatr, wspólne lepienie z masy solnej, gotowanie razem (jakieś proste rzeczy typu ciasteczka, można je ładnie formować), robienie ozdób do pokoju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paula_Salvatore]

Napisane przez natalia_t

Czemu w ogóle to dziecko wymaga opiekunki?

W tygodniu się uczy i odrabia lekcje, mama jej czasem pomaga, czasem w ciągu tygodnia pisze bym przyszła, ale głównie chodzę tam w weekendy lub dni kiedy jej mama idzie na jakąś imprezę. Co prawda w weekendy jej mama jest w domu, ale niestety nie potrafi się zająć swoją córką, bo siedzi przed tv z nogami na pufie popijając kolejny kufel piwa. Do tego dziewczynka ma jeszcze 17 letniego brata, niestety brat jest zajęty non stop komputerem i grami typu fifa, jest chamski i popija piwo, bo nie raz widziałam u niego puszki. Głównie ja przychodzę do niej, ale ona ciągle pyta co robimy choć nie wiem po co skoro sama wie lepiej, bo moje propozycje odrzuca. Nawet zbytnio nie słucha co do niej mówię. Jest niecierpliwa i łatwo się wkurza, potrafi walić pięściami o tableta, gdy coś jej nie idzie w grze. Jej mama wie, że mała lubi obcasy, sama jej pożycza swoje i nie ma nic przeciw, gdy córka się czasem podmaluje. Mała traktuje mnie jak swoją koleżankę chociaż jestem od niej starsza o 15 lat, nie będę się przecież z nią bawić, ale sama niestety nie umie, musi mieć widownię, lubi być w centrum uwagi. Raz mnie wkurzyło jej zachowanie i poszłam z tym do jej matki, ale niestety nie zrozumiała mnie dobrze, jej matka wpadła w szał, usunęła mój numer telefonu a córce kazała mnie usunąć z facebooka. Ciężko mi nadążyć za takim zaawansowanym ekstrawertykiem.

[afrodytek]

Napisane przez Paula_Salvatore

Witam. Jestem od jakiegoś czasu opiekunką pewnej 10 latki i kompletnie nie mam pojęcia czym ją już zająć. Niby to jeszcze dziecko a już myśli o chłopakach, dyskotekach, lubi się stroić, nosić buty na obcasie. Dziewczynka jest z charakteru zaborcza i władcza. Nie uznaje słowa "nie" jak jest coś nie po jej myśli zaraz się obraża. Zazwyczaj gra w minecrafta, ale mnie ta gra nie pociąga. Poza tym ogląda sporo youtuberów nagrywających o minecrafcie, jeden się jej nawet podoba. W grę nie wchodzą lalki, żadne gry planszowe czy na kartce, bo szybko jej się nudzą. Nie lubi czytać książek i jak uznała nienawidzi oglądać filmów, więc zajęcie jej filmem na dwie godziny też nie wchodzi w rachubę. Irytuje mnie jak pyta co robimy a jak podaję propozycję to jej nie pasuje albo chce bym jej puściła swoje ulubione piosenki a jak włączam to nawet nie minie 5 sekund już wyłącza, tak samo jest z filmikami youtuberów, pyta co oglądamy a jak włączam to co ja bym chciała obejrzeć znów włącza się jej tryb rządzenia ludźmi. Jedyne czym jeszcze uda się ją zająć to taniec lub śpiew, ale też nie na długo a do tego jeszcze mi każe tańczyć. Strasznie mnie ona męczy, jej fochy, niezdecydowanie i to, że nie da rady jej niczym zająć. Może wy macie jakieś propozycje? Byłabym bardzo wdzięczna, bo ja już pomysłów nie mam. Z góry dziękuję za wszystkie wypowiedzi.

Myślę, że pogrubione to jest opis większości dzieci w tym wieku. Jak byłam w podstawówce to już się mówiło o chłopakach i chciało się nosić buty na obcasach. Ale raczej były to tylko żary, docinki i kończyło się na śmiechach chichach z koleżankami a nie poważnych związkach.
Trudno coś wymyślić jeśli interesuje ją tylko gra. Najlepiej by było jakby sama miała jakieś inne zainteresowania.

Kilka propozycji:
-odrabianie lekcji,
-rysowanie,
-malowanie,
- inne zajęcia artystyczne, wyklejanki, robienie coś z niczego itp.
-zainteresowanie jej czymś innym (może przerabianie ubrań, robienie biżuterii),
-skoro lubi się przebierać to może zabawa w 'pokaz mody', wymyślanie stylizacji,
-teraz okres świąteczny to może robienie stroików, dekoracji świątecznych, pieczenie pierniczków, dekorowanie pokoju.
-może sadzenie kwiatków

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez Paula_Salvatore

W tygodniu się uczy i odrabia lekcje, mama jej czasem pomaga, czasem w ciągu tygodnia pisze bym przyszła, ale głównie chodzę tam w weekendy lub dni kiedy jej mama idzie na jakąś imprezę. Co prawda w weekendy jej mama jest w domu, ale niestety nie potrafi się zająć swoją córką, bo siedzi przed tv z nogami na pufie popijając kolejny kufel piwa. Do tego dziewczynka ma jeszcze 17 letniego brata, niestety brat jest zajęty non stop komputerem i grami typu fifa, jest chamski i popija piwo, bo nie raz widziałam u niego puszki. Głównie ja przychodzę do niej, ale ona ciągle pyta co robimy choć nie wiem po co skoro sama wie lepiej, bo moje propozycje odrzuca. Nawet zbytnio nie słucha co do niej mówię. Jest niecierpliwa i łatwo się wkurza, potrafi walić pięściami o tableta, gdy coś jej nie idzie w grze. Jej mama wie, że mała lubi obcasy, sama jej pożycza swoje i nie ma nic przeciw, gdy córka się czasem podmaluje. Mała traktuje mnie jak swoją koleżankę chociaż jestem od niej starsza o 15 lat, nie będę się przecież z nią bawić, ale sama niestety nie umie, musi mieć widownię, lubi być w centrum uwagi. Raz mnie wkurzyło jej zachowanie i poszłam z tym do jej matki, ale niestety nie zrozumiała mnie dobrze, jej matka wpadła w szał, usunęła mój numer telefonu a córce kazała mnie usunąć z facebooka. Ciężko mi nadążyć za takim zaawansowanym ekstrawertykiem.

To dlaczego tam w ogóle chodzisz skoro matka usunęła Cię z 'życia' córki? Ze względów finansowych?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez afrodytek

Myślę, że pogrubione to jest opis większości dzieci w tym wieku. Jak byłam w podstawówce to już się mówiło o chłopakach i chciało się nosić buty na obcasach. Ale raczej były to tylko żary, docinki i kończyło się na śmiechach chichach z koleżankami a nie poważnych związkach.

W podstawówce a w czwartej klasie (w której - przypominam - są teraz również dzieci o rok młodsze, niż kiedyś) to niekoniecznie to samo.

W szóstej klasie może tak, ale czwarta to jeszcze dzieci. Znam bliżej kilkoro czwartoklasistów i dla większości to jest zupełnie inny etap.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Eee to jakaś ściema.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;79562041]Eee to jakaś ściema.[/QUOTE]

Ale po co?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie wiem. Ale tu niby się zajmuje, tu matka pozwala na malowanie, pożycza swoje buty (10 latce? ), a tu dziewczynę usuwa... No nie wierzę.

[ajah]

Ciężko ci będzie zajmować się dzieckiem, którego nie llubisz.
Moim zdaniem problem nie lezy w tym dziecku, a jego zachowanie wynika z sytuacji rodzinnej.
Minecraft daje ci mnóstwo możliwości, są ksiązki na ten temat, serwisy, gdzie można tworzyć grę (kodować)- tu niestety płatne.
Z drugiej strony możesz korzystać z programu scratch do kodowania, dziewczynka powinna dać radę.
POza tym, z ustal z dziewczynką co chce robić i trzymaj się tego.
Czyli np. 10 minut robimy to, później to itd.



BTW płacą ci za to, ze się nią zajmujesz ?

[Lexie]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7956152 6]W podstawówce a w czwartej klasie (w której - przypominam - są teraz również dzieci o rok młodsze, niż kiedyś) to niekoniecznie to samo.

W szóstej klasie może tak, ale czwarta to jeszcze dzieci. Znam bliżej kilkoro czwartoklasistów i dla większości to jest zupełnie inny etap.[/QUOTE]

Ekhm, w 4 klasie podstawówki wraz z koleżankami przeżywałyśmy pierwsze zauroczenia, malowałam się tuszem do rzęs i pudrem mamy, dziewczynki myślały o chłopcach, choć raczej nic z tego myślenia nie wynikało.

Mam wrażenie, że chcesz ją wychowywać, to nie Twoja rola. Jak pyta co robicie, możesz zapytać na co ona ma ochotę. I nie odrzucaj z miejsca jej minecrafta, to Cię nie interesuje. A jak już odrzucasz, to nie dziw się, że ona tak samo odrzuca Twoje propozycje.

[stewardesa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;79562041]Eee to jakaś ściema.[/QUOTE]
Nie sądzę. Wprawdzie ta użytkowniczka udzielała się z różnych kont, ale wszystkie jej wątki są do siebie podobne i pozwalają wierzyć, że jest idealnym obiektem do wykorzystywania.

Paula, płacą Ci za tę opiekę?

[Vilqa]

Napisane przez Paula_Salvatore

Witam. Jestem od jakiegoś czasu opiekunką pewnej 10 latki i kompletnie nie mam pojęcia czym ją już zająć. Niby to jeszcze dziecko a już myśli o chłopakach, dyskotekach, lubi się stroić, nosić buty na obcasie. Dziewczynka jest z charakteru zaborcza i władcza. Nie uznaje słowa "nie" jak jest coś nie po jej myśli zaraz się obraża. Zazwyczaj gra w minecrafta, ale mnie ta gra nie pociąga. Poza tym ogląda sporo youtuberów nagrywających o minecrafcie, jeden się jej nawet podoba. W grę nie wchodzą lalki, żadne gry planszowe czy na kartce, bo szybko jej się nudzą. Nie lubi czytać książek i jak uznała nienawidzi oglądać filmów, więc zajęcie jej filmem na dwie godziny też nie wchodzi w rachubę. Irytuje mnie jak pyta co robimy a jak podaję propozycję to jej nie pasuje albo chce bym jej puściła swoje ulubione piosenki a jak włączam to nawet nie minie 5 sekund już wyłącza, tak samo jest z filmikami youtuberów, pyta co oglądamy a jak włączam to co ja bym chciała obejrzeć znów włącza się jej tryb rządzenia ludźmi. Jedyne czym jeszcze uda się ją zająć to taniec lub śpiew, ale też nie na długo a do tego jeszcze mi każe tańczyć. Strasznie mnie ona męczy, jej fochy, niezdecydowanie i to, że nie da rady jej niczym zająć. Może wy macie jakieś propozycje? Byłabym bardzo wdzięczna, bo ja już pomysłów nie mam. Z góry dziękuję za wszystkie wypowiedzi.

W takim razie, mów często "nie". Będzie święty spokój z obrażoną pannicą.
Na Twoim miejscu zrezygnowałabym z opieki nad takim rozwydrzonym dzieciakiem.

[cavvythecat]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7956152 6]W podstawówce a w czwartej klasie (w której - przypominam - są teraz również dzieci o rok młodsze, niż kiedyś) to niekoniecznie to samo.

W szóstej klasie może tak, ale czwarta to jeszcze dzieci. Znam bliżej kilkoro czwartoklasistów i dla większości to jest zupełnie inny etap.[/QUOTE]

E no, w czwartej klasie miałam pierwszego i ostatniego chłopaka Od czwartej klasy do końca podstawówki dziewczyńskie zainteresowania to było tak 50/50 chłopaki i jakieś gwiazdy i inne boysbandy i karteczki, kucyki i inne dziecięce zainteresowania